ABDALA GANIMEDION, syn żniwiarza
ACHILLES, poseł Ptolemeusza
PIERWSZY KAPŁAN
DRUGI KAPŁAN
HARFIARZ
FORTUNIUS
KALLIGION ! przyboczni Juliusza Cezara?
AELIUS CINNA )
KORNELIA, wdowa po Pompejuszu
DELIUS, Rzymianin, gość Kleopatry
PLANKUS, poseł Oktawiana
DOLABELLA, poseł Oktawiana
PIERWSZY CENTURION
DRUGI CENTURION
LIKTOR
NACZELNIK STRAŻY
POJMANY
SETNIK
CHÓRY EGIPSKIE: Chór Młodzieńców, Chór Dziewic
DWORZANIE Kleopatry
ŻOŁNIERZE Juliusza Cezara
Rzecz dzieje się w okolicach Aleksandrii i w Aleksandrii w latach 48-30 p.n.e. ]
WSTĘP
Kilka słów o historycznym tekście
Wstęp: 1. co do pojęcia tragedii; 2. co do czytania; 3. co do grania; 4. postęp spółcześnie obowiązujący.
I
Kto mówi :„tragedia-narodowa", daje wiedzieć o wyzuciu się z pewnych wyżyn tragicznych, właśnie że prawdziwą tragedię stanowiących. Dramat narodowym być może - tragedia arcyrzadko lub nigdy. Calderon, Shakespeare wiedzieli o tym, niekoniecznie z dziejów własnych czerpiąc materiał* *U starożytnych zaś tragedie greckie były dla Greków niebieskimi!... i one dopiero dla nas narodowymi greckimi stały się. Nieprzeto zapatrywanie się na ten lub ów tragiczny przedmiot może być natury narodowej i poniekąd prawie zawsze bywa. Raz z przyczyny, iż strona anegdotyczna charakterów rozlicznie być może uważana i odgadywana przez zapatrywającego się, drugi raz, iż punkt zapatrywania się odkrywa historyczne względy rozmaite.
II
Czytanie głośne, wygłaszanie rymu, zależy pogłównie i stanowczo na umiejętnym czytaniu krementów - kto krementu czytać nie umie, ten wcale nie umie czytać wiersza. Stąd i rym biały, bez końcówek, jest daleko trudniejszym do pisania aniżeli wiersz końcowany i wiązany, z tej przyczyny, iż on jest wiązany nie tylko samą i w jednym punkcie końcówką, lecz na całej swej długości. Wiersz niewiązany wiele więcej od wiązanego wymaga poprawności.
III
[Tu koniec rękopisu.]
AKT I
WZAJEMNOŚĆ
Jeden z pałaców Kleopatry w okolicach Aleksandrii: dwoje drzwi wnętrznych po dwóch stronach sceny i jedne wielkie naprzeciwko. Wnętrzne są sfinksami ozdobione.
SCENA PIERWSZA
EUKAST
Jak gdyby wczora mówił z bazylo-grammatą
Lub z trzymającym wachlarz z lewej strony tronu,
Tak każdy dzisiaj myśli, że czasów zna sekret,
I rad pouczać drugich, a najskorzej wyższych.
U Rzymian pono k'temu osobne jest bóstwo,
„Forum Romanum" zwane, którego kapłani
Nie golą bród, są sprośni i mający pozór
Sapiencji...
RYCERZ
Tego nie ma! to błaha jest powieść -
Fertur bez świadomości, lub jej mając pozór... -
Rzymianin bogi wielkie zna, i jest chędogim,
Nie goląc się co trzy dni jak księdze egipskie:
Lecz pospolitej rzeczy (a która świat dzierży)
Tknięty afektem, zwłaszcza w chwili znamienitej,
Jak Nil wzbiera... wylęga populus na forum
(Mało się trapiąc, czyli pełni ceremoniał?).
Rzecz, zaiste, za czasów, jak jest nasz, bynajmniej
Pogardzenia niegodna, iż jesteśmy w wojnie -
Wojna zaś nie jest jako teorie - jakkolwiek
Swój ma porządek...
KONDOR
Niemniej są królewskie-łowy:
Skoro chędogi mosiądz trąb (bywało) każę
W tętno podjąć i lekkich mam przy koniu ludzi,
Posuwistych jak nowy z papirusa sandał...
Pantera drży... sokołów świętych całe stada
Latają mi nad głową, „diih! dih! dih!" - wołając.
RYCERZ
Bywa i tak!... lecz w wojnie nie sam jest animusz
(Lubo ten miejsce trzyma wielkie - oczywiście...),
\Atoli jest przed wszystkim marszów kunktatura –
Grodów kastrametacja - - tudzież dyscyplina :
Trzy rzeczy, w których bardzo Rzymianin ma górę!
I porównania prawie z innymi nie znosi...
EUKAST
Och?...
KONDOR
Och!...
EUKAST
Jak gdyby swoich nie znało się wcale
Egipskich wojowników, których zastęp nieraz
Prowadzi mąż tak duży, jakiemu równego
Między Rzymiany nie ma! - Ci, po ojcach, idą
Z Filistynów-kretońsko-syriackich i czynią
Postrach halabardami - - za nimi dopiero
Oficerowie nasi, każdy z dziadów dziada
Dziedzic rycerskiej ziemie, mogący co chwila
Zdać urzędowi sprawę z dóbr... ludzie porządni,
Nie zaś augzyliary...
Dotykając ramion Rycerza i Łowczego
Cofnijmy się nieco,
Niźli posłuchań przyjdzie godzina i wola:
Być godzi się - lecz nie być z urzędu należy...
Do siebie
...Każdy coś dzisiaj myśli, że zna czasów sekret!...
I każdy jakby mówił z bazylo-grammatą
Lub z trzymającym wachlarz z lewej strony tronu!...
Rycerz, Kondor, Eukast cofają się - Kleopatra wchodzi powolnym krokiem.
KLEOPATRA
sama
Pałac ten nie pałacem już, ale namiotem:
Monarchini królową nie jest...
Przechadza się i zatrzymuje przed Sfinksem.
...Sfinks jest sfinksem,
On, który się uśmiecha w swoje własne usta
I powstrzymuje wyraz twarzy...
Dotyka palcem głowy Sfinksa.
...lecz we wnętrzu
On sam tylko jest - szczerym kamieniem: nic więcej!...
Potrąca krótką włócznią w tarczę.
Słudzy nasi, czy jeszcze są sługami ?!! - pytam.
Eukast i Kondor uwidoczniają się po stronach drzwi - środkiem zbliża się Rycerz.
Wiadomości dziś jakie?... jutro gdzie będziemy?-
RYCERZ
Księżno! przed której stopą upadam, i jeśli
Słowem moim, nie czołem, to wedle wygłoszeń
Z wysokości przez usta wasze zaleconych:
By zbrojny mąż nie kłonił pancerza na ziemię –
Księżno! - - gdzie dziś będziemy? - rozkażesz - albowiem
Nie ma już Dziś, są tylko momenta dzisiejsze...
KLEOPATRA
Pięćdziesiąt galer moich doszło Pompejusza?...
RYCERZ
Pompejusz BYŁ-
KLEOPATRA
...Co słyszę!...
RYCERZ
...Wieść, zda się, niemyIna,
Iż tułów jego pływa, głowa zaś z pierścieniem
Konsularnym wybiła pokłon temu, który
Jest twoim - księżno! - mężem, bratem i monarchą...
KLEOPATRA
Te słowa ci przebaczam, żołnierzu!...
Po chwili
.. .Brat we mnie
Piastunkę miał, sam będąc pacholątkiem drobnym;
Monarchy Kleopatra nie zna - mężem dla niej
Był jeszcze ów brat mały, zajmujący w łożu
Miejsce gazeli...
Przerywa. Do Rycerza
.. .zaraz dokończę mówienia.
Do Łowczego u drzwi
Kondor!...
...trzeba popytać o gazelę moją,
By zwierzę na człowieczych nędzach nie cierpiało,
Zaniechane w czas wojny... Królowej Egiptu
Zwierzę - jest symbol święty...
Do Rycerza
...Pompejusz, powiadasz,
Zeszedł. Gdzie? kiedy? jako?...
RYCERZ
...Głoszą, hieroglifem
Umiejętnie pisanym, iż skoro przypłynął
Z Kornelią żoną swoją i synem Sekstusem,
Słał posły do monarchy, którego rodzica
Niegdyś gościł był w Rzymie, lecz rada narodu
Przemogła u świętego ucha monarszego,
Dzielnych wysławszy mężów, którzy zręcznie z łodzi
Wewiedli Pompejusza na brzeg i, gdy wchadzał,
Cięciem z tyłu zwalili na wznak, po czym głowę
Odrąbawszy i pierścień zezuwszy z prawicy,
Rzeczy te dwie odnieśli monarsze...
Po chwili
...Dodają,
Iż lud chciał bohaterów tych w tryumfie ponieść
Do świątyni, lecz wrota zawarło kapłaństwo,
Któremu prefekt rzymski Gabinius, w czas głodu,
Syłał zboże..
.
KLEOPATRA
...Przez Sfinksa! tych kilku służalców
Oszalało...
Do Rycerza
.. .niech każde słowo wieści każdej
Dochodzi ucha mego bez opóźnień - - odejdź!...
Patrząc w ziemię - z westchnieniem
Między Sfinksem a Mumią naród wychowany!...
Biada! monarchom...
Do Eukasta ...
Śniadać chcę: sama... z Szecherą...
Spostrzegając, że Rycerz nie cofnął się
Nie słyszałżeś królowej, iż rzekła ci - odejdź...
Lub czyli prośbę do niej szczególną chcesz zanieść?
RYCERZ
przyklękając na jedne kolano
Monarchini! człek, który w bitwach trwał trzydziestu,
I widziano, że zdejmał hełm w niebezpieczeństwie,
By poznanym był z dala... człowiek ten, przed chwilą,
Nie śmiał myśleć, iż powie królowej, co zaczął...
KLEOPATRA
Wstań - mów - -
RYCERZ
z wybuchem
. ..Wodzowie gardzą radą mą i planem:
Raz, że im są Rzymianie nie znani, drugi raz,
Że ja, pochodząc z Rzymian, właśnie przeto znam ich.
- Że ja nie z kasty jestem urodzonych wodzów:
Przez Bachusa! śród wiernych zastępów królowej
Niedawno jeszcze liczyć można było przecie
Do dwudziestu tysięcy tych Rzymian, co ongi
Pod Gabiniusem przyszli dla waszego ojca,
Egipskie żony wzięli i jak cedry służą.
Tak że cokolwiek jeszcze w armii trwa, to orlę
Rzymskie!... lecz oni z wodzów kasty nie pochodzą...
Po chwili
Księżno! twoi wodzowie, we trzy ufni rzeczy:
W liczbę, w twierdzę i spore marszu oddalenie,
Na hieroglifie mają skreślone, gdzie Cezar?
O! monarchini, dzisiaj, przed słońca zaciemką,
Gdy pierwsza błyśnie gwiazda, możesz być zdradzona!
Cezar gdzie ? - czy kto o tym wie, gdzie jest ta plamka
Malenieczka na niebie, co, dojrzona ledwo
Okiem wielkim gazeli, juże spadła na nią
Dwoma ciężkimi skrzydły sępa, który zleciał
Jak oderwany kawał granitu z gór nagich...
- Cezar ma ośmset jazdy, pieszych trzy tysiące,
I żadnej twierdzy... prawda... My - we trzykroć tyleż
I niezdobyte mury, gdzie oblec go możem...
- Ale Cezar oblegał nieraz, oblężony!...
Ale Cezar nie sprawia szyków, jak generał
Egipski, według stylu i, bywało, garstką
Legionu przeciął drogi siłom znamienitszym,
Zamieniając je w jedne, równe swemu skrzydło,
Na które od słabszego potem wpada flanku,
Twarz w twarz, na krótkość miecza, z gromem i z błyskotem,
Jakby tam sta tysięcy wiódł za chmurą kurzu,
Piasku, zamętu, koni rżenia - i victorii...
Po chwili
Niech odkaszlnę...
KLEOPATRA
na stronie
...Ten człowiek, o czymś wielkim mówiąc,
Stawa się wielkim!
Do Rycerza
Słucham, co dalej masz zwierzyć.
RYCERZ
Dalej, o bezpieczeństwie świętej twej osoby
Gdym rzekł coś, wszyscy wodze przyjęli mię śmiechem.
„Jemu! co z kasty nie jest niedotkliwej - rzekli –
Wydawa się, że króle są jak prosty rycerz."
I nuż podrwiwać, dzwonić na tępo mieczami
O stół, by szkło fenickich kielichów się tłukło..
- Ja przemilkłem...
KLEOPATRA
...Zaś plan twój... na dziś?...
RYCERZ
... Monarchini!
Co między sobą króle poczną, lub co leży
Upowite we fałdach na kolanie bogów,
Tego się wywiadywać nie jest rzeczą moją,
Alić w rycerskiej sprawie, i męża rozumem
Trzeźwego, istnie widzę, że stąd trzeba nieco
Przed nocą dziś się cofnąć, zostawiwszy znaki,
Jakoby dwór królewski na miejscu zostawał,
A odchodziły wojska... taki dając pozór,
Lecz czyniąc w odwrót, czyli wojskiem kryjąc wojsko
Przez dwa stosowne ruchy. I dwie przeto rzeczy
Otrzymać, ważne na dziś: czas i bezpieczeństwo.
Czas, przeto iż nie wiemy, po śmierci Pompeja
(Z którym jednakże flota działała egipska),
Jaki? sprawa kierunek weźnie... Żeglarz żaden
Nie powrócił - bynajmniej - nie wiemy nic zgoła!
KLEOPATRA
Znaczące jest, co rzeczesz...
RYCERZ
...Co do bezpieczeństwa,
Ani się o królowej mówi, której ramię
Oparte jest o bogów ramiona - ni wcale
O dobrym wojsku, które zna niebezpieczeństwo,
Ani o generałach dobrych, mówię, którzy
Z wodzów kasty od dziadów dziada że pochodzą,
Więc rozumieją dobrze wojenne ćwiczenie
I rzeczy słuszne czynią...
Po chwili
...MÓWI się pogłównie
Gwoli prawdzie, gdy DZIAŁAĆ nie można natomiast...
KLEOPATRA
Pojmując i przyjąwszy rzecz, królowej łacno
Dać wam, rycerzu! - sygnet na bieżące trzy dni.
