TEATR BEZ TEATRU
[URYWEK]
PIERWSZY OBYWATEL
Otóż i koniec... w ręce twoje, Żelislawie,
Ostatnią kroplę wina - co gdyby stało się
W Pod-zamczu jakim, że już nie powiem: w Warszawie,
Mniej bym zaiste o twym rozwodził się losie...
Kielichu próżny!...
TRZECI OBYWATEL
...Wstęp jest godny Cycerona...
DRUGI OBYWATEL
Przerwałeś...
PIERWSZY OBYWATEL
...Owszem - równie szczerze jak wymownie
Przedstawić jeszcze chciałem...
TRZECI OBYWATEL
...Mowa nie skończona...
PIERWSZY OBYWATEL
Przedstawić chciałem wiedzy szanownego grona,
Iż - pierwej, aż zawezwan kupiec mój listownie
Stawi się ze szlachetnym płynem - będę niby
Wódz... który jedną ręką buławę już składa,
Gdy druga wstręt jej czyni - ergo, patrząc w szyby,
Zali nie jedzie człowiek, słucham, co się gada...
Chwila milczenia ogólnego.
ŹELISŁAW
Cycero...
TRZECI OBYWATEL
...Żył za czasów, gdy tak nie goszczono...
DRUGI OBYWATEL
Owszem...
PIERWSZY OBYWATEL
...Rzymianie pili i bili.
DRUGI OBYWATEL
...Wszelako
Mówić nie mogę, czy gdzie dobrze wyłuszczono
O Cyceronie - kiedy ? co pijał i jako ?
Ź ELISŁAW
A jednak...
PIERWSZY OBYWATEL
...Gdybym chociaż teatr miał tu jaki,
Albo muzykę...
ŹELISŁAW
...Jednak... pomnę, że to było,
Kiedy znad Eufratu przywieziono znaki
Wojsk Mitrydata, które Pompejus zbił wielki.
Wszystko, co żyło w Rzymie i za Rzymem, piło,
Wtedy Cycero także, gdy aż do kropelki
Wychylił puchar leżąc za Krassusa stołem,
Myślił o czymś (o przyszłym może konsulacie)
I bawił się z zgasłego kadzidła popiołem...
A był to czas... szczególny...
PIERWSZY OBYWATEL
- - Otóż teatr macie -
ŻELISŁAW
Bawił się, mówię, kreśląc po etruskiej misie,
Na której tle czerwonym mirra dogasała.
Twarz w twarz mu Klodius siedział - dalej postać stała,
Bosa, w bez-fałdowanym płaszczu, jak w kirysie,
A był to Katon. - Krassus mówił coś na ucho
Pierwszemu z domowników i było... tak głucho...
…............................................................................
Kwirytów kilku weszło, a z nimi mniej znani
Męże... naonczas Klodius, pawie wziąwszy pióro,
Dotknął się Cycerona, jak promień gra z chmurą,
I rzekł: „Co też Ojcowie wyznaczą spisani
Pompejusowi - w formie tryumfu?..."
„...Zaiste,
Pompejus sam dotychczas może. ani marzy,
Jakie obchody - w jakim stopniu uroczyste -
Byłyby w smak Rzymowi i jemu do twarzy;
Człowiek bowiem - nie mniemam - aby, zwłaszcza w chwili
Zwycięstwa, znał, co za to powinni mu byli."
To rzekł i roztarł białą popiołu kruszynę.
- Więc Klodius, swego pióra pawiego promieniem
Powietrze gładząc, rzecze: „Pompejus z sumieniem ?
Zagadki dwie - prędzej bym odgadł Katylinę!"