WSTĘP
[PO DRAMATU KONKURSOWEGO]
Nie brak jest zapewne uzasadnionej na (dokonanych artystycznych) pracach, lub (wytrwanych w tej mierze) zapasach kompetencji, skoro programy konkursowe zapowiadają osądzić „NAJLEPSZY" Z utworów dramatycznych. Inaczej ograniczyłyby się one na pożądaniu po prostu :najłatwiejszej do przedstawienia wdzięcznego sztuki.
Najlepszość, pod te bieżące czasy, na całym polu artystycznym, a zwłaszcza w rzeczach sceny, nie może się obyć bez stanowczych bardzo kroków, dokonań i uderzeń. Te zaś są właśnie że takowymi dla niezupełnie powszechnej kompetencji... Tak dalece, że po wielekroć uciekano się już bezpośrednio do masy widzów i liczebną onej wszechstronność przenoszono nad oceny wyżej pociągające, ale uzasadnione wątpliwiej...
Bezimiennie, a przeto i wprost na przeciwny sposób udowodniając, powiem: iż sztuką w czasie obecnym postęp konkursowy powołującą byłaby ta: która by na równi dla pojedyńczego odczytu jako i dla sceny była żywotną. Czasy zdają się wymagać tej niegdyś powaśnionej między sobą przymiotowości.
Dawniej dramat do czytania a do grania równie udatnymi mogły nie bywać. Mnóstwo dziś malarskości weszło w język i wiele ułatwień mechanicznych na scenę: tak iż samotny czytelnik prawo ma życzyć sobie tegoż, co widzi w teatrze. Ile tak opowiedzianym czasu mego żądaniom odpowiadam?... jest pytanie inne - lecz bez określenia, czego chce sztuka obecnie?...- nie okazałbym sam