w kontekście wyrazów (0 oznacza kontest fiszki).

TEKST

ADAMIE! TY BOŻY KMIECIU,

TY SIEDZISZ U BOGA W WIECU,

DOMIEŚĆ NAS, SWE DZIECI, GDZIE KRÓLUJĄ ANIELI: TAM RADOŚĆ,

TAM MIŁOŚĆ, TAM WIDZENIE T

WÓRCY-ANIELSKIE, BEZ KOŃCA!...



TU - SIĘ NAM ZJAWIŁO DIABLE POTĘPIENIE...

Sielskość ma i mieć zawsze będzie osobny urok, tak dalece, że oto i w jednym z najdonioślejszych pieśni nastrojów czuć się dawa i nie prze­staje być wdzięczną. Przyczyna tego arcygłęboko leży, bo jeszcze w niejakim szczątku pierwotnej religijności ludzkiej z tak zwanego biblijnie patriar-chalnego czasu.

Jest uwarunkowaną naturalnie, samym sielskim życiem, pewna mo­ralność... i ta ma zarazem uroczą stronę dawności swojej, czyli pier-wotności, i ma niemniej swoją ograniczoność, jak wszystko, co natural­nym jest. Arkadia pozostanie żywiołem poetyckim i utęsknieniem tego złotego wieku, który jeszcze pod jej formami nawet prorokującemu poniekąd Wirgiliuszowi objawił się - ale ona za późno w historyczny interes Grecji wejdzie, ani na czas Ligi-Achejskiej nie pojmie!... Naturalnie poniekąd moralnymi pasterze ażeby bywali, to jest im od patriarchalnej podane tradycji, lecz Zbawiciela światłość na niebiosach poleciła i paste­rzom iść do Betleem...

Naiwne zaś podanie u polskiego ludu przechowywa się, że byli to właśnie pastuszkowie słowieńscy (!).

Wyrys pierwszego człowieka, jakokmiecia Bożego", zasiadającego we wiecy u Najwyższego, mniemam, dla każdego czytelnika, który nieco bliżej Homera poznał, zdaje się być jego samego ręką na polskiej ziemi i polskimi utworzonym słowy. Nic równego nie ma temu ustępowi pieśni Boga-Rodzica w całej pięknej literaturze polskiej.

Sioło też, we właściwym onego rozumieniu, oprócz niektórych szczęs­nych momentów u Izraela, kiedy każdy pod własną spoczywał figą, oprócz pelazgijskich chwil Arkadii, szybko w poezję przeszłych, nigdzie na świecie całym tak istotnie bytu swojego nie miało i nie ma, jak w Polsce. Germańska wieś od najdawniejszego swego początku i zawsze, i do dziś, była i jest małym miasteczkiem-burgiem. U latyńskich ludów wieś jest villa... Tak wsi właściwej nigdy i nigdzie nie było, oprócz w Polsce. Przymioty tego osobnego charakteru i ujemne onegoż strony stanowią jedną z najważniejszych tajemnic historii narodowej.

Jeżeli zaś tak jest i dotychmiast, jakaż to musiała być wiosenna i świeża młodość, cała kwiaty białymi wonna i pierwotna, za onych dni, w których do pierwszego człowieka śpiewał Słowianin: „Adamie! ty Boży kmieciu."

Poeta też (wedle mojego sposobu rozdzielania Boga-Rodzica na części dwie) skłania się tu do tej najpierwotniejszej głębi ducha narodu i uświęca ostatecznymi widzeniami rzeczy niebieskich.

Kadłubek w tym zda się mówić sensie o Świętym Wojciechu, że „ - - Polaków jako młodziuchnych we wierze wzmocnił."

Domieść nas, swe dzieci, gdzie królują anieli.

Co do próśb o spół-królowanie ze światem anielskim po bło­gosławionym żywocie, te zapisywane bywały na grobowcach królów jerozalemskich, a przeto później od naszej wielkiej pieśni.

Mądre tedy jest (kreśli Skarga) w tej pieśni wszystkiej wiary wkrótce wyznanie, utwierdzenie nadziei i nauka pokuty, trzeźwa i roztropna mo­dlitwa."

Dalej zaś wymownie dodaje tenże o przymiotach rycerskich tegoż utworu, co dało nam na myśl do poszukiwań, czyli się on nie z dwóch składa części, i na tym jest rozbiór nasz osnuty.

WTÓRA CZĘŚĆ


TEKST

NI SREBREM, NI ZŁOTEM NAS Z PIEKŁA ODKUPIŁ,

SWĄ MOCĄ ZASTĄPIŁ.

DLA CIEBIE - CZŁOWIECZE - DAŁ BÓG PRZEKŁUĆ SOBIE

BOK, RĘCE, NODZE OBIE.

KREW ŚWIĘTA SZŁA Z BOKU NA ZBAWIENIE TOBIE.

WIERZŻE W TO, CZŁOWIECZE, JEZU CHRYST PRAWY

CIERPIAŁ ZA NAS RANY.

SWĄ ŚWIĘTĄ KREW PRZELAŁ ZA NAS CHRZEŚCIJANY.

JUŻ NAM CZAS, GODZINA, GRZECHÓW SIĘ KAJACI,

BOGU CHWAŁĘ DACI,

ZE WSZEMI SIŁAMI BOGA MIŁOWACI.

MARYJA DZIEWICA, PROSI SYNA SWEGO,

KRÓLA NIEBIESKIEGO,

ABY NAS UCHOWAŁ ODE WSZEGO ZŁEGO.

WSZYSCY ŚWIĘCI, PROŚCIE,

NAS GRZESZNYCH WSPOMÓŻCIE,

BYŚMY Z WAMI PRZEBYLI,

JEZU CHRYSTA CHWALILI.

TEGOŻ NAS DOMIEŚCI, JEZU CHRYSTE MIŁY,

BYŚMY Z TOBĄ BYLI,

GDZIE SIĘ NAM RADUJĄ JUŻ NIEBIESKIE SIŁY.

AMEN, AMEN, AMEN,

AMEN, AMEN, AMEN, AMEN.

TAKO BÓG DAJ,

BYŚMY POSZLI WSZYSCY W RAJ,

GDZIE KRÓLUJĄ ANIELI.