Zdejmuje pierścień, lecz zatrzymuje go w palcach.
Kogo byś zaklął? - skłoni się; co każesz? - spełni,
Jak długi Nil po brzegach obu... czy jednakże
Myślisz, że cię zakryje pierścień przed Zazdrością?
……………………………………………………
Uderza w tarczę krótką włócznią.
Eukast! bandelety Izydy, i berło,
I ksiąg dwoje Hermejskich z końca...
Kleopatra wstępuje powoli na siedzenie - Eukast podaje bandelety dwurożne, które ona na włosy zawiązuje - podejmuje berło i Hermejskie księgi - Rycerz przyklęka.
Do Rycerza
...Przystąp - usłysz:
Otwiera księgę na traf - i czyta
„...Tedy obmyślił kastę wszelkiemu bytowi:
Albowiem ptaszek mały jest zarówno piękny
Jak krokodyl.
- - - - - - - - - - - -I owszem: spostrzega się co dzień.
Że po jedzeniu skoro krokodyl odpocznie,
Na piasku śpiąc i paszczę mając nie domkniętą,
Ptaszek drobny mu zęby wykała swym dziobem.
Kasta albowiem wróbli inna jest, a inna
Ibisów krzywodziobnych, inna krokodyli,
Te zaś pomiędzy sobą rzadko mają zawiść.
- Święty jednak krokodyl drugiemu świętemu
Zajrzy, bocian zawiści bratu bocianowi.
Tak zazdrość jest pomiędzy tymi, którzy nie chcą
Nic ze siebie uczynić trudem osobliwym,
Lecz naśladować rzeczy przez drugich poczęte
I uwłóczyć ich sprawie...
- - - - - - - - - - - - - - - -Tak, z ogrodu kiedy
Kradnie owoc ogrodnik leniwy drugiemu
Ogrodnikowi, rad by swoje własne ślady
Nóg swoich zatrzeć nogą swą, jakby nie swoją,
I trop swój, jako tego, co okradł, podeptać...
- Stąd, i przeto, jest kasta: aby jeden człowiek
Śród zazdrosnych oparł się o zazdrość szeroką
Całej kasty..."
Zamyka księgę - tyka Rycerza berłem - i porzuca mu łańcuch złoty na szyję.
...Rycerzu! jesteś z kasty-wodzów.
RYCERZ
Wielki jest Hermes! wielka Egiptu królowa!...
KLEOPATRA
Sfinksa dotknij i odejdź.
Rycerz dotyka Sfinksa i z pokłonem cofa się - Eukast oddaje mu pokłon.
Do Eukasta
... Śniadać mam - z Szecherą.
Kleopatra, powolnym krokiem i zamyślona, ginie w jednym z przysionków.
SCENA DRUGA
EUKAST
podchodzi ku drzwiom głównym i woła
Kondor! Służba!...
KONDOR
w głębi
Szakal! Her!
Nawoływani wchodzą, jeden za drugim, krokiem ceremonialnym. Kondor, wielki łowczy; Szakal, Her - słudzy stołowi; następnie widać stół-niesiony i Mumię z odkrytym wiekiem, prowadzoną na kółkach, by u stołu zajęła miejsce. - Przyrządzenie czynią różni słudzy. - W scenie tej osoby dialogujące od czasu do czasu biorą udział w zastawieniu stołu.
EUKAST
zamyślony i sam do siebie
...Egipcie!
Nilu!... słońce!... jakże się rzeczy odmieniły!
Królowie po południu śniadają! - coś wszystko
Toczy się kołem na wspak zakręconym. - Ongi
Byłoż co jak monarchy czujnego żołądek ? –
Który ze słońcem równo szedł, by słońce wtóre.
KONDOR
Stoło-nośców zamkowych że pod ręką braknie,
Używam tych od lektyk drabów...
EUKAST
.. .Niech przynajmniej
Owi, którzy dotknęli mumii, pozostaną
U drzwi - jakkolwiek baczę, że nierówni wzrostem,
Lecz dziś pono się wszystko równa arcyłatwo.
Po chwili i jakby sam do siebie
Ongi inaczej było!... Dziś w zamęście idzie
Córka rybaka do dom kościelnego sługi,
Co, obelisków strzegąc lub kadzenie paląc,
Jako żyw nie ułowił i płotki na wędę!...
Pisarza syn żeni się z ogrodnika dziewką.
Stan pomięszano wszelki bez ceremoniału.
Coś za wiele w Egipcie jest inteligencji!...
Aż stąd przyjdą wyrodki - i już poczęły się,
Już są... Czasy dawnymi kasty, jako schody
Do świątyni z granitów, lub z porfirów stopnie,
Twardo miały granice swoje określone –
Ksiądz z księżną, pisarz żenił się z córą pisarza...
KONDOR
Mumifikator, który wnętrznoście wydziera,
Żenił się z wnuczką cieśli robiącego trumnę...
EUKAST
Syn rolnika zostawał rolnikiem - bywało,
Że tym porządkiem już się rodziły pół-bóstwa.
Sam znałem był matronę rodu książęcego,
Poszlubioną księdzowi, co powiła dziecię
Do czestnego podobne kota - inna dała
Córkę mającą boskie krokodyląt formy –
Widoczna łaska niebios...
KONDOR
...Przez Izydę.
Skłócono rytm muzyki - zaś muzykę zmienić
To - obyczaje...
EUKAST
...Król Aulet słoneczny,
Rodzic księżnej, ostatni wielki Ptolemeusz,
Cóż? całe życie robił?... Nie grałże, bywało,
Dnie i noce na kobzie? Cnotliwy monarcha!...
- Pomnę, gdy w dzień ostatni z pachnącego łoża
Palec ku mnie wyciągnął - przykląkłem strwożony,
Ziemię całując - biło mi serce - - On rzecze:
„Chór kobziarzy, i miech mój - podaj!" Wołam chóru
I złotą kobzę ciągnę choremu królowi,
Ale zadąć już nie mógł, tylko się zanosił,
Że do dziś słyszę, zda się, jak pożądał wybrzmieć
Nieśmiertelny dech jego - i nie mógł - i ustał...
KONDOR
Gdyby przez życie całe więcej nic nie wskórał,
Już by na piramidę zasłużył!...
EUKAS
T
spostrzegając Szecherę, o kiju wchodzącą
...Oto jest –
Ona jeszcze, dawnego stylu Egipcjanka –
Starożytna Szechera!- wiedząca o wszystkim,
Cokolwiek się gdzie stało - milczkiem uśmiechliwa,
Baczna, choć słów nieskąpa... O niej król był mawiał
Tę treść, nakamiennego hieroglifu godną:
„Sowy są, aby w nocy widziały." - Szechero!
Dzień wam szczęsny...
SZECHERA
Półgłosem
...U sfinksów-zewnętrznych
Zostawiłam dwóch młodych chłopców z kasty ludu,
Ku którym dziś królowej łaska zajaśniała.
EUKAST
Gdy powołani będą, przejdą przez podziemia -
SZAKAL
nadchodząc pośpiesznie - do rozmawiających
Słońce u dziewiętnastej kolumny przysionku
Zajaśniało: przybliża się sandałem złotym,
Lada chwila skłonimy czoła - -
HER
...U kolumny
Jedenastej królowa, przystawszy na chwilę,
Sobie samej coś rzekła, łzę otarła jedną
Mgłą chusty, i przez ramię tę chustkę cisnęła
Poza cień kroków swoich…
EUKAST
do całej służby stosownym półkolem grupującej się
...Córka Ptolemeów wchodzi!
SCENA TRZECIA
KLEOPATRA
wchodzi, czytając zwitek papirusa.
Kończąc czytanie papirusa, który niosła w ręku
Ludzie! przypowieść stara egipska się pełni,
Ucząca nas, że zamki monarchów, i grody,
I domostwa są tylko zajezdnymi wroty,
Groby zaś mieszkaniami istotnymi. Tak jest,
Oczywiście, i z gmachem tym na oko świetnym!
- Kleopatra z wami trwa w Egipcie, i w prawie,
I w sercu: nikt się przeto lękać nie ma przyczyn,
Ani się wieściom mylnie szerzonym poddawać.
- Wszelako, gdy cień pierwszej kolumny przedsienia
Położy się długością wschodów, wynijdziemy
Z miejsca tego... na pozór zostawując znaki,
Jakbyśmy, dwór nasz i wy, nie cofnęli kroku.
- Czasu więc, gdy cień, ległszy na schodach, dosunie
Do progów tych, służebne podepną mi szaty,
Podadzą pas rycerski, też misiurkę z czepcem,
A biały mój, najlżejszy uklęknie dromader,
Ów, o którym raz rzekłam, że jest strusim piórem,
Poruszonym na wietrze palcami dziecięcia –
A to mówienie ryte jest na obelisku...
Podejmuje kielich, zrzuca kroplę ku Mumii i napoju dotyka ustami. Do Mumii
Zeszły! lub zeszła!... ciebie pozdrawiam w braterstwie
Nicości.
Przyjmując jedzenie
...Syryjskich nie chcę śpiewaków - są miękcy!
Nie chcę rozmów hermejskich - są ciężkie! - Chcę życia:
A mam za towarzysza ciebie!
Do Mumii
- nicość cichą!
- Któraż z poddanek, licząc osiemnastą wiosnę
I słynną będąc wdzięki swoimi, tak śniada
Jak Kleopatra?... W zamian, oddalone dwory,
Miasta i chaty - baśnie wymyślają o niej,
Dla ucieszenia uszów przypowieściom skłonnych.
Jedząc, ciągnie mówienie; z ironią
Manek arabski przyszłe długą karawaną
Zwierciadło osadzone rubinem i zwitek
Z logogryfem miłosnym!...Judzki Herod rudy
Nadeszle w skrzynce wonnej liść lekki papiru
Z napisem: „serce niewiast"! - Emirów niemało
Drobnych, i aż od Pontu książąt długo-włosych,
Dwuznacznymi pośpieszą mię afekty raczyć –
Z kast nawet niskich chłopcy, próżne i ochocze,
Wespną się ku lekkiemu Kleopatry sercu!...
Do Mumii
Śmiej się im w parze ze mną! - z niewiastą umarłą,
Która istnego męża nie widziała nigdy,
Lub w błędzie jest, mniemając, że widzialnym byłby!
Przestając jedzenie
Miałażbym serce, które sobie uroiło,
Że kochać można wielką miłością na zawsze ?
Lub jestże to tytańskim przeciw niebu szałem?
Ideał czuć, co nie był uciosanym w kamień...
* * *
Poszlubiona dziecięciu, które łoża częścią
Udarowałam, jakby maleńką gazelę,
Lecz pozbawiona brata, gdy ów mężem stał się,
I nie znająca przeto żadnego z nich obu!...
- Niemniej ojca, albowiem gościł na wygnaniu
(U Pompejusza tego, co idzie tu zginąć...),
- Matki, bo onej pamięć we mgłach gdzieś niknęła -
Siostry, bo stała mi się spółrywalką tronu –
Towarzyszek, przeto iż Ptolemejskie imię
Kleopatry nie znosi równych sobie dziewic...
Nigdy - nigdzie - nikogo przy sercu!
Do Mumii
...prócz ciebie,
Larwo niema - do kogo należąca?? - mniejsza!...
Podnosząc kielich - do Mumii
Zaprawdę! sądom, sędziom podziemnym starczące
Posyłam za umarłych zadość-uczynienie:
I jasno ci pogląda w czaszkę – o! umarła
Lub umarły... ta, nigdy co nie była żywą.
- Moglibyśmy uścisnąć się, jak znani dawno,
Jak z tejże bez-serdecznej kasty pochodzący,
Choć o tobie podobnież może, jako o mnie,
Niestworzone gadają rzeczy powieściarze
I ta, która się zowie Historią - ta dobra
Staruszka!... już, co baje, niespełna pamiętna,
Czci-godna, i osobnych dla wieku jej względów.
* * *
Szechero! jestem smętna, jak nowo-wyryty
W granicie grób, na kogoś czekający - - Pragnę!
Posuwa kielich, który napełniają podczaszowie.
Nie! - tego nie chcę wina - idzie tu przez morze,
Siły nabiera, tracąc natomiast kwiecistość.
Jedną poziomkę, właśnie zerwaną z kroplami
Rosy, przenoszę nad ten ociężały nektar.
- Wody pragnę, co granit ma za dno i niebo
Leżące jak w zwierciadle! - lub, co pragnę? - nie wiem...
* * *
Szechero! przystąp bliżej, podsuń sobie dywan,
U nogi królewskiego stołu misę postaw,
Złotą misę... ty weźniesz ją w podarku do dom,
Skoro mi wszystko zgadniesz, o co pytać będę...
Szechero!...
SZECHERA
usiadając u stóp królowej
...Na dnie wszelkiej misy prawdę widać.
KLEOPATRA
Zgaduj, jaki królowa dziś spotkała omen ?
SZECHERA
patrząc przed się - powoli
Ona wyszła, ażeby poznaną nie była,
W stroju mieszczańskiej kasty - szła opodal łanów
Faraońskiej pszenicy, lecz cały ją obszar
Poznał - i każdy z kłosów pięknie się jej skłonił.
KLEOPATRA
Nie cały obszar poznał ją...
SZECHERA
...Kłos jeden
Nie mógł jej poznać, rzęsy mając ocienione
Skrzydłami dwóch motylów, co igrały na nim...
KLEOPATRA
I nikt więcej?...
SZECHERA
...I jeden młodzieniec - Abdala
Ganimedion, żniwiarski syn, z Belzerowego
Pokolenia - szczególniej gładki na obliczu,
Który z glinianej bani dawał pić dziewczynie.
KLEOPATRA
na stronie
(Na jego licu blaski widziałam, nie znane
Sercu i oczom moim - blaski tajemnicze...)
Do Szechery
Czy więcej nikt królowej nie uznał?...
SZECHERA
I jeden
Mąż dorodny, niesący mały ciężar w chustce,
A który, jakby wielbłąd biały, posuwiście
Przeskoczył cień królowej leżący na piasku..
- On jest syn nurka, Faleg-Mun - stoją obydwa
U podnóża zewnętrznych sfinksów...
KLEOPATRA
na stronie
(W oczach - w uściech –
W rozegrzanym obliczu i włosie rozwianym,
We wzdętych piersiach - czucia widziałam nieznane...)
