LXXXVI. PAMIĘCI
ALBERTA SZELIGI HRABI POTOCKIEGO -
PUŁKOWNIKA - ZMARŁEGO NA KAUKAZIE
Mówiłeś: „Wspomnij!..." - gdy żegnałem Cię -
Niechże Ci będzie lekką ziemia wschodnia:
Ziemia Kaukazu, gdzie lud w błogim śnie,
Gdzie imię „brata" - „gościa" - lub „przechodnia" -
Oznacza jednę myśl... nie trzy... nie dwie!...
*
Wieluż? umarło od spomnianych chwil -
A wielu? Ciebie i mnie zapomniało,
Gdy między grobem Twym a mną?... świat-mil*
Legł - i umarł głos mój, jak Twe ciało:
- Choć-ból to równy (jeśli: „Człek jest styl"**).
*
Lecz ja nuciłem zawdy strojem tym,
Co mało-baczyć śmie na ludzkie głosy:
To - stać mię jeszcze i dla Cię na rym,
Którego w ziemię cień - światłość w niebiosy
Przeszła — cześć Tobie!... przebaczenie im...
* Świat-mil-między Kaukazem a Północną Ameryką.
** L'homme c'est le style - reszta objaśnień w Pamiętnikach kasztelana Kajetana Koźmiana, w rozdziale pod
nazwą Potockiego.