·PHILOCTET·
Mnie nie znajdziesz, Drogi Panie Auguście, aż znowu gdzie przypadkiem spotkamy się.
*
1. „Czas" jest dobry dla tego samego, że już wiele lat się utrzymał - ale jest politycznej formy, nie mając politycznych atrybutów.
2. „Dziennik Powszechny" jest zapewne dlatego dużymi literami wydrukowany: Powszechny iż jest wyłączny osobisty Szczególniejsza i periodyczna ironia.,i !
3. „Gazeta Polska" jest arkusz efemerydami natkany.
4. „Dziennik Poznański", dopóki był w ręku zacnego Szefa Sztabu, miał pozór mierności a wartość chleba powszedniego - był jednym słowem a mądry tą starożytną mądrością, która jest prosta, powszechna, silna więc i głęboka. Zresztą, była to zawsze trochę i agencja-telegraficznych nowin. ,mądry,
Dziś - „Dziennik Poznański" ową dawną, zewnętrzną mierność wypełnia pamfletem: np. charakteryzuje margrabiego Wielopolskiego i gen. Mierosławskiego - to nie dosyć potępiać ludzi z których pierwszy ani dla pieniędzy, ani dla stopnia nie służy, drugi zaś, końcem końców, Kościuszce był pierwszym, który lud rolny do broni poruszył i który dziś istniejące powstanie praktycznie przygotował z gruntu. ,po
To w Ameryce Południowej wystarczającą jest rzeczą edyktem jednego generała ogłosić, że ten a ten Jegomość jest zdrajcą ! - ALE DLATEGO AMERYKA POŁUDNIOWA BĘDZIE POBITA...
*
Mnie się zdaje, że ilekroć dziennikarz ma do czynienia z takimi figurami, jak Margrabia lub Generał M[ierosławski], to głównym piszącego, a więc myślącego, obowiązkiem zbadać i wykazać: DLACZEGO JEDEN I DRUGI MAJĄ MOC?
Oni mają moc przez nadużycie pewnych prawd, których patrioci polscy wcale nie użyli - ich moc to jest moc próżni, zostawionej przez patriotów i przez najżyczliwiej gorących ludzi. Tak w dynamice próżnia stawa się środkiem siły.
Margrabia np. ma tę prawdę, którą wszelki patriota odepchnął od kolebki swojej jeszcze dziecięcą nóżką - prawdę tę, że - bo nie jesteśmy wyspą morzem opasaną, ale musimy przyjąć warunki globowe, które tak postawiły nas. CHOĆBYŚMY DZIŚ ZWYCIĘŻYLI MOSKWĘ, TO JUTRO BĘDZIEMY Z NIĄ W STOSUNKACH, I NAWET WE WSPÓŁDZIAŁANIU
Ameryka Południowa dopiero po hekatombie swej skończy na tym, iż będzie musiała rewizję zrobić warunków globowych wiążących ją z Północą - ależ, nawet w bitwie, dobry generał zaczyna zawsze od rewizji pola-walki, nie zaś kończy na rewizji placu-boju!!
My będziemy w stosunkach sąsiednich z Moskalami i z Niemcami - prawda, którą absolutnie odepchnąwszy, wielu zyskuje moc podobną do patriotyzmu ...
Wszelako - w takim razie - trzeba pamiętać, że panna Pustowojtoff i Bakunin będą ostatecznie przewyższać takową patriotyczną dzielność. Z jakich źródeł ta panna i ten rewolucjonista idą?... to mniejsza!... ale będą przewyższać patriotów, jeśli ci patrioci z tej tylko zaprzeczności energię powzięli i czerpią moc.
*
Następnie - Wielopolski ma jeszcze tę prawdę, że : odepchnąć ją do Azji jest to zrobić ją czołem milionów Chińczyków, którzy zaleją świat. I zaleją świat dlatego, że nikt tak niczego nie potrafi, jak to umieją barbarzyńcy, a głównie Chińczycy, trzeba było więc stworzyć cywilizację TRZEBA ROSJI ZOSTAWIĆ NIECO EUROPEJSKIEGO CHARAKTERUIMITOWAĆ tumoins imitable, moins vendable qu'elle n'est celle de l'Occident – hélas!!...
Oto, czego patrioci polscy nie chcą wiedzieć - tak iż gdyby się nie zostawiło niejakiej europejskości Rosji to trzeba by na drugi dzień po zwycięstwie nad Moskalami w ten moment przygotować się do możności wystawienia 300 000 armii i potężnego skarbu - i rozpoczęcia walki z milionami, osłaniając Europę, przedającą armaty, koleje żelazne i pancerne statki każdemu barbarzyńcowi, który więcej zapłaci. ,
*
Jakoż byłaby to ciekawa rzecz wykazać: JAKICH TO PRAWD NADUŻYWSZY MARGRABIA I JAKICH NADUŻYWSZY MIEROSŁAWSKI, STALI SIĘ PRZEZ TO SILNYMI, IŻ OŚWIECENI LUDZIE WCALE ONYCHŻE PRAWD NIE UŻYLI, A NAWET CZĘSTOKROĆ UWAŻAJĄ SOBIE ZA HONOR BYNAJMNIEJ ICH NIE ZNAĆ.
*
Ale to za długo w pobieżnym liście pisać - dlatego są dzienniki.
Cyprian Norwid
1863
[NOTY O KONIECZNOŚCI PRESJI MORALNEJ]
[I. DO WŁADYSŁAWA BENTKOWSKIEGO]
1. Negatywny patriotyzm w państwie rosyjskim obudzić się łatwo i zreorganizować się może przez bój heroiczny lacki - w sile nierównej prowadzony i bez użycia żadnej moralnej presji na elementa składowe tegoż państwa. Taki heroiczny bój z pominięciem cywilizacyjnych warunków, z pominięciem działania na elementa, słowem: taki lacki średniowieczny pojedynek zreorganizować może bliskie rozkładu państwo.
