LXXIV. BOHATER
1
Czy już nie wróci czas siły-zupełnéj
Ani ma jeszcze zasłynąć
Wiek, gdy po Runo ważono się płynąć
Ze złotej uwite wełny?...
2
Lec na kolchidzkiej tkaniny kobierce
Nikt-że już więcej nie pragnie ?
Lub, bohaterów czulsi spadkobierce,
Woląż się ująć za jagnię?...
3
Smoka czy wielki łeb dziś wyzwie kogo,
Rykiem otrębując turniej;
Lub jest-że, kto by rad go potrzeć nogą
I wynieść się nadeń górniej ?...
4
Czy ramion marmur - czy muszkułów granie
I cało-strojność budowy
Nie ma już więcej nic za powołanie
Nad strawność dobrą? byt zdrowy?
5
Bohaterowie wszak od wieków w wieki
Kraj zdobywają zaklęty -
I od Achilla mniej bywa kaleki,
Kto nie wyzuł z ostróg pięty!...
6
Miałażby słodycz chrześcijańska, nowa,
Zawistnym być Męstwa druhem ? -
Gdy ona raczej, jako białogłowa
Wierna - współ-zwycięża duchem!
7
Miałażby włosów srebrność księżycowa
Wyzwalać z Dziejów-zaciągu ? -
Lecz starość, w czas swój, bywa więcej zdrowa
Od bark greckiego posągu.
8
Mojżesz - wiek blisko przeżywszy, powstawa
Wyswobodzicielem ludu -
Heroizm czysty wcześnie nie dostawa,
I nie dostawa - bez cudu!
9
Owszem - śmierć sama i jej piekieł-krater
Cóż są?... - rzecz wielka lub licha:
W miarę do tego, jak? jaki bohater?
Dopełnił swego kielicha -
10
Niechże więc Kolchów wiek sobie nie wraca,
Współczesność w równej mam cenie:
Heroizm będzie trwał, dopóki praca;
Praca? - dopóki stworzenie!...