Do służby
Eukast! niechaj ludzie ci obydwa staną
Przed królowej obliczem. - Szechero! Thot tobie
Wzrok dał, jakiego rzadko dziś na dworach...
SZECHERA
...Dwory
Wysokie są jak skały, na których zaledwo
Cedry trwają - podlejszy i czulszy krzew niknie.
KLEOPATRA
do służby
Wazę złota, na którym nowo jest odbity
Nasz wizerunek, chcę mieć pod ręką...
EUKAST
w głębi
Mun-Faleg,
Starszy od chłopca, pierwej od Abdali wchodzi.
Mun-Faleg staje przed Kleopatrą i ukłonu dopełnia.
KLEOPATRA
do Szechery
Spytaj - czemu nie uznał królowej?...
SZECHERA
.. .Nie wszystko
Wieszczemu oku dane jest czytać - dlatego
Masz się sprawić, Mun-Faleg! jeśli, o poranku,
Niewielkie uwinięcie gdy niosłeś z pośpiechem,
Królowej zaś cień leżał na piasku, ty rączo,
Jak biały wielbłąd, cień ów stopą potrąciwszy,
Nie uznałeś w nim wielkiej królowej Egiptu -
FALEG-MUN
Mądra Szechero! której wiadome są treści
Mało rzeczone głosem ludzkim - powiem tyle:
-Dzisiaj jest dzień, gdy wreszcie wykupiłem skrzynkę,
Zawierającą rękę ojca mego - nurka.
Na wieku skrzynki onej pęzlem jest pisane,
Jak spory rekin chwycił rodzica za ramię
I jak się ja rzuciłem z nożem - i odjąłem
Starca - ja - Faleg-Mun, szczery syn jego!...
-Wszelako on, niewiele potem, dłoń utracił!...
I stradał moc rzemiosła swego, jednoręki!
I sporo trzeba było czasu, aby spłacić
Balsamowanie - które służy w życiu przyszłym.
Szechero! cienie ranną światłością rzucane
Są długie u piramid i u stopy królów,
A żywot ludzki bardzo jest krótki - a ręka
Ojca mojego jest ta, którą błogosławił,
Gdy pojmowałem żonę i chatę spokojną.
-Zaś dzień, w którym odniosłem ojcu ciało jego,
Weselem upoił mnie... syna...
KLEOPATRA
na stronie, wpatrując się w twarz mówiącego
(.. .Właśnie - właśnie,
Ten sam uczucia promień nieznanego widzę -)
Posuwając garść złota ku nurkowi
Odejdź! - królowa cieszy się, że ty... masz ojca
I że chatę masz twoją... spokojną...
EUKAST
przypominając Kleopatrze
...Kolumna
Dotyka cieniem schodów...
Kiedy Mun-Faleg cofa się, wchodzi Abdala.
...Oto jest Abdala
Ganimedion!...
KLEOPATRA
do Szechery
...Mów jemu, co zechcesz... Szechero
!
SZECHERA
Ganimedion! Abdali synu - dzisiaj rano,
Skoro żniwiarce do ust amforę chyliłeś,
Przechodziła osoba królowej... i ty jej
Zaniechałeś należną czołobitność oddać.
Mów szczerze - jak zdarzyło się wszystko?...
GANIMEDION
- - Szechero!
Przez Apisa! było tak: iż, na tle różanym
Porannych niebios, w kłosach do kolan, Melmeja
(Przyszła moja) stanęła, wołając: „Pić daj mi!" –
Za czym, amforę prawym podparłszy ramieniem,
Chyliłem ręką lewą gliniane jej wargi
W usta Melmei, która ku mnie nie patrzyła.
A skoro ja patrzyłem na rzęsy jej... (iż ma
Czarne rzęsy, choć blade jak żyto warkocze),
Być może, że królowa świata przechodziła...
KLEOPATRA
I tyś królowej świata naówczas nie widział ?
Ani poznałeś cieniu jej porzuconego
Na twarz Melmei?... ani cieniu piersi
Królowej, co upadał na Melmei ramię ? –
Cieniu, który się kładzie u jej stopy - patrzaj!
Chłopcze! patrzaj... ty jesteś prawdziwie zbrodniarzem!
Melmeja także nie jest na wzorowej drodze
(Mając warkocze blade, a rzęsy z hebanu:
Przeciwieństwo! - wyraźnie fałsz znamienujące).
- Chłopcze! dlatego tobie nic królowa nie da...
Na stronie
Cóż by ci ona mogła dać więcej!...
Do chłopca
...weź tylko
Złoty ten pieniądz - widzisz - z twarzą Kleopatry,
I rękoma go uczep na Melmei piersiach,
Tak ażebyś znał odtąd królowej oblicze...
SZECHERA
Pięknie się skłoń i odejdź...
Ganimedion wypełnia ukłon i cofa się.
KLEOPATRA
wstając od stołu
Poddanych mam, którzy
Mają ojców! i synów! i oblubienice!
I wnętrza chat spokojne.
Do Eukasta
...Pono cień kolumny
Wypędza mię z pałacu Ojców?!
Wchodzą służebne Kleopatry
.Pas! - hełm! - dzidę!
Biały mój wielbłąd niechaj uklęknie jak łabędź.
Służebne krzątają się około stroju Kleopatry.
Teraz ten chłopiec i ów nadobny mężczyzna,
Świecąc kruszyną złota między gwarnym ludem,
Pole dadzą szczególnym przypowieściom o mnie.
Miasto poda je miastu, zwiększając i barwiąc,
I z Kleopatry serca czyniąc Nil miłostek,
Wielkim pomiatający kałem...
Do Eukasta
Pragnę!... daj mi
Perłę jedną winnego grona...
Do służebnej
...dopnij sandał!
Wstaje, ma się ku drzwiom głównym i - podnosząc rękę z krótką włócznią podróżną
Błogosławieństwo woli królewskiej nad wami!
WSZYSCY
i za sceną - w okrzyku
Wielkie jest Ptolemeów imię! - I jest wielka
Kleopatra!... jedyna Egiptu królowa...
SCENA CZWARTA
EUKAST
A co teraz?
SZAKAL I CHŁOPCY SŁUŻEBNI
...A teraz co?!...
EUKAST
Mądra Szechero!
Oto twego wieszczego umu czas...
WSZYSCY
...Cóż będzie?
EUKAST
Cóż z tego będzie?...
Szechera milczy.
KONDOR
zbliżając się do stołu
...Zdanie moje jest poziome,
Lecz obowiązujące: primo - skrzepić ciało,
Ażeby się zmocniła dusza...
WIĘKSZOŚĆ GŁOSÓW
...Przezacnego
Łowczego słowo niechaj pochwalone będzie!
KONDOR
Secundo: było w mowie królowej rzeczone,
Aby zachować „pozór" — z czego istny wniosek,
Że tu rzeczywistego pola walki nie ma.
Tak, na przykład, skoro się owy weźnie pasztet,
Który ma formę pawia, i skoro się z wnętrza
Formy onej odejmie treść, a kształt zostawi,
Pozór ptaka nie tkniętym może jaśnieć wdziękiem
Do chłopca służebnego
Niech popiję dla głosu czystszego...
SZECHERA
która dotąd upowijała w chusty misę złotą
...Co czynię,
Śpiesząc, bym dar królowej w moje wniosła progi
I nie dała się złupić żołdactwu bez wodzów
Lub rzymskim zwiadom - starczy za całą odpowiedź.
- Błogosławieństwo z wami!
Wychodzi.
HER
nadchodząc z powrotem przez drzwi główne
...Widzieć trzeba było
Ptolemejkę! gdy wstawał dromader - a ona
Rosła na niebo hełmem i swą krótką dzidą:
Lud dalej w drżących grupach - przed nią, za nią jezdni,
Dzwoniący rynsztunkami: Cezar by się uląkł!
Rzymianie pierzchną! - spełzną! Rzymianie, jak tuman
Kurzu strachem bladego, co za wojskiem upadł.
Domowej wojnie z nimi koniec się położy!...
Oto - co, za próg ledwo wyszedłszy, wciąż słychać,
I co lud, i co mówi postawa widoku.
KONDOR
u stołu
Dobrych tłumaczu nowin, posil się u stołu.
EUKAST
do Szakala i służby
Szechery wieszczej wcale słów nie lekceważę:
Co droższy sprzęt uważnie mi składajcie w kosze.
Nie wy! lecz ja Dworowi odpowiadam za nie...
Jedni spożywają resztę potraw - drudzy układaniem sprzętów w kosze i onychże odnoszeniem zajęci są, tak iż dwie rozmowy są prowadzone.
HER
u stołu
I będzie znowu Egipt jak przez wieki wszystkie.
KONDOR I INNI
Będzie i będzie - vivat!
HER
Przejdziemy [i] morze,
I Tyber... (trzeba wiedzieć, że Rzym jest nad rzeką).
KONDOR
Ależ! co to za rzeka? - jeden by krokodyl
Wypił...
HER
I lubo z kasty wodzów nie pochodzę,
Przyznam się, że bynajmniej nie byłbym zdziwiony,
Gdybym miał do czynienia sam na sam, na przykład,
Z wielkim jako ów Wielki-Pompejusz... bezgłowy!...
EUKAST
do swych podwładnych
Dla „pozoru", te, co są jeszcze w rękach, sprzęty
I zastawienia stołu niektóre, a mówię,
Iż niektóre... opuścić należy. - Zalecam
Tudzież usunąć Mumię... Święty to obyczaj
Egipcjan starożytnych!... lecz nie zawsze wszyscy
Zrozumiewać umieją go... Czas się odmienił...
Służba cofa Mumię i krząta się.
HER
u stołu
Z ludów świata najstarszy, wprost od bogów idąc,
Niepodobna, ażeby innych w karby nie wziął...
KONDOR
u stołu
Myśl mi przyszła, że jako kasta jest do kasty,
Tak Egipt do Etiopian, do Poncjan, do Rzymian!...
EUKAST
z ostatnimi koszami i służebnymi chłopcami cofając się
Błogosławienie z wami!
HER
u stołu
...Myśl, co po wielekroć
W głowę mię uderzała, gdy na wyspie byłem
Dalekiej, gdzie fenicki sprzedał mię podróżnik
Dla dziwnych wdzięków moich o wiośnie żywota.
- Tam poznawałem ludy zamorskie i inne...
Tam uczyłem się sensu kapłańskiego. - Dzisiaj,
Jak przez sen, albo przez mgłę, sobie przypominam...
:KONDOR
Skrzep ciało kroplą... i mów.
HER
...Tamże jedne pokolenie
Uznało mię za boga... jak przez mgłę...
Zasypia u stołu.
KONDOR
...Kolegę
Pozostawić w niejakim dumaniu jest grzecznie,
Lecz widzę, że Eukast i inni spełnili
Główną część obowiązku, uchraniając rzeczy,
Których kosztowność mogła je na szwank narażać...
Nie opieszałej zatem pocznę, gdy niektóre
Sam uniosę...
Pozostawione jeszcze niektóre drogie naczynia w szaty swoje składa.
Szakalu! pilny - zostawujęć
Błogosławienia moje...
Uchodzi
.HER
oparty na stole
...Jak przez mgłę, dym, parę...
SZAKAL
do pozostałych dwóch chłopców służebnych
Łowczy wielki może się spostrzec, iż zaniechał
Objąć tej złotem gęsto nabijanej czarki,
I owej - mówię - płaskiej ze srebra pod-butli,
Tudzież fraszek podrzędnych... bądźcie pilni, chłopcy!
Zabiera przedmioty wzmiankowane i śpiesznie oddala się
HER
u stołu
Wszystko... jak przez papierek... cienki...
CHŁOPIEC PIERWSZY
zbliżając się do Hera
...Czy nie lepiej
Usunąć mu spod palców kubek...
DRUGI CHŁOPIEC
...I podstawkę -
RAZEM OBYDWA CHŁOPCY
I dwa błogosławieństwa zostawić - uchodźmy!
Chłopcy usuwają się cicho i śpiesznie.
SCENA PIĄTA
Her twarzą na stole opróżnionym oparty i snem ujęty-w rozwartych podwojach widać od jednej naprzód, a potem od drugiej strony przebiegających dwóch żołnierzy rzymskich z rękoma na mieczach.
Dwóch Centurionów rzymskich od dwóch przeciwnych stron wchodzi.
PIERWSZY CENTURION
obzierając się dokoła
I tu jeszcze nikogo!...
DRUGI
...Istotnie, że musiał
Przez szpiegów mieć plan gmachu całego - to twierdza,
Gdzie by się oprzeć mogło kilku ludzi wszystkim
Siłom załogi naszej. Takiego to stosu
Złożonych tak granitów się nie lekceważy!...
- Musieli go po prostu obeznać pierw z miejscem...
PIERWSZY
Kiedy? kto?... jeśli chwili dotychmiast nie było,
Żeby królewskich posłów mu przedstawić?... jeśli
Posły królewskie! - uważ... - włóczę pod mą strażą,
Bo czasu nie miał Cezar zsiąść z konia i mówić...
- Bynajmniej! nikt mu żadnych nie donosił zwiadów:
Obrócił koniem, palcem załogę rozdzielił,
Od dwóch stron kazał w gmach ten wnijść - my z Fortuniusem,
Jako widzisz - on z jednym liktorem... wiesz lepiej,
Co? i którędy począł?...
DRUGI
...Jak we własnym domu,
Na pierwszy schód przysionka zesunął się z konia,
Ręce obie za biodra zarzucił leniwo,
Liktor Torax szedł przed nim... on, stopień po stopniu,
Między jednakie sfinksów wstępował profile,
Krokiem równym przemierzył krużganek i salę,
I znów krużganek wnętrzny, aż gdzie wody szelest,
Spadającej do wanny z porfiru, dał wiedzieć,
Że się jest w łaźni; Cezar nie postąpił dalej:
Przyjmuje kąpiel, może Kalligion mu czyta!...
PIERWSZY
Tymczasem zbiegów kilku lub marnych włóczęgów,
W gmachu nieznanym, mogłoby dokonać zamach
Na wielkie czoło, które jest fastigium Rzymu!
Okrzyki za sceną słyszeć się dają.
OKRZYK
„Górą Szósty-Italski-Legion!... Konsul górą!..."
HER
przebudzając się u stołu
Przez-Amenti!... cóż stało się!...