Przykład: Starowiercy, użyci przez swych nieprzyjaciół - nie-użyci przez swych ugościcieli.
2. Tej zaś presji moralnej na elementa składowe państwa wywierać nie można bez swojego umysłowego organu, w wolnym powietrzu utworzonego i zorganizowanego.
3. Dziennik „Czas” i „Dziennik Poznański”, które ledwo że wystarczały były przed powstaniem, a które zupełnie wystarczają po powstaniu (co jest rzeczą dziwną!), będą albo zamknięte, albo zobojętnione, i to jest arcyłatwe do wyrachowania, albowiem, rozszerzając się w miarę wzrostu treści, a nie mając zupełnej swobody, muszą pęknąć.
4. Żaden wszelako dziennik nie robi się we dwadzieścia cztery godzin, i trzeba, aby choć pierw istniał, a nie dopiero wtedy, kiedy żadnego nie będzie. in potentia
5. Czy niepodobieństwo jest, ażeby Rząd Narodowy wezwał wybrane inteligencje i uwierzytelnił te, które mu się podoba, i zalecił stworzenie organu umysłowego w warunkach wolnych, organu godnego wielkiej epoki? Czy to jest niepodobieństwem i przeciwną heroizmowi potrzebą w XIX wieku? -
6. Jest pewna jednostronność heroiczna, a która wielkie usługi może oddawać nieprzyjaciołom - jeżeli hartuje ich organizm, rozłożenia oczekujący - jeżeli pojedynkiem samym i bez żadnej moralnej a historycznej presji uderza na skazane przez samą Opatrzność ciało, aby rozłożone i rozinaczone stało się.
7.Inteligencja polska nic nie robi - - -
8. Czy należy stracić z oka, że społeczeństwa, które tylko fazami żyją, to jest raz: tylko i tylko myślą i piszą przez lat kilka, potem znowu: tylko i tylko działają, słowem: że społeczeństwa takie niekoniecznie na właściwej są drodze i w pierwszej swej, i w drugiej fazie.
Najniższy sługa
Cyprian Norwid
1863
P.S. P.S.
Było np. właściwą rzeczą zawdzięczyć zacnych Moskali, co odzywają się, albo uczcić tych, którzy - jak Korff - przeciw własnej ojczyźnie, chorągwi i żywotowi na rzecz postępu czynią.
Jużci cezarowie rzymscy odpowiadali wprawdzie gladiatorom tylko jedno słowo: „Umierajcie” - ale to za to właśnie ów cezarat koniecznie przepaść musiał.
Że wszelako umysłowego organu nie ma, więc i działania na elementa nie ma, i zostaje zatem pojedynkowy heroiczny bój, jak za Bolesława, tylko że w wieku kolei żelaznych, tudzież elektrycznych telegrafów.
[II. DO LUDWIKA MIEROSŁAWSKIEGO]
1
Jeżeli - położą rękę na finansach, ostraszą kapitalistów zagranicznych; pilnie wezną się, aby Rząd nieprawowity nie mógł pożyczek zaciągnąć;
jeżeli - na każdy element składowy Państwa Rosyjskiego działać będą presją moralną, na każdy z osobna;
przy tym - jeżeli kosyniery silnie stać będą, jak stoją:
TO WSZYSTKO DOBRZE!
Ale - jeżeli na samych kosynierach się ograniczą, to będzie mnóstwo pięknych epizodów i zniszczenie kraju - i upadek heroiczny.
2
Jeżeli rzecz się skończy dezercją nieprzyjaciela, do której bez presji moralnej doprowadzić jest niepodobieństwo: to - skończy się dobrze.
Ale - jeżeli samym bojem, to nawet we zwycięstwie będzie przegrana, albowiem: skończywszy się dezercją, skończy się zarazem solucją po jednej stronie i będzie się o co z jednej strony oprzeć; gdyby zaś zupełnie zwycięskim bojem (bez dezercji!) skończyło się z Moskalem, tedy nie skończyłoby się nawet i z jednej strony, ale musiałoby się oglądać za siebie, czy przy okoliczności danej tyłu nie wezną?
Że zaś: dezercji wywołać nie można bez presji moralnej, współczesnej walce, a presji na każdy składowy element państwa z osobna, więc umysłowy organ i poruszenie się Inteligencji polskiej samodzielne jest koniecznością.
N.B.:
Uposażona w tym względzie Inteligencja jest Duchiński, ale może być bardzo źle użyta - kiedy albowiem nastaje kto na Rosję w ogóle, więc wywołuje ogólny-rosyjski-patriotyzm, czyli pracuje Cesarz Aleksander to mówi w ostatniej mowie swojej:DLA NICH...
„Jedna rzecz mię pociesza, to jest, że od czasu wypadków w Polsce patriotyzm rosyjski się podnosi.”
Inteligentny i szanowny Duchiński zapomina, że działanie cywilizacyjno-polskie na każdy z osobna element daje inne rezultata - a działanie na całą w ogóle Rosję daje ogólne uczucie i zyskuje wprost przeciwny owoc!!!
Trzeba pamiętać, że do Napoleona I-o wyszli z chlebem i z solą starowiercy, a dopiero widząc to oficjalni ludzie wypuścili zbrodniarzy z kajdan i polecili im spalić Moskwę - że przeto: sztuczny patriotyzm wywołać można, kiedy się nie używa elementów rozkładowych.
On peut retremper l'Empire si on ne se servira pas des dissolvants contemporainement à l'action héroďque.
Może dlatego w herbie Rusi jest cherubin z dwoma mieczami - nie z jednym mieczem.
Sługa
Cyprian Norwid
[MEMORIAŁ O PRASIE]
MEMORIAŁ PRZEZ C. N.
