IV
[NIE MYŚL, NIE PISZ...]
Nie myśl, nie pisz - podmaluj, pęzel chwyć i namaż
Młodzieńca, który w szklanny poziera kałamarz,
Czarności pełen i rdzy arcywulkanicznej.
Niech młodzian jasny będzie, niech ma uśmiech śliczny
I włos powiany górnie...
Niech to będzie niby
Endymion - a kałamarz niech ma mętne szyby,
Jako chmurami księżyc oślepion chwilowo.
Młodzian niech piórem gest czyni, nie głową,
Jak młody ptak, gdy skrzydeł w własnym ciele szuka
I, że nie latał, nie zna, co siła ? co sztuka?
I osobie tej papier zmięty daj do ręki,
A tło niech będzie całe z nut, które - jak dźwięki -
Niechaj się przekreślają w gamy, w strofy, w pęki,
W siecie linij rzucanych to w cień, to we światło,
Tak, aby wyszła potem płaskorzeźba na tło.