PIERWSZY CENTURION
...Nareszcie jeden
Mieszkaniec gmachu tego!...
Porywając Hera za ramię
...Ktoś jest? - chodź tu - spowiedź!
DRUGI CENTURION
obzierając dokoła
Czy nie z desek tej mumii wyszedł?...
HER
pokazując mu Mumię, w głębi sali, usuniętą
Właśnie z nią schadzkę miałem w tym samotnym miejscu,
Z dala od natrętnego świata... Moje imię
Jest Her - zaś jestem w gruncie to, co Grecy zowią
SOFOS - siedm lat milczałem...
PIERWSZY CENTURION
...Za lat siedm abstencji
Uracz gościnnie Rzymian... z jakiej partii jesteś?
Z kim trzymasz: z Arsinoe? z królem? z Kleopatrą?
Z Emiliusza Lepida pełno-mocą - albo
Pompejuszowi może służyłeś?...
HER
...Sapiencji!...
WTÓRY CENTURION
Trza go wziąść na tłumacza zwiadom...
HER
Partii korzeń
Powstaje z nietrafnego się wytłumaczenia.
PIERWSZY CENTURION
na stronie
Nieźle mówi po grecku...
Do Hera
...Ten gmach, pod znakami
Ptolemeów, dlaczego nie zamieszkan stoi?
HER
Zamieszkanym jest w duchu... znaki są pozorem,
Jak wszystko na tym świecie... Wedle przypowieści
Archi-egipskiej, gmachów mieszkalnych tu nie ma,
Lecz są gościnne dworce - grodami zaś groby!
FORTUNIUS
wchodzi, wkładając miecz do pochwy
Konsularne insygnia zatknięto - posłowie
Ptolemejscy wnijdą tu i staną - - ten człowiek
Kto jest?...
CENTURION
...Bezbronny jeniec.
FORTUNIUS
...Wziąść go za kohorty.
Jeden z Centurionów uprowadza Hera.
Żołnierze z niewielkimi pakunkami wojennymi wchodzą. Jeden porzuca na ziemię krzesło podróżne i skórę lwa, drugi mniejsze przedmioty na stół składa - za nimi wchodzi Ka11igion, trzymając miecz pod pachą i zwój papieru w ręku.
KALLI GION
do Fortuniusa
Zdrowia!
FORTUNIUS
W zamian --
KALLIGION
...Godzi się przyznać, że jeżeli
Pałace podrzędniejsze są tego wytworu,
Cóż musi być w Serapium?! -
FORTUNIUS
I że rzymski Wielki
Pompejusz u swojego znajdzie przyjaciela
Miejsce, by oprzeć głowę...
KALLIGION
Dla mężów, którzy są
Godni nazwania tego, sama nie-Fortuna
Jest tylko przeciw-marszem albo odpoczynkiem.
FORTUNIUS
Tak to brzmi!... niekoniecznie się sprawdza zarówno,
A dowodem: że gdyby tak wiodły się rzeczy,
Nie byłoby na świecie tragedii...
KALLIGION
Tragedia!
Zaiste że jest boską i że jest obrzędną...
Jak była na początku swego na świat przyjścia.
- Zawsze ona wyjątkiem! - piorunem Olimpu:
Wszelako i tragiczność ma swój wątek...
FORTUNIUS
Kiedyś!
W Tuskulum! - w cichej z bukszpanów alei –
Przedyskutować trzeba ten przedmiot...
Do Centuriona...
Nareszcie!
Niechże już, z podarkami swymi, posły owe
Znudzą Cezara - ławy niech zajmą u wniścia...
Do Kalligiona
Rzadko miejsca polami bitw zajmowanego,
Które by się dawało z-użytecznić składniej:
Zaiste że nieledwo można trybunalnie
W takowym się rozłożyć gmachu...
Centurion wprowadza posły, którzy zajmują miejsca u drzwi, a którymi Fortunius i Kalligion nie zajmują się. Kalligion jest u stołu, gdzie zwitki papierów porządkuje. Centurion, który wprowadził posłów, ustawia krzesło podróżne na skórze lwiej i zawiesza na onegoż wezgłowiu purpurę.
LIKTOR
od wnętrznych drzwi sali
...Konsul - tędy
Przechadza!...
Posłowie podnoszą się-Cezar wchodzi w stroju powszednim - przybliża się do krzesła, podejmuje róg płaszcza purpurowego i zarzuca go na jedne ramię, nie kończąc ubrania, ni biorąc miejsca, tak iż połowa purpury spoczywa na siedzeniu.
KALLIGION
w zbliżeniu do Cezara
...Główny z posłów zwie się Achillesem.
CEZAR
ns. i jakby z pół-uśmiechem
Się zwie!- - -
Daje znak ręką, iż słucha
ACHILLES
„...Ptolemej, król i prawoistny
Następca Auleta Egipskiego - Władca,
Mocarz i Pan - a Ludu Rzymskiego przyjaciel
I Pospolitej Rzeczy Rzymskiej osobliwy
Miłośnik: Konsulowi, Wodzowi, gościowi –
Pozdrowienie! -
Po przestanku
Jakkolwiek bogaty jest Egipt,
A serce władcy jego wylane dla braci
Władców, jednak wewnętrzne tu i tam niesnaski
Czynią, że godnych trudno wymieniać podarków:
Przeto król idącemu w pogoń za przestępcą
Pierścień jego i głowę posyła, by winny
Oddała pokłon..." - te są wyrazy monarsze -
Achilles odwija nagle głowę uciętą i z pierścieniem składa u stóp Cezara.
KALLIGION - FORTUNIUS - CENTURION i LIKTOR
Eheu! Pompejusz Wielki - zaprawdę, że on!
CEZAR
Bezecni!... precz ode mnie! - Darów tych i okiem
Cezar nie tknie! - nie może tknąć Rzymianin - kiedyż
Króle i wodze wasze, jeśli nie wy sami,
Pojmiecie, że Rzym wcale się nie mści: On - karze!
Cezar - że się nie bije... że on walczy tylko,
A konsul, gdyby miał się mścić, to chyba zemsty!
- Wy, stąd uszedłszy żywi, świadectwem będziecie
Słów rzeczonych...
Odwraca oczy i purpurą zakrywa.
...Tak smętny jestem, jak był wielki
Pompejusz!...
ACHILLES i SPÓŁ-POSEŁ
widząc Cezara milczącym
...Ci, co treści odnoszą i rzeczy,
Jako im są zwierzane, znać mają powinność
Wyrazy monarszemu przeznaczone uchu...
CEZAR
nie obracając profilu do posłów
Rzym pogardził - wódz grozi - a zapłakał Cezar!
Nie odwraca jeszcze spojrzenia i usuwa się z wolna we drzwi wewnętrzne. Achilles i Spól-poseł głównym wnijściem cofają się z królewskimi dary.
KALLIGION
I to ten sam Pompejusz, u którego, pomną
Jak dziś, widziałem ojca egipskiego króla,
Wygnanego do Rzymu...
FORTUNIUS
...I to ten sam, który,
Gdy z Mitrydatem walczył, a zdradą mu chciano
Ułatwić tryumf - zdrajcę, poradnika swego,
Skazał na śmierć...
KALLIGION
To ten sam, nasz wielki przeciwnik,
Za którym goniąc doszliśmy do kresu, odkąd
Jego i Rzymu bronić przychodzi... Tragedia!
I Wojna! - ręka w rękę, jak dwie tanecznice
Obrzędowe, solennie do przeznaczeń wiodą!...
Liktor wchodzi od drzwi wewnętrznych.
Konsul - co każe?...
LIKTOR
Miejsce lustralną zmyć wodą
I zarzucić lwa skórą - -
Pełni zlecenie.
Wskazał, że nie przyjmie
Sprawy żadnej, prócz ważnych z obozu doniesień,
Głębokiej życząc sobie cichości dokoła.
(Ta część sceny mówiona jest półgłosem.)
KALLIGION
rozwijając jeden z papierów - do Liktora
Lamp potrzeba!...
Składa papier i do Fortuniusa
Cóż powie Rzym za dni niewiele?!
FORTUNIUS
Zwłaszcza iż smętne wieści dochodzą drogami,
Których żaden wódz dotąd nie potrafił przejąć.
KALLIGION
Szczególna rzecz! a istna...
FORTUNIUS
...Przed-ostatniej nocy,
Gdy nie mieliśmy chłodnych ścian wokoło siebie,
Lecz pustynię i skóry namiotów - sen dziwny
Upadł na mnie: wydało mi się, że z Konsulem
Szliśmy pośród zawiei trzęsącej gwiazdami,
Nawoływania słysząc w powietrzu - gdzieniegdzie
Przeginały się palmy włosami na piasek
I brakło tchu... A Konsul do mnie: „To początek...
I taki bliski końca!..." Zbudziłem się, słysząc
Szczekanie gdzieś szakala i chromy chód hijen.
Liktor ustawia lampy.
Fortunius do Liktora
A ty - snu czy nie miałeś ?
LIKTOR
Miałem-ci wyborny
Sen, tak że zdała mi się noc cała jak chwilka.
Wychodzi.
FORTUNIUS
do Kalligiona
Tego gdy życzę sobie - rad bym tobie niemniej,
Lecz wiem, iż czuwać będziesz...
Zarzuca płaszcz i cofa się.
KALLIGION
...Vale! -
Kalligion sam
Szczególniejsza
Epoka! - Imperium zewsząd pod ręką się pełni:
Od Pontu do Hiszpanii - od Wysep Brytańskich
Do tego stołu: na zdłuż i na szerz - nie tylko
Sens stanu, lecz i siły są w grze tajemnicze.
- Nieraz śmierć robi tyle, co żywot, a życie
Śmierci się równa!... nieraz dnia jednego wątek,
Za lat sto lub na sto lat pracując, zawiera
Pierwociny ogromnych na świecie wydarzeń...
Za Fortuniusem
Jemu śni się! - mnie trzeźwa dawa sny rozwaga.
SCENA SZÓSTA
Krokiem przechadzającego się po gmachu wchodzi Cezar - przemierza całą salę, żadne na Kalligiona uwagi nie zwracając - natrafia na skórę lwa, w miejscu, gdzie leżała głowa, rozesłaną, i, podnosząc nad nią rękę, wypowiada.
CEZAR
Fortunie!... która zowie się i Pomścicielką!...
Ciągnie dalej przechadzkę - przybliża się do stołu - daje Kalligionowi znak ręką, aby się on pisaniem zajął.
Wyciągając się w polowym krześle.
Stanęliśmy w poczęciu wtórego rozdziału...
KALLIGION
czyta
„O Egipskiej potrzebie: paragraf
Jedenasty - księga pierwsza"
CEZAR
dyktując
„Cezar,
Z dziesięcioma nawy rodyjskim
I z azjackim posiłkiem, prowadził
Trzy tysiące dwieście mężów pieszych
I osiemset jazdy. - A tak, we trzy dni,
Szedł na Aleksandrię
znał naturę
Egipcjan, iż są zepsutymi,
I jak mało ufać im się godzi,
Zatykając owdzie rzymskie orły..."
CENTURION
od drzwi głównych, zadyszany
Fortunius! Kallig!... który z dwóch! nadbież-no, proszę
Bez Konsula tej sprawy rozstrzygnąć nie można...
CEZAR
obracając się twarzą
Konsul jest tu w osobie - co ? rozstrzygnąć winien -
CENTURION
Zupełna osobliwość! - o wnijściu księżyca
Lekka łódź posunęła się do brzegu - straże,
Znak odebrawszy pewny, podały go innym
I dopuściły przejścia przez łono obozu.
- Mąż silny (co bez wyższych zleceń zda się nie być)
Uniósł z łodzi osobę starannie owitą,
Jak się penatów nosi posążki - lub jako
Półbóg nimfę z kibicią niedotkliwie skłonną,
Albo jak nurek perłę w muszli- i tę postać
Przeniósł aż tu pod zamek, tak szybko, że przebłysk
Złotego jej koturna, wspartego na dłoni
Unosiciela, wydał mi się jak meteor...
(Tą osobą jest sama królowa Egiptu!
Zaś dokonanej sprawy szybciej - nie widziałem.)
- Zda się, że już nadchodzi - -
CEZAR
wstając i robiąc krok ku drzwiom głównym - do Centuriona z pół-uśmiechem
Nie byłeś pod bronią,
Kiedyśmy przechodzili Rubikon...
Głębia drzwi głównych zapełnia się strażami obozowymi - naczelnicy rozstępują się - K1eopatra wchodzi - robi kroków kilka, i napotkawszy rozesłaną lwią skórę, przyklęka.
KLEOPATRA
Konsulu!...
CEZAR
...Klęknąć tobie pozwalam - królowo! –
Nie z tytułu, bo całej nie objąłem władzy
W Egipcie, który posłów nie ma i zbrojny jest.
Ni teraz czas, ni miejsce właśnie trybunałów.
Podnosząc za rękę Kleopatrę
Lecz przebacz, pani! wyznam przy prawdziwym świadku
Pokazując na Kalligiona, który to stwierdza ukłonem i następnie cofa się
Traf, dla którego widzieć cię skłonioną chwilę
Na miejscu tym, pokrytym grzywą lwa, życzyłem.
KLEOPATRA
Byłaż tam pierwej przepaść?...
CEZAR
Miejsce to zakląłem
Dla Fortuny, która jest Pomścicielką razem,
Jak patrycjusz, jak kapłan!... Szczegóły - na później...
- Przypuśćmy, że tam wielkiej wartości naczynie,
Że cudna grecka waza rozbiła się pierwej
I że tę stratę odnieść chciałem do nagrody
Trafu, trafem..
KLEOPATRA
...A ja ci nie przynoszę darów!...
I nic godnego nie mam z sobą - wszakże - oto
W kolcach mych słynne owe dwie perły na świecie,
Które „nierozłącznymi" nazywają - wybierz! –
Jeżeli zdołasz - jedną i miej ją w agrafie
Purpurowego płaszcza, by ktoś dostrzegł kiedyś,
Że Kleopatra, ucho ku twym kłoniąc słowom,
Zapomniała łzy ciężkiej i białej: łzy morza!
CEZAR
Inne wszystkie, o! księżno, łzy, we fałdach togi
Konsularnej, na piersi pochować rad jestem.