NA WEZWANIE PEŁNOMOCNIKA RZĄDU NARODOWEGO
WIELMOŻNEGO KAROLA R[UPRECHTA]. 1863
Kochany Karolu, Szanowny Obywatelu i Wielmożny Pełnomocniku Rządu Narodowego -
Na wezwanie Twoje, „oficjalne i nieoficjalne” zarazem, odpowiedzieć pośpieszając i odpowiedzieć mając zaszczyt, nadmienić zmuszony jestem, iż niekoniecznie kształt tej rzeczy odpowie jej użyciu: czyli że przygotowanymi i ustalonymi działając organami, można zarazem używać form stosowniejszych - ale że inaczej jest tam, gdzie współcześnie do wykreślania planów, tworzy się wykonywające je organa. Dlatego to gorszyć się nie pośpiesz, napotkawszy w niniejszej Nocie okresy potocznej poufności albo i parabole, lubo formy pozornie niewłaściwe. Natura samego zawezwania i natura okresu historycznego, nie zaś upodobanie osobiste, powodują to, o czym rzecz powyżej.
Przez miesięcy kilka u osób ze wszech miar albo wysoko, albo zamożnie, albo bogato na umyśle postawionych starałem się o środki, sposoby i możności zbudowania Dziennika, który by godnie wielkiej Epoce Narodu wtórzył i odpowiadał. Niepodobieństwa w tym względzie napotkane poczytuję za znakomite nieszczęście, mniemając, iż gdziekolwiek bądź funkcje zamienia się na fazy - że gdziekolwiek bądź kilkanaście miesięcy tylko się mówi i myśli, a potem miesięcy kilkanaście tylko się działa - istotnie że następstwa takowego sprawowania albo muszą być a-normalne, albo nie posiadające w sobie rdzeni zaręczającej ciągłą, płynną, samą-z-siebie-idącą następliwość - następliwość tę, którą gramatycy zowią konieczną-logicznością, a która jest piętnem i pogodą rzeczy dobrze poczętych i stworzonych. Przedstawiałem Ci był. Szanowny Obywatelu, iż od dziennika takowego wymagać chciałem przede wszystkim u-jedno-zasadnienia akcji inteligencyjnej w sprawie Polski.
Dla powodów Ci znanych, Wielmożny Pełnomocniku Rządu Narodowego, przychyliłeś się jedynie do niezbitego skądinąd mniemania: iż też same owoce otrzymać można na razie za pomocą okólnika, za pomocą schematu i instrumentu zakomunikowanego z góry do wszystkich i wszelkich Wielmożnych Redaktorów periodycznych pism polskich.
Miałem zaszczyt Ci wskazać Obywatela D., jako cały swój żywot w kierunku prac historycznych poświęcającego - ale uważałeś za słuszne, ażebym ja nakreślił całokształt i punkta, i motywa główne instrumentu, który by u-jedno-zasadnił porządnie i surowo całą akcję wszystkich szeregów pressy. Rzecz zaiste że więcej niż stosowną i o mało mniej niż konieczną.
PROJEKT
§ I. Wielmożni Redaktorowie wszelakich periodycznych pism Ojczystych, biorąc za przykład formalną żałobę-szat, przystąpią do drugiego okresu tejże narodowej pracy - przystąpią do u-jedno-zasadnienia najprzód samychże wyrazów i określników.
Do słowa Moskal, do słowa Moskwa przywiązywanie ohydy jest zarazem przeciw-historyczną i przeciw-polityczną działalnością. Zdaje się, iż natomiast obowiązani jesteśmy używać określników, jako to: Rząd Petersburski, Państwo Petersburskie, ludność Państwa Petersburskiego, poniekąd rosyjską zwana... patriotyzm Państwa Petersburskiego itp.
La parole est facile quand les coeurs s'entendent avant que la bouche ait parlé.
§ II. Wielmożni Redaktorowie na uwagę wyborną wezną i nieustannie brać będą najusilniejsze i ciągłe rozróżnianie pojęcia Władzy od pojęcia magnetycznej obsesji panowania zmysłowego (Potestas) (Dominatio).
Pod tym względem subtelności mają być uprzystępniane sposobami wszelakimi. W normalnym stanie rzeczy służy ku temu najlepiej dobrze prowadzony teatr, i dlatego to miasta starożytnej Grecji nawet w czasie oblężeń i wojen wielce o teatr dbały, ale u nas żywotność teatru rozpoczęła się przez onegoż zamknięcie...
W tymże samym paragrafie wykreślić chcąc rzecz najważniejszą - to jest, jakowy punkt wyjścia powinien nieochybnie przez wszystkich Wielmożnych Redaktorów być przyjęty, a przez to u-jedno-zasadniony? - zmuszonym się sam widzę do użycia następującej paraboli, jako wyświecającej całość planu:
Stopień rozwinięcia dziennikarstwa jest takowy, iż zupełnie mię upoważnia do rozpoczęcia wykładu przez parabolę. Ta jest następująca.
Gdyby na czele wielkiej jakiej dzisiejszej armii do boju idącej postawił się człowiek nie mający pojęcia o wojskowości, rozpocząć musiałby on przez przybranie nadzwyczajnych oznak i postawy wyłącznej, i przekonania, iż jest jednym z owych kilku geniuszów, jacy kiedykolwiek na świecie zjawili się. Następnie, wódz takowy musiałby się zrobić nieprzystępnym, ażeby onegoż nie zaskoczyło pierwsze lepsze pytanie, którego nie byłby w możności zaspokoić. Następnie, musiałby on każdy rozkaz zamienić na najsurowsze stanu-oblężenia-obostrzenie, rygor we wszystkim na miejsce władzy wprowadzając.
