w kontekście wyrazów (0 oznacza kontest fiszki).

Czcigodni, Wielmożni i Jaśnie Wielmożni!

servi inutiles!...”

Kilkadziesiąt lat niedoli razem spędzonej naturalnie obowiązuje. Pośpieszam przeto podziękować za zaproszenie na pięćdziesiąty obchodowy obiad.

Obchody przede wszystkim tym, co obchodzi obchodzących. Stąd też mniejsza, czyli kto spólnie pośpieszy łamać chleby i jeść.

Myślą przytomnym będę rocznicy pięćdziesiątej Powstania, w którym młodsi wojskowi i poeci dopełnili historycznego obowiązku.

Wszystkie inne potęgi narodowe, dla przyczyn rozmaicie lub rozlicznie tłumaczyć się dających, nie dopełniły swoich powinności. Ani poczciwy nasz lud rolny, bo upańszczyźniony względem Panów - ani łatwa jedynie we chwilach patriotycznej pomyślności arystokracja, i małą tylko pychę w rzeczach drobnych, a płaskość we wielkich mająca, bo upańszczyźniona względem stosunków osobistych - ani inteligencja, bo długo upańszczyźniona względem publikacji-środków i jawności-ograniczeń, tudzież nie doszła jeszcze do tej wagi słowa dojrzałego, które, we dwóch wyrazach tomy zawierając, nie potrzebuje się przedawać okolicznościom - i przeto inteligencja bez sterującej Opinii i bez cywilnej odwagi.

Słowem jednym: tylko prosty żołnierz i poeta zrobili swoje... dopełnili -

Z tej to pochodzi przyczyny, - ta historii karta więcej do Epopei niż do politycznego-faktu podobną będąc - umysły genialne i pośpieszne wysnowały naraz osobny misyjny system dla jedynej Polski przeznaczony.

Rzecz zaiste że więcej genialności niż obywatelstwa i odwagi cywilnej dowodząca... Tak gdyby kto gmach na dwóch tylko kolumnach zamierzał stawić, wielu innych kolumn w poziomie zagrzebanych podnosić nie chcąc, ani, że poniżone, wyznać nie śmiejąc - zaiste że utworzyć musiałby osobny architekturalny styl i system, który nieochybnie byłby zarazem pomnikiem i genialności umysłu, i upadku narodu.

Sługa

Cyprian Norwid

29 listopada 1880 r.