KLEOPATRA
Więc moją pierwszą będzie ta, którą wylałam
Nad zgonem, o! Cezarze, przeciwnika twego:
Tak jest!... Wielki Pompejusz mego ojca gościł,
Za jego dni wygnania, w Rzymie. Dla mnie ojciec,
Chociażby nie miał uczuć, ojcem był i królem,
Poprzednikiem korony mojej... Jam uklękła,
Konsulu! by spowiedzieć, że, ku osobistej
Pompejusza i żony jego straży, dałam wprawdzie
Pięćdziesiąt galer zbrojnych .. lecz cóż jest pięćdziesiąt
Galer przeciwko twojej, Cezarze, victorii?...
CEZAR
Zwłaszcza że moich było dziesięć ze mną...
KLEOPATRA
z TOBĄ!...
CEZAR
wzbraniając Kleopatrze mówić zaczętego sensu
Racz mówić dalej...
KLEOPATRA
...Wojny ja nie podzieliłam
Całą armią i flotą...
CEZAR
...A druga łza twoja,
O królowo i córko króla poprzednika,
Którego Pompej gościł na wygnaniu w Rzymie? -
KLEOPATRA
A druga moja łza?... pozwól... Cezarze... chwilę,
Żebym mogła przypomnieć sobie: ach! dziś rano
Mój czy twój żołnierz - nie wiem! (bo wszyscy żołnierze
Poniekąd są twoimi) - człowiek monstrualny,
Zabił gazelkę moją i zjadł...
CEZAR
Eheu!...
KLEOPATRA
Ty - powiesz,
Że więcej milion gazel mam w moich pustyniach,
Lecz ta nawykła była poglądać mi w oczy
Źrenicami jak wielkie dwa kamienie drogie
I drżała nie przestrachem u mych stóp, lecz drżeniem
Delikatności członków - patrz! Cezarze, zawsze
Taka!... uważna, jak kwiat, co się rozwijając
Wlepione ma spojrzenia w słońce...
Po chwili przestanku
Że orłom dobrze w górnym szybować powietrzu
Lub spaść jak grom na łup swój... to czyliż dlatego
Żołnierz mnie ma gazelkę zabić?... i tę, która
Tak mi wyobrażała egipski lud, jak on
Bywa obrazem Rzymu!...
CEZAR
Sfinksów królowo! - ty, która
Dziewięcioma języki mówisz, mów po rzymsku,
Albo helleńskiej mowy użyj...
KLEOPATRA
...Ten egipski
Lud dobry jest, gdyby go zostawiono sobie,
Co tym łacniej, iż nie chce on panować drugim:
Rad przestawa na swoim, nawykły do Nilu,
Prosty jak trzcina jego, skłonny i nadbrzeżny.
Z bogów wyszedł przez swoją wielką starożytność
I w bogi wraca znanym ma losów porządkiem.
Co piękniejszego? i co pyszniejszego więcej?...
- Cierpliwy jest tak wielce! że, choćbyś go ścinał,
Poszle ci w zamian uśmiech wstrzemięźliwy tyle,
Co uśmiech Sfinksa... Zdeptać go możesz kaligą
Rzymską, on się u posad rozpłaszczy jak piasek,
Lecz piramidy szczytem dotknie konstelacji!
CEZAR
Duma jest długim trudem godności - i ona
Nie nabywa się wcale żadną chełpliwością:
Lud twój nie ma jej, właśnie dlatego ma pychę.
Z dziadów! z kości! z popiołów! lecz nie z odetchnienia
Wolnych piersi... To źle jest być więcej niż pierwszym!
Lub nie myśleć, że pierwszym trzeba być w czymśkolwiek.
Po przestanku
Nie wy pytacie jedni: co ma Rzym do ludów,
Które się na swych starych zatrzymują prawach?...
Cezar odpowie, że nic!... i dlatego właśnie
Rzym ma zwyczaj przyznawać ludom ich istotę,
Często ją własnych orłów osłaniając pierśmi.
-Jest wszelako inaczej, skoro gdzie w pustyni
Osobników się coraz kilka ubezczelni,
Wpatrzonych tylko w siebie i, co chcą, robiących,
Nad Rzeczy-miłość stawiąc intrygę i pieniądz.
To jeżeli Rzym króci, jeśli równa prawem,
Łagodzi stylem... właśnie że osłania ludy,
I właśnie że przeciwko prawu ich nie idzie.
Po przestanku
Ucz mię, proszę, królowo! - jakimi drogami
Postępować ma godny Rzymu obywatel
Tam, gdzie monarcha gościa zabija podstępem?...
Ale on nic nie winien! - zrobił to z porady
Ministra, co był jemu niezbędny - zaś owy
Postąpił tak przez poszept żony, która wreszcie
Eunuchowi swojemu przyrzekła to spełnić!...
-Ty zaś - szlachetna pani! - stąpając po ziemi
Uczynionej tak śliską, powtarzasz mówienie
Nieświadomych: „Dlaczego Rzym ludy ogarnia?'
-Cezar, czy myślisz, księżno! - że konsulem byłby
Ludu, który by tak nie chciał być ludem - -
Raczej przebyłby może okeanu przestrzeń,
Jak Leander, ramiony własnymi, ku wyspie
Zapowiedzianej wieszczów szlachetnym marzeniem.
Po przestanku
To nie jest łatwo stawać się podobnym bogom!...
Trud to jest właśnie z tego duży, że codzienny:
- Łacniej, królowo! - stokroć wygodniej, zaiste,
Arcykapłańskie raz w rok wziąwszy bandelety,
Podjąć nóż i ofiarne bydlę jakie ubić,
Pokłony za to mając wielkich rzeszy ludu.
-Tu jednak, pani! widzisz, co posiada Cezar,
Jak on szuka miękkiego w świecie przestawania ?
Podróżne krzesło, skąd się rozsądzają sprawy,
Skórę lwa i purpurę - czasem miecz - albowiem
Nawet i miecza wniosków nie zawsze on słucha.
*
Wielką sensu powagą i ciała - Rzymianin,
Jak planeta, wywiera działanie - nie gromem!...
Jemu grom sam upada w przestankach, jakoby
U wytwornego w dykcji pisarza heksametr!...
*
Pisałem i ja rymy, wdzięczna Kleopatro! –
I wiem, jak się dać pojąć... i zapewne żadna
Z gazel twych równej mowy pogrzebnej nie miała,
Nad tę, którą skończyłem...
KLEOPATRA
Cezarze! o więcej
Moich łez już nie pytasz - a patrz! - takie szybkie
I doganiające się jedna za drugą,
By po raz pierwszy męża istotnego widzieć!
Zakrywa oczy załamanymi rękoma.
Jakże biedną i biedną była Kleopatra...
CEZAR
Pani! widzisz po ziemi migocącą światłość?...
To jutrzenka...
KLEOPATRA
Już?...
CEZAR
Konia mego słyszę rżenie –
Legie się budzą - - wprawdzie śpieszyć się jest rzeczą
Politowania godną, lecz i czas ma prawa...
KLEOPATRA
Cezarze! po raz pierwszy słyszę to mniemanie.
CEZAR
Pani! nikt się nie śpieszy ustawniej jak dzieci
I ci, co nigdy nigdzie w czas się nie znaleźli...
Podając ramię Kleopatrze
Chłód ranny niech mi prawo da, bym twe ramiona
Purpurą odział... ramię, bym cię poprowadził
Przez obóz mój - królowo!
KLEOPATRA
przyjmując usługowanie
Po raz pierwszy w życiu
Na ramieniu człowieka oparłszy się, czuję,
Że się oparłam o świat -
` CEZAR
To konsula ramię
Opowiadasz tym słowem, o! szlachetna pani,
Nie Juliusza Cezara...
KLEOPATRA
opóźniając krok umyślnie
Ta jutrzenna światłość,
Latająca po ziemi jak błyskotne fale,
Wstrzymuje mię... Czy nigdy wschód mniej pięknym nie był?
Czy to jaki dzień wielki Słońca dziś ? - Czy ty, Cezarze,
Czujesz zarówno palec różowy Jutrzenki
Na źrenicach?...
CEZAR
- - W obydwóch perłach twych zausznic
Widzę - jak się zwierciedlą: Zorza - i cały świat.
KLEOPATRA
Cezarze! takich pereł, wiesz, że jest dwie tylko!
Kurtyna zapada.
Koniec pierwszego aktu
AKT II
WESELE-KRÓLEWSKIE
Portyk pdacu Kleopatry w Serapium, dający na wybrzeże i kanał portowy - niekiedy łodzie przepływają, widome przez arkadę naprzeciw sceny. Z dwóch stron dwa rzędy kolumn - marmurowe stoły, kwiaty we wazach.
SCENA PIERWSZA
Eukast, az nim chłopiec podlewający kwiaty, któremu on dawając zlecenia gestem mięsza się do rozmów.
EUKAST
Przez Hermesa! Rycerzu! mądry kapłan jeden,
Z kapłanki urodzony, którego ja jeszcze
Dziada, kapłana, znałem, powiedział te słowa:
Do ucha i półgłosem mówi
„Z Cezarem do Egiptu przyszedł Czasu geniusz
I w Zodyjaku mnogo przyśpieszyć'- skąd idzie,
Że wszystko pod rękami wydąża i bieży –
Wazy dwie wczora ja sam - sam ja zbiłem.
Toczyły się tak w palcach... dwie wazy! ja stary
I w służbie stołu biegły!
RYCERZ
Do jednego króla
Rzymskiego, który zwał się Hostilius, Fortuna
W nocy wchodziła oknem. Nie podlejszym Cezar!
Straże coś podobnego (bywało) w księżycu
Widywają u jego namiotu, gdy czuwa.
Jakoż, dni temu jeszcze kilka, oblegany
Oblegających obiegł, w tych uliczkach ciasnych
I pod grozą latarni morskiej, tak obronnej!...
Siedemdziesiąt pięć galer pobił, nic nie mając,
Sam nieledwie noc całą na falach własnymi
Rękoma z piany ciało ratując jak nurek.
Natomiast król, doparty do Nilu, na wieki
Żółtą się wodą upił...
EUKAST
Zaśnie on w balsamach,
Które cały nekropol znosi - sam widziałem:
Pobożność wielka pełni się...
RYCERZ
Ledwo to Cezar
Spełnił, alić niemało i dziś weszło wozów,
Naładowanych łuki, kołczany i dzidy,
Tudzież okrytych pianą rumaków bez siodeł \
Z pola walki, co ledwo trwała cztery godzin.
Zaś mąż, który nie widział Partów kawalerii,
Niech, proszę, milczy o niej...
EUKAST
I jeszcze na koniec
(A tuszę, że-ć na koniec!) dziś legiony wyszły
Nilu brzegami w strony oddalonych pustyń...
Co wam lepiej wiadome jest - i czynię błędnie,
Mówiąc o tym.
Eukast i służebny, pełniąc zajęcia swoje, cofają się stopniowo w głąb arkad. Kalligion iAelius Cinna, ramię pod ramię, wchodzą.
KALLIGION
do Rycerza
Zdrowia Wam!...
RYCERZ
Powzajemnie!
AELIUS CINNA
Zdrowia!
Ozierając się
Zdało mi się przed chwilą poić się muzyką,
Teraz - wonią kadzideł... Czy to dzień teorii ?...
RYCERZ
Zwykłe pytania świeżo przybyłych w te kraje...
EUKAST
na stronie i z głębi sceny
Nasz cały Egipt jedną teorią jest zawsze!
CINNA
na stronie
Praktyką - Rzym...
RYCERZ
Galera królowej Egiptu
Poruszyła się w porcie, skąd masztowe liny,
Przepojone woniami, zabrzmiały w powietrzu
I doniosły tu zapach... gdy trzy ławy wioseł,
Urobionych na wzorze narzędzi muzyckich,
We falach zwisłe, akord wydały, i owy
Kręgami ich dopływa echa.. .
CINNA
...Te dziwności
W oczach moich bynajmniej nie przenoszą wdzięków
Portyku tego - myślę, iż miejsce jest dobre
Do odbierania hołdów, Rzeczypospolitej
Należnych od narodów - lub ku temu, aby
Pompejuszowym cieniom sprawić stypę... Chciałbym,
Chciałbym (mówię), ażeby zbyt nie tracić czasu
I abym mógł co rychlej odpłynąć z listami,
Jedną może uwożąc ciekawość z Egiptu,
To jest, że krokodyla rad bym mieć żywego
Dla wodnych igrzysk...
Cezar z jednych drzwi arkady wnętrznej, a Kleopatra z drugich przeciw-otwartych, spólcześnie wychodząc, spotykają się. Zaczem Rycerz się cofa.
CEZAR
Pani!
KLEOPATRA
Cezarze! widzę, iż mamy przynaimniej
Ten sam chwil naszych rozkład...
CEZAR
Gdziekolwiek i kiedy
Spotkałbym cię - czarowna królowo! - zarówno
Byłaby to harmonia jedna więcej w świecie.
Na polu bitwy wczora o tobie myśliłem -
KLEOPATRA
List twój z owąd u piersi noszę - czy podobna ?
Że tak niedługo trwała walka?... Racz, konsulu,
Opowiedzieć, opisać, ty, którego stylus
Równa się zwycięskiego miecza rękojeści!
CEZAR
Czyliż natychmiast z pola działań ta ciekawość
Nie była uprzedzoną ? Rzecz stała się prosto:
Stanąłem na czas... okiem rzuciłem... i zniosłem!
KLEOPATRA
Piorun, gdyby o sobie rzekł, mało by dodał.
CEZAR
I dlatego posłańcem bóstwa - albo przeto
Wczesny, iż służy niebu.
Kalligion i Cinna przybliżają się i pełnią ukłony. Cezar i Kleopatra przyjmują je, ale rozmowę ciągną.
...Ta Epoka w niczym
Nie cierpi odwłok: wszystko, cokolwiek się dzieje,
Pochyłościami zbiega do kresów...
Do obecnych
Należy
Wielkiego many uczcić, listy słać do Rzymu.
Należy...
KLEOPATRA
...Chwilę spocząć...
CINNA
Zaiste, czas nagli...
Kalligion dobywa zwitki z togi swojej, Cinna - tabliczki, i zbliżają się ku jednemu ze stołów marmurowych. Cezar i Kleopatra tam i sam przechadzają się z wolna.
CEZAR
do Kleopatry
Ach! spocząć?...
Do Kalligiona
Na pół-wazie z alabastru, u mnie
W sypialni, listy moje leżą... w nocy miałem
Ku temu czas...