Myśl i zapytanie, i motywa stałyby się wobec takowego wodza zbrodniami stanu - i naturalnie że inaczej być by nie mogło. Następnie hierarchia wokoło wodza tej natury musiałaby się składać z ludzi zręcznych, którzy znając lub domyślając się głównego błędu rzeczy samej, składaliby takowy na podwładnych, nigdy prawdzie-nagiej i mocy onej nie ufając. Następnie uczyniłaby się hierarchia wokoło wodza i całe onej stopniowanie na tajemnicy wewnętrznego kłamstwa oparte i byłaby ona „tajemnica, matka wszeteczeństw i obrzydliwości" (o której Apokaliptyk zapowiedział). Następnie wódz takowy władnąłby popełniając tysiące błędów, na ostatnim krańcu każdego z błędów onych i z onych bezużytecznych krwi rozlewów oświadczając się gotowym do koncesji...
I rzecz sama przez się jest meuniknienie logiczna, iż takowy wódz skończyłby nareszcie na tym, od czego powinien był rozpocząć, to jest, że skoro na zyskanie osobistego doświadczenia wytraciłby swe wojsko, wyszedłby w tejże samej chwili na rozsądnego wodza, w której byłby pobity.
Stan Petersburski, Państwo Petersburskie i nawet Inteligencja Petersburska prywatna - tak względem Polski postępują. „Mentita est iniquitas sďbi."
Wielmożni Redaktorowie nie będą składać tego na „mongolską naturę Moskali", tego, mówię, - tego, co parabolą powyższego wyświeciło się, iż jest mechaniczną-koniecznością każdego błędu w życie realne wprowadzanego. Tego, co ich obowiązkiem jest z olimpijską bezstronnością od rana do nocy nieustannie wyświecać, ale nie na wątpliwe rasowe podrzuty krwi zwalać, co zarazem, przyznaję, że jest łatwą robotą, jak i przeciw-historyczną, i przeciw-postępową. COJEST NATURĄ BŁĘDU
Wielmożni Redaktorowie tłumaczyć się nie będą, iż taki pogodny rozsądek olimpijski wstrętny jest czasom wojennym; zechcą pomnić na to, iż Plato wygrał bitwę - Sokrates niemniej - Pitagoras organizował potyczkę, a Archimedes wiele czasów oblężenie odpierał. Pogodny rozsądek olimpijski właśnie że w takowych to czasach obowiązuje!
§ III. Wielmożni Redaktorowie, tym sposobem przyjąwszy i u-jedno-zasadniwszy punkt wyjścia rzeczony, najnieustanniej wyświecać będą, iż cała publiczność Państwa Petersburskiego i cała nawet niezależna inteligencja uczyniła sobie z ciała Polski elementarz-krwawy do nauczania władz Rządu Petersburskiego, jakie są onych granice i warunki? - a dla inteligencji i ludności Państwa Peterburskiego elementarz-krwawy ku nauczaniu się obowiązków człowieka i obywatela. Że takowa bryła Państwa sama z siebie żadnej postępowej inicjatywy uprzedzającej potrzeby nigdy nie wysnuwszy, a wszelako bez onej istnieć nie mogąc, popełnia nieustanną kradzież ducha, albowiem przyjmuje inicjatywę o tyle i wtedy, o ile i kiedy inicjujących wymordowywa... le mot d'ordre
Pisarze zaś tacy (a dwóch ich zaledwo w liczbie!), jak np. Hercen i Ogarew, służą bezwłasnowiednie do za-kaligrafowania (że tak się wyrażę) w obliczu ucywilizowanej Europy onych właśnie tajemnic powyżej określonych.
Deklamacje Hercenów i Ogarewów wystarczają na ukrycie nicości umysłu narodowego, dają albowiem poczuwać liberalnemu zachodniemu czytelnictwu, iż w Petersburskim Państwie jest jakowyś promyczek własno istnej inicjatywy postępowej. Tak samo zdarza się, iż kobiety piękne służą nieraz policji, nie wiedząc o tym - tak samo Hercen i Ogarew.
§ IV. Wielmożni Redaktorowie, na każdą chwilę i we wszelakim fenomenie bieżącym likwidując powyżej określoną kradzież, dojdą do przekonalnego, do wymotywowanego i uprzystępnionego wszystkim pojęcia konieczności autonomii i niepodległości narodowej.
Stara-szkoła - a której działania okazały się być zarówno heroiczne jak jałowe i nieszczęsne - stara szkoła patriotyzmu polskiego, szkoła lacka, zupełnie przeciwnie poczynając (albowiem od formalnego-prawa-niepodległości), mogła tylko zwyciężyć lub być pobitą - ale żyć, ale zaręczyć następliwość sprawy, przez onejże samej utwierdzenie, nie było zapewne jej zadaniem.
Walka w Polsce nie zaczyna się o dwa kolory: czerwony i biały, ale o żałobę... ale o gwałt dokonany na człowieku o dobie nocnej w ogrójcu warszawskim - i dopiero gwałt dokonany na człowieku przyjmuje na siebie Naród, przyjmuje Polak! - oto! igła magnesowa okrętu, który Wielmożni Redaktorowie sobie zwierzonym mają.
§ V. Godność człowieka. - Kiedy Iwan Groźny robi się Mesjaszem okropności i wycina w pień państwo swoje, pierwszy głos z godnością człowieka wyrzeczony datowany jest z ziemi polskiej i spod skrzydeł Stefana Batorego; atoli i ten jeszcze przez posłańca, z powodu iż na samoistną inicjatywę uczucia-godności nie stawało.
Skoro Andrzej Zamoyski przywieziony jest do Petersburga, szlachta petersburska pośpiesza złożyć mu karty wizytowe na znak uszanowania odwagi obywatelskiej - ale sami przez się obywatele Państwa Petersburskiego, twarz w twarz i oko w oko, bez poręki polskiego umysłu - czy wystąpili?! kiedy?
