w kontekście wyrazów (0 oznacza kontest fiszki).

NIESKOŃCZONY

DIALOG Z PORZĄDKU DWUNASTY
1800

Złe od dobra odłącz nożem,
Potem obie części zważ,
A zobaczysz stąd, co Bożem -
Oto całą Prawdę masz...

1900

Smutno!... jeśli Prawda to,
Czemuż jeszcze nie da sił,
Bym rozłączył z dobrem zło?...

-Niźlim wiedział, pierwem śnił,
I moc miałem czynić sobą,

Jedną czułem się osobą
W przed-grzechowym zachwyceniu,
Starszy od tej wiadomości
Zła i dobra... Jaśniej, prościéj
Zawisałem na promieniu,
Co podrywał mię od ziemi
I przenosił nad przepaścią...

-Czemuż kłócisz mię z onemi
Sny, co jedną mi tu właścią?...

-Teraz nawet, w dniach żałoby,
Cóż mi wszystko to wiedzenie


Węża?... wszystko, czym byłoby
Zła i dobra zrozumienie,
Rozdzielenie, odważenie,
Gdyby nad chemią-ducha
Od kolebki niewidzialnej
Nie z-sunęła się pielucha
W nadgrzechowy tkana blask,

Nieskończona taśma Łask?...

O! nie nożem, o, nie nożem!
30 Ty _ rozdzielaj ciało z duszą;
Ale Słowo-ciałem Bożem
Wznoś - niech skruchą się pokruszą,
Niech nie wiemy zła, niech możem
Dobro...

...W górze Słowo-ciało-
Niżej czyste już anioły,
Co jednakże skrzydła mają,
Co się jednak zasłaniają,
Co, jak nasze tu kościoły,
Symboliczną ciężkie chwałą,
Jeszcze nie bez-skrzydlate,
Ale patrzą w blasku łono
Przez zasłonę uchyloną,

Przez rozpiętych skrzydeł kratę...

Niżej, niżej - duch i kał,

Człek, wcielona sprzeczność, dział..

Z raną śmierci, co go dwoi,

Z blizną grzechu - rozłamany -

Ledwo stoi...

Nad nim - droga...

Krzyż, jak waga... przewidziany

Od wszech-sumieó wstęp do Boga.

Niżej - niżej - rozdwojenie,

Coraz, coraz rozpaczniejsze,

Tak że jęk by tam, cierpienie

Tam - weselsze i jaśniejsze

Od niemego było stanu,

Pożądańsze... jako burza

Na bezmiarach oceanu,

Co choć perły z dna wynurza!

O! perłowe w piekłach dusze,

Jak wam tęskno wrócić w życie,

Jak się do nas nieraz śnicie,

Lepiej ucząc żyć po skrusze

Jak wam śpieszno się przepalić,

Lżejszym zerwać się płomykiem,

Wyswobodzić, zjąć, o-calić

I nie zetknąć w drodze z nikiem,

Strzelistością lecąc nową

W Słowo-ciało najprzeczystsze,

We wszech-istność Chrystusową,

Coraz skorzej, więcej bystrze,

Promieniącą w świata noc,

Jak wszech-prawda, jak wszech-moc!

Mistrzu, Królu, Boże-Synu,
Wielkie TWOJE jest zwycięstwo -
Takie wielkie - że wawrzynu
Nie ma - takie, że męczeństwo
Już wytrzymać nie umiało
I zmieniło się w radość...
Takie wielkie, że ciało
Zmartwychwstało - głód i bladość
Zamieniły się w wesele
I w rumieniec... I zostało
Wiele...

Chociaż wszystko tam

.....................................

Mistrzu, Królu, sprawuj nam.