Kalligion wychodzi, Cinna pozostawa u stołu
.CEZAR
Dyktować pozwól mi, królowo!
Treść, co obchodzić winna Senat, acz niewiele
Dla potocznego sensu może być zachwytną -
Kleopatra nieco opodal zajmuje miejsce i obchodzi się kwiatami bliskiego
Cezar dyktuje
„Imperium obszar, ciągła zmienność społeczeństwa,
Obywateli rzymskich dalekie zasłania
Na długie nieraz lata lub nieprzewidzialne –
Wyczekują, w ustawie małżeństwa, rozszerzeń.
Kleopatra spogląda znacząco.
Legat, lub pełnomocnik, czy właśnie dlatego
Umierać ma w niektórych swoich atrybutach,
Iż, wyrażając prawo, a przeto tym bardziej
Mocen nim będąc, żenić się nie może w miejscu
Pełnomocnictwa swego i stosownie do praw
Ludu, któremu małżeństw Rzym nie przepisuje?
Po przestanku
Zdawałoby się, że - jako prowincji istota
Obyczajowa wolną jest - tak i mąż
Lub niewiasta, bez względu na miejscowe szluby,
W mieście Rzym i w obrębach jego pierw zawarte
Żenić by się i za mąż chodzić mogli znowa
Na prowincjach i wedle właściwych im ustaw.
Po przestanku
Azali legat w Galii lub Germanii z żoną
Rzymską i prawowitą będąc, ma od Galów,
Ma od Germanów branym być za bezżennego ?
Dla Galii ? dla Germanii ? - lub odwrotnie, czyli,
Skoro nie towarzyszy mu żona, on samym
Śród ludów tych ma zostać poza społeczeństwem,
Jak tymczasowy jakiś przechodzień? - co arcy-
Rzecz-pospolitej szwanku wnosi na powadze... "
CINNA
Przerywając
Przeciw takiemu Julii prawu, o! konsulu,
Ja powstałbym -
CEZAR
To będziesz, o! Cinno, jedynym
Lub jednym z powstających...
KLEOPATRA
Dwadzieścia tysięcy
Z armii rzymskiej, co ojca mego poprzeć przyszła,
Poszlubiło egipskich cór tyleż tysięcy,
Lecz jeżeli królowa (przyjaciółka Ludu
Rzymskiego) ma w tej mierze swe okazać zdanie,
To ja proszę cię, Cezar! daj mi ten pargamin.
Cezar podaje zwitek, który Kleopatra z-lekka, ale wybitnie rzuca precz, lecz on upada na jeden z wazonów pełny kwiatów, opodal stojący.
Do Cezara i Cinny - z uśmiechem
Gdyby te kwiaty z Galii były lub znad Renu,
Pomyśliłyby teraz, że upadł śnieg na nie!
Ale egipskie ufają słońcu...
Kalligion wchodzi i oddaje listy Cezarowi, który je przenosi Cinnie. Kalligion zatrzymuje się w głębi portyku.
CEZAR
do Kleopatry
To było
Tylko post-scńptum...
CINNA
Konsulu!...
Rękę przyjm - i odprawę królowej wziąść pozwól.
KLEOPATRA
Lwa ci dać poleciłam na złotej obroży,
Przyjm i jedź zdrów -
Skubiąc różę
...weź także i ten róży listek...
Siły obraz i obraz słabości zarazem
Niech ci przypomną Egipt...
CEZAR
I śmiertelnych... Vale!
Cezar odprowadza Cinnę parę kroków, a potem niesłyszalnie coś Kalligionowi mówi, który wraz cofa się. Skoro Cinna wychodzi, Kleopatra zatrzymuje się nad wazonem kwiatów, gdzie rzuciła pargamin, i mówi
KLEOPATRA
\Cezarze! między ludźmi, co się rozumieją,
Podobno jest rzecz jedna straszna - cień nieprawdy!
Więcej nic!... Znać to lepiej ode mnie winieneś,
Która, wciąż będąc tylko nieletnich małżonką,
Niezrozumianą byłam pierw niż obojętną!
-Za prowincje i pamięć o nich (w piśmie, które
Cisnęłam w oczy kwiatom) nie chciałam ci usty
Niewieścimi dziękować: tam są kobiet serca!
Istot, które tę mają przeraźliwą wyższość,
Że się rzucają całe w prąd żywota, pierwej
Niż podobieństwem bywa, by znały, co czynią.
-Mąż jest poniekąd zawsze mężem-stanu... alić
Kobieta jak ochwiany posąg w ręce spływa,
Gdy on, jakkolwiek kochał, nie zaraz przepada.
-Gdzież jest ów, o! Cezarze, co dostrzegłszy promień
Światłości serc, wraz za nim poszedł aż do końca ?
Ufny, że być nie może na nic taka boska
Rzecz - taka boska!... bo miłość boska jest.
- Cóż myślisz ? lubo i sam podobny do bogów,
Czy oni zapalają miłość bez światłości ?
I rzecz najwyższą, którą czynią, uczynili
Nie dość poprawnie, arcyułomnie, niecało ?
I czy nie jest wyższością to rzucanie sobą,
Zaledwo się trzymając na piersiach strun liry,
Jak niegdyś poetessa jedna z pierwszych grecka?...
*
Powiedz, Juliuszu!... ty, coś bez uznań Senatu
Przeszedł Rubikon, koniem wpław, przed tablicami,
Na których wcześnie śmiałym groziły przekleństwa...
-W walkach czy nie to samo jest - i czy nie to samo
Po zwycięstwie, gdy umysł oddawa się, spocząć?
W chwilach wielkich, Cezarze, zawsze się przepada!...
Lecz kobieta nad wszystko jest chwilą!...
CEZAR
...Heroizm
Podobno że jedynym prawdziwym spoczynkiem,
Alić on sam to tylko jest dziewictwo woli
I myśli!...
KLEOPATRA
...Słyszę - ludu okrzyk i stąpanie.
Słychać okrzyk - i przez arkadę dającą na brzeg w głębi portyku widać wojsko rzymskie.
CEZAR
Kazałem dziś legionom iść w marsz - a gdzie ? - Czyliż
Wiemy?... tak częstotliwie kart nie mając w ręku...
OKRZYK
uwyraźniony zza sceny
„Górą! kapitoliński legion... Cezar! górą..."
CEZAR
Kazałem iść legionom od rana - gdzie?... czyliż
Potrafiłbym na piaskach wykreślić nieznanych ?
Po przestanku
Nie wiem! gdzie poruszyłem orłem... wiem, że leci:
Pióro mu żadne w skrzydłach nie drży... pomyśliłbyś,
Że odpoczywa... Wiedzieć? czyż tak wiele można!!
Czyż wszędy są poszlaki dróg?... Ani my znamy
Stoków Nilu, ani gdzie Okean szeroki
Waży się wód ciężarem?... Nocji nieco drobnych
Zaraz zrobiło ludzi maleńkich hardymi - -
Zrobiło ich bez onej ducha spaniałości,
Która jest miła bóstwu, iż pochodzi odeń.
Starcy egipscy patrzą w konstelacje niebios,
Ja - z Europą w dziejów głębokość poglądam.
KLEOPATRA
Cezarze! chodź... niech sferę rozwinę przed tobą
Odpowiednią i piersi twej, i twemu czołu -
Mają się ku odejściu.
Jedną przestąpmy deskę od progu na statek,
Który purpury nasze dwie zamieni w żagle,
Ciskając je pod gwiazdy co noc, jak rzecz lekką. –
- Poglądać tam spokojnie, gdy wiatr nimi igra,
Amarantowych płaszczów miotając fałdami,
Jest to zarazem patrzeć i w niebo, i w serca..
CEZAR
podchodzi pod jedną z kolumnad wnętrznych i wola głosem znacznym
Kalligion!... pisma - Toraks! miecz mój i hełm...
Do Kleopatry
Płyńmy!
Pokażę-ć, gdzie się kończą te Imperia świata,
I zadziwiona będziesz, że tak blisko...
KLEOPATRA
Płyńmy!
Spólcześnie do zawołania słychać muzykę wioseł okrętu Kleopatry, który nadpływa, a wraz i głębię sceny ze wszech arkad nadbiegający lud zapełnia - Kleopatra i Cezar przechodzą tłum ku okrętowi - okrzyki powtarzane towarzyszą im.
JEDEN OKRZYK
Wielka jest Ptolemeów córa!
WTÓRY OKRZYK
Górą Cezar!
SCENA DRUGA
W głębi sceny zostawa i rośnie tłum ciekawych, gdy na przodzie onejże od czasu do czasu wybłąkane z rzeszy dialogują osoby.
FORTUNIUS
Końcem końców dwie tylko legie pozostały
Na całe miasto!... mówiąc ściśle, i latarni
Morskiej by czym osadzić nie było...
CENTURION
Fortuna
Konsularna pogłównie służy za kohorty.
FORTUNIUS
Cinny z listami odpływ (które nic nie mówią
O stypie Pompejusza, ni spocznieniu manów)
I wyruszenie równie przedwczesne Cezara
Dwoma są zdarzeniami mało fortunnymi.
CENTURION
Wieść sieją, iż najskorzej wyszły legion - wcale
Ochoczym nie był...
FORTUNIUS
Skądże? wieść mogła już dobiec?...
CENTURION
Na skrzydłach fatum!
Spostrzegając Rycerza, który z głębi tłumu zbliża się
Oto dawny nasz, co ongi
Pod Gabiniusem przybył prostym legionistą,
Rycerz!... nowo-stworzony...
FORTUNIUS
Co brzmi ciekawego ?
RYCERZ
Uczta ludu po całym mieście, gdzie królowa
Przechodziła dziś stopą swoją, a jednakże
I stos na bliskim placu...
FORTUNIUS
Kornelia Pompea
Niezbyt rada na powrót Cezarowy czekać...
RYCERZ
Będzie to więc prawdziwie na sposób egipski:
Spopielenie pozgonne i huczna wesołość!
Od głębi sceny zaczynają około stołów krzątać się.
CENTURION
Stoły, zda się, już kwitną napitkiem i jadłem...
Fortunius, Rycerz, Centurion nieco cofają się.
EUKAST
Królowej słowa brzmiały: „Gdziekolwiek stąpiłam,
Niechaj wesołość będzie! - podskarbi ku temu
Zaliczy." Po czym jeszcze, głowę obracając
Znad ramienia Cezara, rzekła: „O! Eukast!
Zrób mi, proszę, szczęśliwych sporo w Aleksandrii,
O co, gdy wrócę, spytam sama - czy rozumiesz?..."
(Wyraz ostatni w uchu nieustannie słyszę...)
Spoglądając na ruch w głębi sceny
Jakoż przyznaj, że lud jest usługiwan śpieszniej
Od wielu książąt z kasty kapłańskiej...
KONDOR
„...Rozumiesz?"
- Słowo te rzeczywiście ma swoje znaczenie.
To tak, jakby powiedział kto: „Weź się do rzeczy
I nie przebieraj wiele, jedno i na prawo,
I na lewo, gdzie kogo zdybiesz, uszczęśliwiaj!..."
- Alić znaczenie wtóre tegoż słowa uczy,
Że zdrowej kuchni folgę dać trzeba i winu...
SZECHERA
tam i sam przechodząc,"rzuca Eukastowi półgłosem
Me1meja chór żniwiarek nowo-poszlubionych,
Ganimedion zaś chłopców - chcą prowadzić...
EUKAST
Myślę -
Że nie byłoby także przeciw zbudowaniu
Mumifikatę piękną sprawić wszystkim trupom
Szczęśliwych, co tej nocy zasnęli...
KONDOR
chcąc w głębię sceny odejść
Maksymą -
Maksymą jest!... - z każdego stołu uszczknąć nieco,
By istnie poznać kuchnię, to jest „sine qua non",
Jak powieda sekretarz cesarski...
EUKAST
zatrzymując Kondora i Szecherę
Zasiądźmy:
Pójrzmy na lud, ucieszmy serca, o! Szechero
Mądra!... i ty, Kondorze wstrzemięźliwy! - po czym,
We trzy głowy zebrawszy sens, uradźmy wszystko.
Nie tylko tu albowiem szerzy się wesołość,
Ani u świętych progów jednego z pałaców,
Lecz, jak piorunu iskra, po mieście już przeszła!...
KARPON
przeciska się przez tłum i podchodzi do przodu sceny
Wytwornie rzekł wielebny Eukast! - to przeszło
Jako piorun po całej Aleksandrii... Właśnie
Oczyma was szukałem... Dozwólcie, niech spocznę...
Zasiada obok obradujących.
Biegnąc i biegnąc ciągle, ostrzyłem ciekawość.
Tłum coraz większy, alić coraz to mniej ludzi
Spotykałem świadomych, jak wy, Eukaście!
Wy, Łowczy Dworu! lub wy, Szechero głęboka!...
Głoszą jedni, że młody król ma wkrótce szluby
Zawierać z Monarchinią, i skwapliwie patrzą
Ku tarasom, gdzie niańki swymi wachlarzami
Bawią Infanta...
Eukast - Kondor - Szechera etc.
Króla Aule ta testament
Niech pochwalonym będzie: po synu - drugi syn,
Po jednym bracie-mężu ordynkiem następny
Mąż-brat dla Kleopatry łona jest przepisan... '
- Jako na wieczystego aloesu liściach,
Którymi się umarłych serca upowija,
By przemienienia w inny twór oczekiwały:
Vivat... oto wieść!!...
KARPON
Inni gadają, że Cezar
Kleopatrę uwozi do Rzymu... wstyd słuchać!
Inni, że taka wola królowej, by miasto
Sprawiło bachanalię na cześć cudu, który
Stał się w owym pałacu, skąd do Aleksandrii
Na wielbłądzie zjechała białym... że tam dziwy
O jednej nocy dziać się miały - tak! że legie
I Cezar nie wiedzieli, co począć z przestrachu...
Wyznać muszę, iż temu gwoli przyczynił się
Niepomału urzędnik-Dworu, człowiek łebski
I dobry patriota (co był jeńcem rzymskim
Na polu bitwy).
EUKAST
Dworski?!...
KARPON
...Niejaki Her...
EUKAST - KONDOR - SZECHERA
Proszę!!!