§ VI. Godność niewiasty. - Ponieważ na całą ludność całego Petersburskiego Państwa nie więcej się liczy, statystycznie, ukształconych kobiet - to jest tych, które francuską i angielską przyjęły edukację - nie więcej nad 12 000 (dwanaście tysięcy!), nie można się więc dziwić, iż kobieta sama przez się na godność poważnego członka w społeczeństwie wydobyć się nie mogła. Wszelako, skoro niewiasty polskie, żałobą i psalmami uzbrojone, tratowane były pod kopytami petersburskiej kawalerii na warszawskich ulicach, poczuto nareszcie, iż jest moc-niewieściego-ducha, i oto pod te same czasy zniesione są przynajmniej kary cielesne względem kobiet w Państwie Petersburskim albo przynajmniej zaczynają się już owdzie gorszyć takową prawa surowością. Tak samo więc godność-kobiety, jak i człowieka-godność, o ile się we krwi i łzach Polski ubroczyły, jaśniej zaczynają świtać w Rosji.
§ VII. Pokolenia. - Indywidualność pokoleń i tej onychże inicjatywy, którą takowe wnoszą z sobą, na świat przychodząc, są naturalnie że rzeczami nieznanymi i policzanymi do filozoficznych subtelności, wszelako, po wytraceniu ogniem i mieczem wielu pokoleń w Narodzie Polskim, zaczyna już świtać przekonanie, iż historia nie jest tylko mechaniczną kontynuacją przygotowanej formuły jakowej, z czego zaiste że i uszanowanie indywidualności pokoleń wyróść musi.
§ VIII. Godność rycerska. - Inicjatywa wszelka ze strony żołnierza w Petersburskim Państwie uważana jest za bunt - wszelako od czasu wielolicznych rzezi w Polsce okazało się na radach wojennych, że można było różnić się w pojęciach, a nawet przekonania swoje śmiercią własnowolną stwierdzać. W miarę przeto takowego krwi rozlewu w Polsce, żołdactwo Petersburskiego mocarstwa w Rosji wydojrzeć może na coś podobnego do armii ucywilizowanej, a w następstwie i lepiej będzie płatne.
Rzecz po wszystkie czasy niesłychana - to jest, ażeby Imperator Petersburski schodził piechotą witać rannych do stolicy wracających - miała już miejsce.
§ IX. Jawność w sądach i sprawach politycznych. - Wedle oficjalnych pojęć sądownictwa w Państwie Petersburskim, każdy człowiek przytomny zamachowi, np. zbrodni stanu, każdy - mówię - przytomny jest przez to samo winny. Kiedy więc takowe gwałty w sądzeniu ludzi do ostatniego swego kresu doszły, zaczynali uciekać wszyscy świadkowie nagannego czynu. W kawiarni jednej skoro strzelił powstaniec do szpiega, wszyscy świadkowie tej sceny natychmiast się rozpierzchli. Pod te właśnie czasy Rząd Petersburski wpadł na pomysł (acz niekoniecznie przezeń wynaleziony), to jest, iż może być jawność w sądzeniu spraw!
§ X. Publicystyka. - Wedle zasadniczych pojęć petersburskiego Ministerstwa Oświecenia, pisarze i dziennikarze bezpośrednio kwestiami politycznymi zajmować się bynajmniej nie powinni. Dozwolone to jest wyłącznie dziennikowi rządowemu, czyli urzędnikom.
Pisarze zaś nieurzędnicy, jeżeli są liberalni, pozwalają sobie przez dalekie aluzje lub przypowiastki gdzieniegdzie i na bezpieczny dystans do obchodzących ludzkość lub Europę kwestii przybliżać się. Kiedy wszelako skutkiem sprawy polskiej trzeba było nie pozostawić nalegań europejskiej pressy bez żadnego śladu opinii-publicznej, a odpowiedniej w narodzie petersburskim, potrzeba takowa wywołała bezprzykładne zwolnienia dla pisarzy, którzy bezpośrednio europejskie kwestie, i z niehamowanym politycznym zapałem, traktować wszczęli.
Zdobyli oni nawet pewny stopień niespodziewanej elokwencji, stosownie do miary wylewu krwi w Polsce, który oną publicystykę i wolność pressy w Rosji wywołał i podniósł.
§ XI. Parlament. - Obywatele ludności petersburskiego narodu nie uważali się nigdy za obowiązanych do wyrobienia Instytucji Reprezentacyjnych, nie podpada wszelako wątpliwości, iż po kilkakroć zaczątki parlamentu pojawiały się owdzie - mianowicie w 1613, w 1619, w 1634, w 1653 - jako negatywnie wywołane przez krew żołnierza polskiego, do tej bryły niemej o historyczny postęp szturmującego.Niemniej - tymże samym sposobem, kiedy na zbiorowe noty europejskich mocarstw (skutkiem rozlewu krwi polskiej wystosowane) odpowiedzieć Dwór Petersburski musiał, postarano się natychmiast doraźny abrys parlamentu naprędce sformować, i takowy niedawno przez kilka godzin istniał.
§ XII. Emancypacja niewolników. - Szeroki ten wypadek, który jako emancypacja milionów nazbyt jest brzmiącym w Europie, ażeby się o takowym rozpisywać, ma do siebie szacowny jeden szczegół, to jest, że wedle przedstawionego tu sposobu likwidując inicjatywę, znajdujemy się popartymi przez wyznanie z ust samego Aleksandra II pochodzące.
Imperator ten albowiem, w Wilnie do zebranej szlachty litewskiej na dniu 7 decembra 1858 roku publicznie przemawiając, w te się słowa odezwał:
„Vous avez été les premiers à donner l'exemple, et tout l'Empire vous a suivis."
