w kontekście wyrazów (0 oznacza kontest fiszki).

[MEMORIAŁ

W SPRAWIE «TOWARZYSTWA USZANOWANIA CZŁOWIEKA»]


Jaśnie Wielmożny Lenartowicz - Jaśnie Wielmożny Sokołowski - Jaśnie Wielmożny Łussakowski, kawaler Złotego Wieńca Węgierskiego - Jaśnie Wielmożny Pawlikowski, były Parlamentu członek -etc, etc, etc.

Dwie Ewangelie z niesłychaną szybkością świat cały obiegły: spiryci i system Darwina - żadna gromniej i szybciej nie szła w obieg nigdy.

Co to w społeczności znaczy ? - pisane było osobnym do JW. Soko­łowskiego listem. Słowianie-Polacy czy nic ze siebie nie wyrobią?? Czy pozostaną, jako prorokowie ich wnioskowali, „bez weneckich rozumów" (Skarga), zawsze przeżuwającymi i wyzyskiwającymi kroki naprzód przez innych zrobione??

Marek prorok wybitniej im zapowiada:

, I Dotąd jest Polska berlo-niekwitnące, ' I Pokąd nie będzie wstępnie-dzialające.

Polska umrze na kastę vel sektę-kasta jest sektą i odwrotnie (ana-gramatycznie).


Potrzebne jest Towarzystwo-Uszanowania-Człowieka, mające na celu wprowadzenie człowieczej pokory we warunki socjalne i historyczne -normalnie, mocno, raźnie, bez-wiolentnie, niezłomnie.


Darwin słaby jest i bez dobrej wiary - zwierzęta nie przodki nasze, ale paraboliczni pokrewni, o czym i Apostoł Paweł o naturze nad­mienia. Trzeba pokory człowieczej, a ten mistrz, kto onąż pogcdnie i zacnie we warunki socjalne i historyczne przeprowadzi. Ku temuż Komitety przygotowawcze i Towarzystwa.

Towarzystwo Uszanowania dla Człowieka" (en principe) zło­żone niech będzie. Ma na celu wyelinrinowanie twórczą miłością technicz­nego elementu kast.

Jaśnie Wielmożny Sokołowski raczy na mocy prywatnego listu objaśnić treść.

Nie można dopuścić, aby łudzono się, może być naród złożony po-głównie z tego amalgamu, który zowie się w historii la fusion de la propriété et de la souveraineté en tout et de toutes manières. Słowianin-Polak niech to robi po swojemu, wysoko, przez odrodzenie, nie przez eksterminację. Ku temu trzeba jawnego Towarzystwa.


Towarzystwo wykreśla dogmat swój i statut techniczny, i środki. Czyni Manifest - -


Prezesa personalnie nie ma-krzesło jedne próżne zostaje, albowiem w Idei domniemany prezes w dziejach Ludzkości na zawsze pozostawa - jest tylko zastępca-prezesa i taki podpisuje.

Zastępca-prezes, myślę, JW. Pawlikowski, sekretarze: JW. Józef Łussakowski - Sokołowski - Lenartowicz - etc., etc.

Towarzystwo wyznacza konkursa, ale i spośród poza onymi będących prac myśli, czynu, gestu, życia uznaje, wybiera i nagradza.

Wszystko, cokolwiek do uszanowania człowieka w społeczności i historii, i pracy kwapi się, nie jest mu obojętne.

Człowiek nie tylko jest interesujący, ale i święty - szanowny. L'homme n'est pas seulement intéressant et intéressé, il est estimable.

Jaśnie Wielmożni i Szanowni Panowie Bracia! Raczcie zważyć treść, o którą wołam do Was - postawcie instytucję za pomocą przygotowawczego Komitetu na mocy motywów w liście do JW. So­kołowskiego skreślonych - bądźcie twórczy - zbawiajcie! Od Elizeusza (je­żeli już nie od Eliasza) do Byrona ten ci tylko poetą był, kto tworzył, a przed Najwyższym, któremu niechaj będzie cześć i pokłon na wieki.

Zdrowia życzę

Paryż 1875 Cyprian Kamil Norwid