KARPON
Ten skwapił dwóch poetów i ma ich przy sobie:
Greka, który mu pisze Herejdę i głosi
Żywot rycerza, tudzież glorię czynów jego –
I wtórego, co, staro-egipskim narzeczem
Sławiąc dzieje wielkiego Ptolemeów państwa,
Bawi niemałe tłumy na przechadzce walnej.
KONDOR
Przez Krokodyla! zawsze miał on coś w zanadrzu
Ten nasz Her...
EUKAST
Już mniemałem, że na wieki przepadł
Stawszy się dotąd może szczęśliwym chrzabąszczem
Lub żurawiem...
KONDOR
kwapiąc się ku odejściu
Mniemanie moje, Eukaście,
Po rozważeniu sporym, jest treści następnej:
Skrzepić ciało! zaś rzeczy pozostawić, jak są,
„In statu quo" (co z rzymska wyrażam), albowiem
Skoro lud, uprzedzając zlecenia monarsze,
Pełni je, więc jakoby z natchnienia to czyni
I „prorokuje" (jest to wyrażenie judzkie,
A niemniej akuratnie rzecz określające).
Nadto (po grecku) dodam to jędrne zaklęcie:
„Przez Bachusa!"
SZECHERA
zagadkowo i poważnie
Dopóki płynie woda żywa
Z piersi źródeł, nie ma co przesłaniać jej chustką
Ku wycedzeniu czystszych kropel... i jakkolwiek
Źrzałą myśl kto wypowie i językiem jakim,
Nie naganionym będzie mówcą.
EUKAST
Przez Hermesa!...
Nikt mnie lepiej nie wraził w czoło całej pięści!
Oto prawdziwa jeszcze Sybilla egipska!...
Zapomniano już równych... dla kogóż?? - dla owych
Nieogładzonych Greków, brodatych i bladych,
Którzy się filo sofos zwą!... lecz wątpię, zali
Dorośli aby sowy w szczeblowaniu bytów!
Cokolwiek wiedzą, wziąwszy nie zinąd jak od nas...
KONDOR
Tandem - jest uradzone - Eukast! Szechero!
Karpon! i My, w myśl słowa królowej Egiptu,
By, szczęśliwymi stając się, nakłaniać innych
Ku tejże treści, czyli uzupełniać misję –
Z placu jednego w drugi wzierając z pilnością
I od jednego uczty stołu do następnych
Oko mając... aż chwila otrąbienia przyjdzie:
Rzecz, do której jeżeli przywiązuję wagę,
To iż trębacze mnie są, nie komu, podlegli
I że zleciłem mosiądz trąb chędogo trzymać.
Słychać pobrzęk harfy i nucenie, i wołania tłumu w głębi sceny
...Górą harfa Egiptu!...
KARPON
Chór jeden!... Niebawem
Z drugim nadejdzie i Her w zupełnym pancerzu,
Jaki (odkąd był jeńcem) dla pamiątki przywdział...
HARFIARZ
u przodu sceny
śpiew
1
Niech sobie obce ludy mają mnogość
Sycących potem skibę pracowników,
Przestawa Egipt na jednym i starym,
Który po dziś dzień służy, jak sługiwał –
Na ogrodniku swym przestawa Egipt:
Na świętym Nilu!
CENTURION
przy jednym z bocznych stołów
Co więcej, że samemu służy Egiptowi!...
GŁOSY TŁUMNE
Vivat harfa-Egiptu!-przez Hermesa!... vivat
HARFIARZ
śpiew
2
Niechaj zwycięzcy porywają ludom
Panny z białego idące marmuru
Do widzów, którzy są Pigmalionami...
I niech przenoszą je do swoich stolic;
Stalsze ma Egipt pomniki dziewicze:
Ma Piramidy!
FORTUNIUS
przechodząc około stołu - do centurionów
Kibić których pomaga do westalskich zalet!...
TŁUMNE GŁOSY
Górą patriotyczny nasz wieszcz!... uciszajcie się!.
HARFIARZ
śpiew 3
Niebo dał Egipt oku zdziwionemu,
I ziemię odkrył, i umysłów płytkość
U tych, co zinąd naukę czerpali...
- Wreszcie, ażeby dobytek wszech skarbów
Na pokolenia utrwalić balsamem:
Pismo wynalazł!..
* * *
RYCERZ\
u stołu centurionów
Zaś tym hermetyczniejsze, że on sam je czyta!...
TŁUMNE GŁOSY
Skończył śpiewak, gdyż pieśni końca nie byłoby!
Za cel mającej cuda Egiptu - więc świata!...
U STOŁU CENTURIONÓW
Górą Legie! od Wy sep Brytańskich do Nilu...
Niech żyje boski Julius!
HER
ku przodowi sceny
Wieszcz, co prawdę głosił
Ludowi, dla bogactwa treści słusznie przymilkł.
Lecz nie sam on ze źródła popija świętego -
Do Greka
Psymacha uczniu! weź go dytyrambem swoim,
Z Homerem równo stawiąc...
LIRNIK
Uciąć z tego wolę
Jeden więcej Herejdy zarys...
Poczyna głosu próbować
„Hera śpiewam!..."
Nie Muza, ni treść są przeciwne,
Lecz zaziębienie gardła...
„Hera śpiewam, który,
Długą niewolę cierpiąc, ćwiczył się w sapiencj
-Ani podołam więcej, tak mi gardło skrzypi...
HER
Nie śpiewaj Hera, uczniu Psymacha!... daj pokój...
Raczej skrzep wycieńczone długim znojem członki...
Dość czuwałeś...
KONDOR I INNI
rzucając się ku Herowi
Zaiste - nasz Her!! - Here! salve!...
HER
Półgłosem
Nie noście-ż mię w tryumfie - bądźmy incognito –
Przysiądźmy na ustroni...
GŁOSY W GŁĘBI
Górą chór pasterski!...
STAMTĄD I ZOWĄD OKRZYKI
Pasterski chór, nad wszystkie chóry dawny!... vivat!
- Idą kobzy, opodal żniwiarkowie młodzi
I panny ze sierpami rzuconymi w ramię,
Jak zaniedbane jakie księżyce na nowiu.. .
MŁODZIEŃCY W TŁUMIE
Sierpy! czemu wy, plącząc się w jedwab warkoczy,
Stępiłyście swe ostrza?
OGÓŁ GŁOSÓW
Słuchajmy śpiewania!
Jak w całej tej scenie, usuwają się jedni w głąb, drudzy zaś na przód występują; tak zbliża się i Chór wieśniaków.
CHÓR-MŁODZIEŃCÓW
Śpiew
Za to, że chłopcom pokradłyście serca,
Nic nie umiejąc poczciwszego zrobić –
Za to, że chłopców poczarowałyście,
Rzucając na nich z zasadzek jabłkami,
A do rozpuku po sieniach się śmiejąc...
Niebawem wszystkie, jednym długim chórem,
Pójdziecie wdzięcznie Dyjannę przeprosić... *
** *
Pójdziecie - kosze wyplatane niosąc,
Śpiewać i świeże ofiarować placki...
CHÓR DZIEWIC
Śpiew
Któż temu winien, że chłopcy widzieli
Wieńce u okien chat?... i kto ich prosił,
Żeby zbierali jabłka latające,
Które z ogrodów ciska wiatr, jak zechce...
* * *
My poniesiemy obiaty Dyjanie,
Skoro pójdziemy za mąż - i nie pierwej!
EPOD
Kogut na straży, w hełmie koralowym,
Da znak, że trzeba wstawać nowożeńcom
Do pracy wespół podzielanej odtąd,
Do pracy tylko, i do pracy zawsze...
CHÓR DZIEWIC
Koguta nie ma w żadnej u nas chacie,
Tylko gołębie i tylko turkawki...
EPOD
Kogut na jednej czuwający stopie
Zapowie: że się odmieniły wczasy
I niekoniecznie zawsze bywa radość...
CHÓR DZIEWIC
Pogoda wraca po ulewnym deszczu...
CHÓRY RAZEM
Gołębie wzlecą i pary turkawek
W tęczy obetrą mokre pióra swoje...
ER
W życia wiośnie, gdy byłem na dalekiej wyspie,
Gdzie mnie (dla wdzięków moich) sprzedał Fenicjanin.
Między Cyklady, znałem jednego poetę,
Który owdzie wygnanym był i kreślił jamby
Pasterskie - arcyudatne - wszelako
Zawsze do wojennego rytmu czułem pochop...
KONDOR
Zupełnie jak ja!...
EUKAST
Eheu! Teorie zniknęły
Klasyczne, owe szczero-egipskie: na przykład
„O krokodylu łzami zalanym z miłości,
W dwudziestu siedmiu strofach, z chorały i gesty."
Któż by to dziś potrafił?...
U stołu centurionów
PIERWSZY CENTURION
...Hej, bracie Centurio!
Cóż tak za żniwiarkami poglądasz przez palce,
Jakbyś w oku domacał źdźbła lub rosy zimnej!
` DRUGI CENTURION
Spłynęła mi w garść kropla, podobna do owej,
Którą na wiatr zrzuciłem nad brzegami Tybru,
U progów jednej chaty - skoro weteranom
Rozdawano lemiesze i grunta...
PIERWSZY CENTURION
Zaiste,
Coś dziwnego ma w sobie brzęk sierpów... ma w sobie
Coś, czego ani tarczy nie przygłuszysz drżeniem,
Ani kubka i kości - kolego! mehercle !
Słychać trąbę i obwoływanie.
OBWOŁYWANIE
Koniec uczcie! na placu tym - placu królewskim...
Trąbienie wtóre...
GŁOSY W TŁUMIE
Nikt z nas nie słyszał pierwszego
Dzięki śpiewom i graniu...
OBWOŁANIE
Za trzecim trąbieniem
Cisza stanie się, jako w powszednim mieszkaniu
Prawowiernych Egipcjan - alias w grobie...
Znaczna liczba składających tłum rozchodzi się różnymi arkadami portyku w głębi sceny.
FORTUNIUS
Głoszą,
Że na przedmieściach był już dosłyszany okrzyk
Legionów... Kupcy, zsiadłszy z wielbłądów u bramy,
Rozpowiadali, że ich na puszczy doleciał
Powiew balsamu z graniem pomięszany dziwnym,
Z czego królowej okręt „Thalam" zgaduje się.
Aleksandrii to przymiot lub wada, że wszystko
Uprzedza się mówieniem skorym albo wieszczym.
Coraz znakomitsza część tłumu ustępuje - od jednej strony arkad blask podobny do łuny daje się na chwilę widzieć, a przy kolumnie kobieta w długiej całożałobnej szacie.
CENTURION
nagle powstając
Alić tego nie podał głos do wiadomości,
Że się dopala (widzę!) stos Pompejuszowy.
DRUGI CENTURION
Przez-Herkulesa!
FORTUNIUS
Patrzcie! u kolumny - owdzie - -
Ostatni odbłysk wzięła jeszcze na oblicze,
Jeszcze zwróciła głowę... to - Kornelia!... ona!
PIERWSZY CENTURION
Wraca, przechodzi tędy...
Centurionowie podnoszą się - Kornelia przechodzi - Fortunius i Centurionowie wygłaszają
Salve ! .
KORNELIA
podnosząc ku nim rękę
...Przez was biorę
Uszanowanie rzymskich wojsk dla cieniów męża.
Choćby jeden się skłonił orzeł, to wystarczy
Temu, co był prawdziwie Wielkim...
FORTUNIUS
- - Pani! niech żałoba
Nie będzie ci nad siły...
KORNELIA
Pompęa spomoże,
Gdyby Kornelii przyszło omdleć!...
Kornelia przechodzi bardzo powolnie poza scenę.
KARPON
w reszcie tłumu rozchodzącego się
Wonnościami
Powiał około przedmieść wiatr - i już są ludzie,
Co widzieli tych, którzy dosłyszeli okrzyk
(Jest wieść, jakoby w Legiach był bunt...).
FORTUNIUS
Kto ją pierwszy
Usłyszał, niech zaniesie jawnie przed trybunał.
KONDOR
Ostatnim byłby!... Otóż i trzecie trąbienie - -
Słychać głos trąb - przodek sceny zajęty jest przez dwie małe grupy - jedna, Centurionów i Rzymian, poglądających wrycie poza znikającą w głębi Kornelię - druga grupa, złożona z dworskich egipskich. Dno sceny zupełnie opróżnia się.
Poszept tych dwóch grup stanowi dwa chóry tragiczne.
FORTUNIUS I GRUPA RZYMIAN
Ten lud szuka piersiami woni, którą „Thalam"
Liny purpurowymi rozbrzmiewa w powietrzu,
A owdzie wdowa, męża wielkiego żegnając,
Szuka przedłużyć arom smolnego łuczywa...
EUKAST I GRUPA EGIPSKA
Wcale zwątpienia nie ma o weselnych godach
I że wrychle królowa będzie poszlubioną:
Infant-brat cały jest pstry od złota i cacek,
A dworskie damy naprzód próbują, jak tańczyć.
GRUPA RZYMSKA
Wielki mąż pozostawia po sobie śród ludzi
Jakoby cień leżący na wszystkich ich myślach,
Który budzi się, wzmaga, blednieje lub wstawa
Z następstwami wypadków idących za śmiercią.
Same zdarzenia, mając pieczę o pamięci
Opłakanego, wznoszą swoje ręce nikłe
Do pochylonej wdowy!...
GRUPA EGIPSKA
Testament Auleta,
Nakazujący córce iść za swego brata,
Po raz drugi tym święciej będzie wypełnionym.
Jak mumia jedna ciągła, nasi monarchowie
Zachowują tenże sam porządek od wieków!
GRUPA RZYMIAN
Śmierć jest silna i strzały Dyjanny są szparkie,
Lecz pospolitej rzeczy miłość uprzytomnia
Mężów wielkich i dobrze sprawie zasłużonych,
Poszukiwać ich radząc w ustawach i w życiu,
Nie zaś w mumifikacji cedrowym balsamie!...
GRUPA EGIPSKA
Zdałoby się, że ludu śpiew wracającego -
Zdałoby się, że słychać już muzykę wioseł,
Zepsowaną odbrzmieniem wojennego marszu...
GRUPA RZYMIAN
Coś, jakoby grom kroku wracających Legii
Lub orłów tętno żeńską spsowane muzyką
Zda się utrapiać uszy...
WOŁANIE SPOZA SCENY
Thalam! Thalam! Thalam!