KONKLUZJA
Niepodobieństwo jest zupełne, Szanowny Pełnomocniku! ażebym w niniejszym Memoriale wypisał to wszystko, co wedle mego sposobu pojmowania obowiązków Inteligencji Polskiej powinno było być przez sześciomiesięczną najmniej a codzienną dziennikarską pracę uzupełnione. Starałem się tylko uprzystępnić jakoby wzorem, na jakowym to u-jedno-zasadnieniu dziennikarskiej pracy polegałoby zbudowanie Instrumentu, gwoli presji Inteligencyjnej na rzecz Sprawy.
Starałem się wskazać potrzebę u-jedno-brzmienia głównych nazwisk i słów, u-jedno-zasadnienia punktu wyjścia, a następnie jeszcze, mocą dwunastu paragrafów, najgłówniejsze wykazałem punkta.
Prawdziwość, że tak się wyrażę, tego systematu okazuje się dowodnie przez konkluzję.
Konkluzja ta jasno nam tłumaczy, dlaczego to cała Europa w nieustannym bywa zadziwieniu nad nierozwikłaną-sprzecznością, to jest:
że reformy i koncesje zawsze mają paralelę mordów i okrucieństw ze strony tegoż reformującego i postępowego rządu.
Według nakreślonego powyżej systematu, my bynajmniej nie jesteśmy sprzecznością takową zaskoczeni - owszem, ona to właśnie najniezaprzeczeniej przytwierdza całość naszego pojęcia, albowiem:
jeżeli dopiero aż ubliżywszy biskupowi, dowiadujemy się: co to jest biskup? - dopiero stratowawszy wdowę i sierotę: co to jest wdowa i sierota? - dopiero znieważywszy obywatela, dowiadujemy się, jak cenić obywatela? - dopiero nie zastawszy rekruta w łożu jego, dowiadujemy się, co jest zaciąg? etc., etc., etc. - - najlogiczniej wypada stąd, iż reformy i postęp tą zyskiwane drogą muszą mieć zarazem paralelę morderstw i okrucieństwa.
Słowem - że zjawiska najsprzeczniejsze wszelkiemu innemu pojmowaniu rzeczy służą, owszem, naszemu za prawdziwości jego próbę.
Cyprian Kamil N.
Pisałem 1863
TREŚCIAN
Motywa ku wystosowaniu niniejszego Memoriału były takie:
I. Zatrzymać dziennikarstwo i pracę-słowa, dlatego iż wynikł okres walki, byłoby to cofnąć się w kierunku wieków średnich, ale niżej.
II. Okresy nie wyróżniają się przez przełamanie ciągu całej pracy i wszystkich walk człowieka, ale przez przenoszenie punktu-wyjścia: inicjatywy, i punktu-parcia: realizacji.
III. Założyć dziennika nie chcą: pozostawić dziennikarstwo na stanowisku anegdotycznym, na zbiorowisku relacji dramatycznych, tam i ówdzie z-da-guerotypowanych, jest to siłę użyć bez machiny i roztrwonić ją. Jest to żywić nerwy Europy krwią swoją, tak jak (o czym powyżej) żywi się ciało Państwa Petersburskiego krwią swoją.
IV. Cóż uczynić?... Narzucać pisarzom oficjalnego sumienia nie godzi się, ale cało-kształtnym wykreśleniem ogólnych obowiązujących pojęć historycznych trafić do przekonania - jest prawomocnym czynem.
V. Dlatego to konkluzją projektowanej powyżej operacji byłoby stateczne wylegitymowanie autonomii i niepodległości polskiej, nie ku temu żądanej, aby egoistycznie dominować, ani ku temu, aby żadnego międzynarodowego nie pełnić obowiązku, ale, owszem, ku temu, aby inicjatywa jedyna żywotna w Europie wschodnio-północnej nie była eksploatowaną, a przeto zawsze po-nie-wczesną.
Dla powodów nieledwie że technicznych widzimy (z powyższej rzeczy) kwestię autonomii i niepodległości obowiązującą wszystkie sfery praw społeczeństwa i człowieka. Prawda nie tylko jest ideą, ale i mocą - a mocą jest dlatego, że jest cała.
Albowiem, będąc całą, obejma na każdą chwilę wszystkość życia i obejmując wszystkość nie może nie być mocą.
Sługa
C.N.
OSTATNIE PRZEMÓWIENIE CYPRIANA NORWIDA
W KWESTII RZYMU I POLSKI
W roku 1831, kiedy Naród Polski nie miał agenta swego w Rzymie, kiedy państwa innych wyznań miały stałych i uważnych na wszystko posłów, domagał się Imperator Mikołaj o słowo z góry orzekające wartość ruchu polskiego w obliczu Wiecznych interesów:
Ojciec Święty Grzegorz XVI (któremu jeszcze ja miałem był zaszczyt być prezentowanym) na nieustanne posłów nalegania, siedzących w Rzymie i komentujących nieustannie każdą wiadomość z Polski dobiegłą, polecił J. Em. Kardynałowi Ministrowi Głównemu, aby przedstawił Papieżowi, jakie były ostatnie stosunki polityczne pomiędzy Polską jako Polską, tj. jako narodem, a pomiędzy Stolicą Apostolską?
Nie wiedząc albowiem inaczej, jakimi drogami odgadywać naród, który z siebie sam żadnego kroku nie uczynił, a zawsze wymaga, aby go odgadnięto, wielce szanownie postąpił Papież Grzegorz XVI dowiadując się o to przez Ministra Sekretarza w Archiwach.
Minister Sekretarz (w tym razie nie zastępujący polskiego agenta, którego nie było albo nikt o nim nie wiedział, ale pełniący archiwalną czynność) doszukał się nareszcie, iż ostatnie zniesienie się Sejmu Polskiego do Stolicy Apostolskiej było z powodu kwestii rozwodów na Sejm wniesionej, a która na rzecz Sakramentów nie była przesądzoną, jeno aż za osobistym wstawieniem się i przyczyną Aleksandra I Cesarza.
