w kontekście wyrazów (0 oznacza kontest fiszki).

KWESTIA BIEŻĄCA ZMARTWYCHWSTAŃCÓW


W społeczeństwach złożonych z ludzi wolnych albo chcących nie być nawykłymi do piętna niewoli i szczerze katolickich, skoro zdarzy się depesza z Rzymu do Krakowa, XX*** traktowali z księciem panującym obcym, i skoro obcy dodają, że idzie rzecz o język narodowy - skoro, mówię, coś podobnego zdarzy się tedy:

1. nikt nie wierzy wieści o osobach;

2. nikt jej ze stanowiska osób nie podnosi, nie głosi, nie polemizuje, bo do tego nie ma umocnień i logicznego nawet punktu;

3. zatrzymuje się na fakcie - fakt? jaki jest?

Jest ten, że w obecnym stanie ucisku języka wieść taka, w swoim stanie wieści, jest już szkodliwa - a że, i o ile, szkodliwa, więc jest faktem.

Dlatego to, mając legalną swoją władzę, bo Jego Eminencję Nuncjusza w Wiedniu, mając Uniwersytet Jagielloński, strażnicę Języka, i mając sto podpisów literatów, którzy na ten język pracują, i mając posłów wolnymi głosy wybranych...

Ludzie wolni lub chcący być wolnymi, lub chcący być godnymi być wolnymi - biorą sto podpisów Uniwersytetu i Literatury, i biorą jednego posła, i wysyłają na trzeci dzień po ogłoszeniu wieści do Wiednia, do J. E. Nuncjusza Apostolskiego z zapytaniem: jak? traktować wieść, która w obecnym ucisku Języka narodowego już jako wieść sama jest faktem szkodliwym?...

Odpowiedź taką ogłaszają na drugi dzień w tymże samym lub w tychże samych dziennikach, w których wieść znalazła była miejsce.

Tak postępują ludzie wolni lub godni wolności - to jest Ci, którzy nie chcą zmienić opinii i jej powagi na anegdoty niewieście i przypowiastki, ale którzy wiedzą, że narody bywają z historii wymazane za nieczujność, za nieużywanie praw, nieufanie władzom prawnym, a ufanie plotkom, gawędkom i ich krystalizacji, to jest konspiracjom.

*

Zaś - uczeni a czujni kapłani w takowych zaiste smętnych okolicznościach zwykle wybierają biegłego, który ma publiczną lekturę O ważności teologicznego wyrobienia Języka polskiego, języka Skargów, Birkowskich i Kuczborskich... O podobieństwie albo niepodobieństwie teologizowania katolickiego językami, które tej przeszłości nie mają!!!

Tak na polu politycznym i tak na polu filologicznym i scjentyficznym broni się sprawy i języka.

Ściskam Twe ramię z głębokim poważaniem

Cyprian Norwid

1869

1. Od czego Nuncjusz ?

2. Od czego Uniwersytet ?

3. Od czego dziennikarstwo ?

4. Od czego filologiczne prace ?

5.Od czego plotki i gawędki?