TEOFILOW
Strzeż się zamiarów prze-pisanych szczelnie,
Nawet do Nieba gdybyś kreślił drogę;
A wszakże nie żyj i chwili bez-celnie:
Kończ... lecz jak Van-Eyck podpisuj: „jak mogę"
Pomniąc na wrąbek płaszcza Matki-Boskiej,
Gdzie jest: „pingebat", nie: pinxit mistrz włoski..
Dziś właśnie przeto nic nie jest dostałe
W życiu i w sztuce, i w dziejów osnowie,
Że, co się robi, w myśli pierw jest całe,
Czyli ułomne, bo dopiero w głowie.
I nikt nie waży się, czy on dokona?
(Przykładem męża, co ma stawić wieżę,
Lecz zali wieża może być stawiona?...) -
Roztropnym będąc bardzo i nieszczerze.
Stąd w dziele swoim żaden nie jest cały,
Im więcej dzieło skończeńsze i calsze,
A postęp stał się igrzyskiem kabały,
Gdzie życia w życiu nie ma... bo wciąż dalsze...
Gdzie nawet dalsze tej samej jest treści,
Tylko że w większej loterii się mieści...
II
Strzeż się brać na się zbiorową ułomność
I tę wyrzucać sobie w monologu,
Strzeż się rozpaczy: ta jest nieprzytomność
Albo niepamięć o NAJBLIŻSZYM... Bogu!
Pomnij, żeś właśnie tej Epoki dożył,
W której tak rzadko mówi kto na świecie
Z serca: „Dziękuję-ć, Panie, żeś mię stworzył..
I nie posiada się z radości... DZIECIĘ...
III
Strzeż się tych modlitw, co są jak zaklęcia,
Przeto iż słudzy nie wniebowstąpienia
Oczekiwają, ale w niebo-wzięcia...
A wszakże strzeż się lampy opuszczenia,
Drugim jej blasku udzielając, skoro
Wigilie własne niby się przebiorą.
Olej ten bowiem w całokształcie pływa
Po wód powierzchni tego oceanu,
Acz rozezłaca się w mnogie ogniwa,
Do pierwotnego wciąż dążące stanu:
I raz przez drugich czuwasz tym stateczniéj,
Drugi raz przez Cię inni są bezpieczni.
IV
Strzeż się o życia troskać całowstęgę,
A wszakże co dnia mierz do pierwo-wzoru,
I nie myśl bardzo, przez którą potęgę
Siebie-samego zajedziesz do DWORU...
-Ten bowiem krótką udarowan chwilką,
A tamten długich lat harmonią całą,
Ten prac szeregiem, a ów jedną tylko,
Ten sławą, owy właśnie że niechwałą...
v
Strzeż się nie ludzi-złych, ale nie-ludzi
Bo któż jest dobry? - strzeż się zła na świecie,
Które tym bielsze, im więcej ubrudzi,
Mówiąc: „Mniej będzie, skoro rozbierzecie..." -
I stawiąc przeto większości zasadę,
I niby w kościół ustawując zdradę.
VI
Strzeż się kuszących i pokus... wszelako
Wiedz, iż twych zmysłów zmysłu, duszy-ducha
Bliższy jest Twórca niż pojęcie jako?
I że już daje, gdy co słyszał, słucha...
I że przewrotnych nie ma tak subtelni,
Ani kryjówek, ni kto tak podszyty,
Żeby go właśnie nie baczył tym dzielniéj,
Sam będąc arcy-subtelny i skryty!
1855