Że Sakramentów rzecz jest pierwszą, tedy wypadek ów powodem stał się encykliki, orzekającej powstanie jako bunt młodego chrześcijańskiego animuszu, z czego potem różni pisarze i publicyści polscy wypisywali wiele wymownych artykułów.
Żaden wszelako publicysta i pisarz ani określił, jak się to stało? - ani odważył się oświecić, iż nie godzi się wymagać od Papieży, aby oni wszystko zgadywali sami przez Ducha Świętego, lubo zasadnicze i nadzwyczajne rzeczy zgadywać i mogą, i zgadują - że przeto gdyby w potocznych i administracyjnych potrzebach wyręczał się kto przez anioły,bardzo by takowe wyręczanie się człowieczości jego ubliżyło.
1863
Ojciec Święty Pius IX znajduje się w trudniejszym położeniu - obok Neapol i nieustanne wkoło gerylasy, tak dalece na zewnątrz do polskich podobne, że lada kto podchwycić owe podobieństwa w obliczu i w oczach cudzoziemca potrafi - sama korona Ojca Świętego przez komitety tajne i centralizacje narodowe zatrzęśniona... cóż się staje?
W r. 1863 błogosławieństwo.
W r. 1831 prawie przekleństwo.
Jedyna sankcja panującego! - kiedy wszyscy inni usuwają się.
*
Czy naród polski (nie mówię: serca, o których nie wątpię), czy powie Świętemu Starcowi: „Bóg Ci zapłać!" Czy powie?! - aby się przynajmniej wypełniło, co prorokował nie zrozumiany Zygmunt Krasiński, a poniekąd i to, co na kursach moich publicznie w tej mierze mówić miałem zaszczyt, bo w czasie przygotowań wyprawy Garibaldiego na Rzym, a przeto w czasie onym, w którym słuchacze moi nie najuprzejmiej w tym sensie zajmowanymi być lubili.
*
Czy nie można choć w Krakowie zawdzięczalną manifestację Ojcu Świętemu wystosować? - czyli raczej na onych niebezpiecznych pozostać mamy drogach zewnętrznej publicystyki, która tylko wymagać, ale nigdy zawdzięczyć - zawsze na nerwy, nigdy na sumienia i rozum, działać chce, aby liryczną jedynie pozostać i tylko same nerwy Europy mieć za sobą?
*
Oto jest ostatnie moje słowo pod tym względem. Kiedy proponowałem przez depesze moje (na-plac-boju-doszłe) poselstwo do Rzymu, przygotowany ku temu byłem nawet materialnie - dziś już nie mógłbym -i te ostatnie słowa w tej mierze piszę, aby wszystko dopełnione było, co się należy.
Kończę.
Cyprian Norwid
1863
NOTA (Z DZIEWIĘCIU PUNKTÓW)
[DLA LUDWIKA MIEROSŁAWSKIEGO]
1
Gdyby pod koniec średnich-wieków powiedział kto, że nie tylko szlachta, ale i mieszczaństwo będzie miało głos swój w kierownictwie narodów, wydawałoby się to wymysłem, a byłoby pomysłem.
Gdyby następnie potem odezwał się kto inny, że nie tylko mieszczaństwo, ale nawet i warstwa ludu z głosem swoim odezwać się musi, wzięto by to za wymysł, a byłby to pomysł i wynik nieodzowny.
Gdyby potem jeszcze orzeczono, że nie tylko szlachta, mieszczaństwo, lud, ale nawet i warstwa Żydów nie będzie bierną i ujemną w sprawach, które całą wszystkość społeczeństwa obchodzą - wydawałoby się to wymysłem, ale byłby to pomysł i istotne następstwo rzeczy.
2
Dziś mam zaszczyt oznajmić, że nie tylko szlachta, mieszczaństwo, lud i Żydzi,
ale nawet i ci będą i powinni mieć wolny objaw sumienia swojego, ci, którzy krew za to wylewają na całym obszarze globu, to jest cała armia chrześcijańska.
Czy podobieństwo jest albowiem, aby ta tylko jedna warstwa obywateli w Europie żadnego zdania swego co do spraw Europy nie miała - ta, mówię, tylko jedna, która przez krwi swej szlaki uczyniła kartę Europy?
Jeżeli Chrześcijaństwo dopuściło wojnę, to zaiste że tak, jak społeczeństwo ucywilizowane dopuszcza pojedynek...
Wiadomo: że pojedynek bez świadków sądzących warunki pojedynku nazywa się rozbojem.
3
Blisko rok już upływa, jak co dzień takowy rodzaj rozbójczego szamotania się istnieje w Polsce, a publicyści polscy spodziewają się gabinetowego uznania, mając pod-nosem (przepraszam za nieparlamentarność wyrażenia), mając, mówię, pod nosem konieczne następstwo rozwoju cywilizacyjnego - to jest, iż czas się zbliża, w którym nie tylko duchowieństwo, szlachta, mieszczanie i Żydzi, ale nawet umierający po końcach świata żołnierze będą przez właściwe stanowi temu organy i formy głos sumienia swego co do spraw Europy wypowiadać.
4
Czyliż wodzom, marszałkom, generałom, którzy stoją na świeczniku sztuki wojennej w Europie, nie należało załączać przez konsulów polskich odezwy na powyżej określonym pomyśle opartej i protokołami wykazującymi rozbójstwa stwierdzonej: aby takie wojenne luminarze, jak Garibaldi, Forey itd. mieli bodziec i uzasadnili możność jakoby kongresu militarnego, który by armię nie postępującą wedle warunków wojny od praw wojskowych odsądził?'
