LAPIDARIA
RZEŹBIARZ
Cała plastyki tajemnica
Tylko w tym jednym jest,
Że duch - jak błyskawica,
A chce go ująć gest -
Zachwyca się i roz-chwyca
I swoje rączki dwie
Z kolebki świata-tego
Do wciąż nieobjętego
W szeroki przestwór rwie!
Ta tylko, która niańczy,
I ten, co dłuto imał;
Ta tylko, która tańczy,
I ten, co ramię trzymał:
Ci tylko - i ziemi łono,
Oddychające po deszcz,
Poruszają ducha zasłoną
- - W rytm i w dreszcz!
MECENAS
Skoro sztuki dziwne misteria
Pojmujesz tak, mistrzu rzeźbiarzu,
Niech już (ś.p. Waleria,
Moja żona) ma na cmentarzu
Twego dłuta monument - -
Niech raz będzie z kamienia
Anioł, w akcie modlenia
Patrzący na postument,
Gdzie herby dwa po stronach
W floresach i w koronach,
Tak, by każdy widz czuły
Wzdychał z serca czeluści,
Mówiąc (według formuły):
„Niechaj im Bóg odpuści!"
1876