5
Polscy dyplomaci szukają uznania armii polskiej, a prawda szuka naprzód nieuznania i odsądzenia armii rozbójniczej - bo pierw trzeba wiedzy, iż złe jest złe... niż oficjalnego uznania, że poczciwe jest poczciwe. Myślę, iż Polacy dlatego wolą się uciekać do gabinetowych środków, iż te są z dawna zrobione... (największym zdrajcą jest ślepe naśladownictwo), gdy tymczasem wywołać kongres militarny - tak jak są już kongresy katolickie, prawnicze, statystyczne – jest to, w poczciwym znaczeniu tego słowa, wywołać europejską rewolucję i o krok jeden dalej glob posunąć!
Niestety! - jedynym zdrajcą dziś na świecie... jest manekin!
6
Jeżeli takowej to rewolucji-prawowitej nie wywołają publicyści polscy, tedy zrobi to kto inny i tak będzie...
Obraz armii-chrześcijańskiej dziś jest taki:
1. od wygaśnięcia Zakonów-militarnych wygasło własnoistnego sumienia ze wszystkich armii; principium
2. zakony militarne upadły - ale niczym nie są zastąpione;
3. wszystkie armie osadzają się tylko na nagrodach, słowie-honoru i dyscyplinie.
………………………………………………………………………………………..
Kto myśli, że to dosyć i że tak pozostanie - niech będzie zdrów!
7
Wiem, że dzisiaj łatwiej 40 000 ludzi zabić, niż jedną myśl wyższą nad małpowanie rzeczy dokonanych urzeczywistnić lub przeprowadzić.
Jeżeli armie pozostaną bez własnego głosu - jak np. świadkowie w pojedynkach głos swój mieć muszą - tedy cóż nastąpi?... Oto od czasu do czasu będzie na krańcach chrześcijańskiej karty świata rzeź libańska... I wielkie będzie szczęście, jeśli się tam przypadkiem znajdzie jaki mahometanin, jak np. Abd-el-Kader, aby piersiami swymi 12 000 Chrześcijan zasłonił, nim nadpłyną floty poniewczasie! Oto - to będzie.
8
Pozostaje skreślić środki-techniczne - te są następujące:
1. Rząd narodowy wyznacza Komisję redakcyjną złożoną z
1-go wojskowego;
1-go prawnika;
1-go pisarza.
2. Komisja takowa redaguje Notę, opartą na wyżej skreślonych punktach w Nocie niniejszej, i konkluduje oną powołaniem zaczątku-kongresu-militarnego. Dołącza protokoły świadczące o postępowaniu armii cesarza Aleksandra w Polsce. Odwołuje się do kompetentności wojowników europejskich - krok ze wszech miar legalny i, jak się powyżej okazało, historycznie-konsekwentny.
Noty takowe przez konsulów polskich dołączone są;
1-emu wojownikowi włoskiemu;
1-emu francuskiemu;
1-emu angielskiemu;
1-emu hiszpańskiemu;
1-emu portugalskiemu;
1-emu szwedzkiemu;
1-emu austriackiemu.
3. Konsulowie zostawują czas odpowiedzi, a po niejakim upływie mają moc i zalecone im jest, aby takowe noty i sprawozdania z takowej operacji ogłoszone były dziennikami i doszły do monitorów-armii europejskich. Każda armia ma przecież swój dziennik! Są więc środki. Jest to dopiero wiedzieć, co robić - albowiem:
jest [to] powołać armię przed kompetentny sąd armii, a wodzów przed trybunał opinii świata
9
Kreślę rzecz zarówno historycznie, moralnie, legalnie i praktycznie okazaną... (czy też do zapalenia fajki będzie ten papier użyty?!)
…………………………………………………………………………………
Do tego czasu albowiem odezwy z Polski do przyjaciół Polski są zawsze liryczne deklamacje - operacje zaś dyplomatów są powtarzaniem rutyn, które inne narody w innych znajdujące się warunkach użyły trafnie!WYNALAZŁY I ZUŻYŁY IDLATEGO
Sługa
C.N.
NOTA Z DZIEWIĘCIU PUNKTÓW
KTÓRA ZAŁĄCZONA BYŁA DUCHOWIEŃSTWU, KAWALEROM MALTAŃSKIM, GENERALNEMU ORGANIZATOROWI ARMII POLSKIEJ WIELMOŻNEMU MIEROSŁAWSKIEMU I WYSOKIM WOJSKOWYM POLSKIM:
1. Prawo wojujących możliwą jest rzeczą do zdobycia, mało możliwą do otrzymania. Możliwą zwłaszcza u społeczeństw i narodów, które są w sercach swoich wolne, to jest: które nie małpują (przepraszam za nieparlamentarne wyrażenia), które, mówię, nie naśladują rzeczy dokonanych przez inne ludy w innych znajdujące się kosmicznych i socjalnych warunkach, ale które, i owszem, wychodząc na widownię historii mają tę trzeźwość, iż chcą same coś stworzyć, same jeden więcej szczebel w sprawie wolności świata zyskać. U takich to twórczych społeczeństw, a tym samym jedynie godnych wolności, można zdobyć prawo-wojujących drogą następującą: drogą wywołania - w poczciwym znaczeniu tego słowa - Rewolucji Europejskiej. A (droit des belligérants)
2. Rewolucja ta polega na czym?... Polega ona na tym, iż w wiekach średnich gdyby kto ogłosił, że nie tylko szlachta, ale i mieszczanie będą głos sumienia swego mieli w dziejach świata, wydawałoby się to wymysłem, acz byłoby pomysłem. Następnie, gdyby kto jeszcze wywnioskował, że nie tylko mieszczaństwo, ale i Żydowie-podli - wydawałoby się to nad-podobieństwem, acz byłoby pomysłem i koniecznością dziejów, i stałoby się tak, ani ku temu trzeba by było pieczęci wybitej na tak wyrokującym skrypcie, są albowiem siły dziejów nieco wyższe i starsze od eklektycznego zamachiwania się na postęp.