JEDEN Z GRUPY EGIPSKIEJ
podbiegając w głąb sceny
Zaprawdę, purpurowa plama wzdętych żagli,
Jak zachód słońca w morzu, falą ku nam płynie –
Już liny można widzieć - a jużci je zliczyć,
Już ciskają kotwicę - - słyszycie głos tłumu?
Już są - - Królowa wiedzie Cezara.
JEDEN Z GRUPY RZYMSKIEJ
Już Cezar
Wiedzie Królowę.
WOŁANIE W GŁĘBI SCENY
Górą kapitolińskie orły! - Egiptu królowa
I Cezar górą!
EUKAST
W szranki dwa po stronach obu
Przystać radzi zarówno okoliczność sama
Jako i ceremoniał...
Też same grupy dwie rozwijają się w dwa równoległe szranki.
WSZYSCY
f
...I wrychle do portów
Domostw przybić, jak statek do stolicy portu.
CENA TRZECIA
W głębi okazuje się pierś okrętu - Cezar i Kleopatra, popod ręce, w poufnym zbliżeniu, wchodzą między szrankami, które lekkim pozdrawiają gestem. Osoby przybyłe zajmują przodek sceny - grupy rozwinięte w szranki cofają się zupełnie.
KLEOPATRA
Raz! jakkolwiek na twoim oparta ramieniu,
Poczułam chwilę trwogi, uśmierzoną wrychle –
Kiedy Legiony dalej nie chciały iść...
CEZAR
Oto
Krańce Imperium świata!
KLEOPATRA
Aleksander
Nie doszedł dalej, jedno owdzie, kędy
Falang bunt...
CEZAR
I dlatego, wyskoczywszy z łodzi,
Przypomniałem ci, Pani! że dotrzymał słowa
Juliusz, że tobie jego nie zbrakło ramienia,
Aż gdzie stanęły orły na stertach, jak wryte,
Aż gdzie się świata promień zatumanił w piaski,
Aż gdzie na teraz koniec okręgowi dziejów...
- Mówiłaś: „Pójdź!" - poszedłem. Nie jesteśmy-ż ludźmi?
Aleksandrowi dobrze było sobie tuszyć,
Że Ammońskiego synem on ze krwi... Młodzieńczyk!
Kleopatro! człowiekiem być to także zacność,
To w dyjademie przejść się pod jarzmem - to więcej
Niźli dość... O, tak, Pani... Królowo-Kobieto!...
Być człowiekiem w obliczu ciebie - jest zarazem
Kłonić się i brać wieniec...
Podając jej obiedwie dłonie
Obejmij raz jeszcze
Ręce Juliusza - - Księżno! niezadługo Konsul,
Spełniwszy dzieło swoje, wróci na Kapitol,
Wzywany dwakroć, ludu głosem i Senatu.
KLEOPATRA
Podaj chustkę... kobiecie... Cezarze!
Wstaje i ma się ku odejściu.
Królowa
Egiptu wyjdzie nieco na ganek - lud czuwa,
By orzeczono szlub jej z młodszym bratem, królem
I aby pełnomocnik Pospolitej-Rzeczy
Rzymskiej wygłosił króla zeszłego testament.
EUKAST
wchodzi z próżną pól-wazą złotą w ręku
Ananasy poniosłem Monarsze i rzekłem,
Że Monarchini w czoło Go całuje...
KLEOPATRA
mając się ku odejściu, do Eukasta
Ile
Uszczęśliwiono ludzi pod moją niebytność?
Chcę to podane pismem widzieć i mieć w ręku.
Królowi - trzeba ponieść wielbłąda z papieru...
Odchodzi.
CEZAR
wstaje i za Kleopatrą wola
Kleopatro! nie za mnie szlub ten...
KLEOPATRA
Za Rzym...
CEZAR
Ani
Za Rzym! - on byłby od narodu twego
Z tobą razem przeklęty, gdyby nie Dynastia!...
- Sługą byłabyś Rzymu, nie zaś pośredniczką
Ludów...
Za poprzednika króla niedołężność –
Za swojej własnej siostry intrygi - za brata
I męża nicość...
za lud, wychowany
Między Sfinksem a Mumią
KLEOPATRA
Konsulu! Królowa
Czasu nie ma przedłużać mów tych...
Idzie dalej.
Do widzenia!
Po przestanku
Raz jeszcze - do widzenia - dziś - na owym miejscu,
Które sam poświęciłeś Fortunie-mścicielce.
Tam!... i o tejże porze... Juliusz!...
CEZAR
pochylając czoło
Milczę.
KLEOPATRA
powracając parę kroków i zatrzymując się
Tyle jeszcze: że miłość zupełna jest zawsze
Szczęsną!... dlatego, że jest!
Zakrywa oczy i przyśpiesza kroku. Odwracając czoło poza się
Cezar! do widzenia!...
Pisz!... ty, co wynalazłeś listową rozmowę
Lub nadałeś jej życie...
Zatrzymując się u progu arkady
W wazach twej komnaty
Pozostawiono wschodni szkarłatny anemon.
Jak purpura!... Odwiedzić go niekiedy pójdę,
Może coś słońce liśćmi napisze, nim zwiędną...
Znika w arkadzie.
CEZAR
z niejaką obłędnością - sam
...Słońce tli się pod ciężkim sklepieniem piramid,
Co ukamienowały niebo!... Czasem tylko
Gniewny kometa ciemność odpycha ze wzgardą...
……………………………………………………..
KALLIGION
trzymając w ręku pisma i hełm, a na ramieniu mając zarzucony płaszcz, wchodzi i wygłasza:
Kapłańskiej kasty główne posły z testamentem
Auleta!...
CEZAR
zimno
I Senat, i lud zna od wieków
Ten testament - tekst cały - wszelaki papyrus –
Pism tak wiele trumiennej treści! Mumii odór
Balsamuje mi głowę po ramiona - - jakby
W przestworze tym nie można było skrzydeł rozwiać.
Coś zlepia pierze orłom i nagle je czyni
Mumifikatą, świętszą od ptaka, lecz niższą...
Do Kalligiona
Kapłańskiej kasty męże arcypełnomocni,
Jeżeli chcą wniść, mówić, czuć i znać?... niech wnijdą.
Kalligion gestem ręki daje wniść kapłanom.
PIERWSZY Z KAPŁANÓW
Potężnemu! odwieczni - pokłon!
CEZAR
W zamian - w zamian!
PIERWSZY Z KAPŁANÓW
Od tysiąca lat w świętych grobach stróżę mając
Nad całością królewskich ciał, a z których żadne
Nadłamanego nie ma palca... tak piękne są!...
Przechowując zarazem i zbór odpowiedni
Alabastrów, śród których spoczęły wnętrznoście
(Jakkolwiek te doczesne są, jeśli Monarcha
Doczesnym się w jakowej cząstce okazywał) –
Silni zasługą swoją, umocnieni kastą,
Urzędem zawołani i mający w rękach
Auleta, zeszłego monarchy, testament-
Przychodzimy: by akt ten w dzień królowej szlubu
Nie pozostał za ręką rzymskiego konsula.
CEZAR
biorąc papirus
Dotknąłem - i powracam.
Pierwszy z kapłanów poczyna ceremonialnie zwijać papirus.
DRUGI KAPŁAN
Miejsce, znamienicie
Przestronne dla królowej cielesnego kształtu
I dla Monarchy, męża jej, na wiele naprzód,
Pilnie po-okadzane co dnia, miejsce w rzędzie
Następliwe - hodować umiemy...
Kiedy Kapłani spowinięciem papirusa zajęci są, wchodzi bez oznajmienia Rycerz.
CEZAR
A co brzmi
Z godnych słyszenia rzeczy ?
RYCERZ
Ludność dwóch prowincji,
Peluzji i Kanopy, rozkazem królowej
Zmieniono w poczet stałych biegaczów z listami.
Wiece przy tym o nocy zapalane będą:
To zaś z obrotem galer na morzu się znosi
Aż pod Cyklady!...
CEZAR
Czuwać ze wszech miar jest słuszna.
Dobrze pozdrawiam!...
Kiedy Kalligion podaje hełm i obrzuca Cezara płaszczem podróżnym, ten mówi
- - Zamek, w którym po raz pierwszy
Spocząłem - i gdzie blade czoło Pompejusza
Zastąpiło mi drogę, zwiedzę dziś o nocy...
Wychodząc
Legie nad ranem w drodze spotkają Cezara.
Kapłanowie i Rycerz głębokim pokłonem towarzyszą wychodzącym do progów portyku.
SCENA CZWARTA
PIERWSZY KAPŁAN
I oto, jako było na początku, tak jest!...
Ze wszech miar spokój - Król i Królowa ciż sami.
Rzeczy Egipskiej tylko mądrość to potrafia,
Precept tylko Hermejskich sprawuje to siła –
Mąż, zaiste że wielki, opuścił te progi,
Acz drobne sprawy raczej nadmiar go zwiększają!
RYCERZ
„Przybył - pojrzał - dopełnił..."
PIERWSZY KAPŁAN ·
Rzeczy jednej zbywa,
O! Rycerzu, nad wszelkie ważnej, i dla której
Tu, tam, teraz, co chwila trapieni jesteśmy - -
DRUGI KAPŁAN
Koniunkcji ciał niebieskich!...
PIERWSZY KAPŁAN
Ongi! nie bywało
Królewskiego małżeństwa bez gwiazd połączenia!
DRUGI KAPŁAN
Niejaki przebłysk, wielce wątpliwy - z daleka
Dawa się podejrzewać - atoli...
Psymach i Olymp wchodzą, nie przerywając dialogu.
PIERWSZY KAPŁAN
...atoli
Zwać tego nie godzi się przebłyskiem, co ledwo
Jaki Archi-prezbita! lub jaka Szechera!
Długim postem w głębinie niebios domacali...
Prawdziwy syzyg, istnie horoskopu godny,
Cale innego blasku jest niż to widzenie...
Do Psymacha i Olympa obracając się
Atoli w świeckiej (jeśli się tak godzi mniemać)
Wiedzy ćwiczeni męże rozeznają przecież
Syzyg zodyjakowy od widzeń światłości.
PSYMACH
Ile różnym jest oka niebieskiego wnętrze
Od wnętrza niebios !...
OLYMP
Młodość człowieka od wiosny!...
Kleopatra we wielkim stroju weselnym - z jednej strony Eukast, z drugiej Eroe - wchodzą.
KLEOPATRA
Jeszcze i tu spotykam wiernych i szczęśliwych.
KAPŁANI
Wszędzie i zawsze - -
KLEOPATRA
nie wybierając miejsca, siada
- -Jestem zmęczona... zaprawdę,
Iż miałam czym!...
Do Eroe
...Co możesz, z tej szaty weselnej
Odbierz! - niechaj odetchnę...
Odrzuca tam i sam przez ręce Eroe i na ziemię niektóre zwierzchnie odzienia Spostrzegając Rycerza
...Ach! Rycerz!... ty bierzesz
Straż tej nocy w Serapium po ludowej uczcie ? –
Arcy to jest rozsądnie...
Do obecnych
On jest gwiazdą wojska! –
On jest ten, który pierwszy królowę ostrzegał,
Jak niebezpiecznym Cezar... wojownikiem byłby
W danej chwili... On, w zamku jednym w okolicy,
Królowę prowadzącą wojsko zbawił... tak jest...
RYCERZ
Monarchini ?!
KLEOPATRA
Niech skromność cierpi dla przykładu.
RYCERZ
Monarchini!...
PIERWSZY I DRUGI KAPŁAN
przyglądając się osobie Rycerza
- - Jak zrodzon w kaście wojowników!
W dostojnej wodzów kaście jakby na świat przyszedł.
KLEOPATRA
mniej głośno i z westchnieniem
On pierwszy mnie Cezara zwiastował przybycie...
Do Rycerza
Rycerzu! by podzielić w czymś twe trudy na dziś,
Kleopatra ci hasło znajdzie - weź wyrazy:
„Zorza i perły"... choćby zausznic mych perły!
Do Eroe
Szaty słów dworskie ciężą niekiedy zarówno
Jak te, których już nieco odjęłaś - Eroe!
Jeśli zdołasz co jeszcze zwlec?... odrzucaj wszystko!...
Do Olympa, wyciągając się w krześle [i] odrzucając z włosów bandelety
Medyku! doświadczenie pouczyło gminne
Liśćmi ochładzać skronie - i stąd wieńce poszły
W czas uczt, przyjęte do dziś... Jaki? mniemasz, z liści
Błogo uśmierza ciężkość głowy nadużytej ? -
OLYMP
Wawrzyn! lubo ma nieco trucizny - niekiedy
Bluszcz, albowiem chłód trzyma - czasem Uście wonne
Thymu - poniekąd wschodni czerwony anemon...
KLEOPATRA
z dziwnym poruszeniem
Anemon?... do purpury podobny!... anemon!!...
OLYMP
Wszelako spokój ducha, tudzież kontemplacja
Firmamentu - niejedną leczyły gorączkę.
PIERWSZY KAPŁAN
Eter boski, na szczycie niebios przestający...
DRUGI KAPŁAN
...Którego rzadki człowiek zakosztował...
KLEOPATRA
Może
Zarzucę na się jaką opończę podrzędną
I, w pierwszą lepszą łódkę stąpiwszy, popłynę
Poglądać w gwiazdy... nie wiem, jak poradzę sobie?
Tyle znużona jestem!...
Po chwili
Mądry Psymachu! (ty, który
Biblijotekę dla mnie zbierasz w Aleksandrii
I uczniami masz co dnia zapełniony portyk),
Mów! - chcę o filozofii coś słyszeć - mów, czemu
Z błogosławionych torów wielkich szkół wyszliście?
Ongi mędrcowie siłę znamienitą mieli
Przeistoczenia-uczuć w nieznane potęgi,
Jak boski czynił Platon (że przemilczę starszych).
Dziś wszelako... chciej, proszę, mi powiedzieć: czyli
Gdyby, na przykład, oto Eroe... niechcący
Tknięta była piorunnym miłości pociskiem,
Czyli też z was kto, wzorem starożytnych mistrzów,
Wziąść umiałby tę piękną głowę jak amforę
I odmienić w niej całość zawartą w treść inną ?
Wyciągając się w krześle i domykając oczu
Jak królowa, o dobro poddanek staranna,
Pytam - - słucham...
PSYMACH
..Przykładem mistrza szkoły starej,
Poprosiłbym o jeden dzień namysłu —
KLEOPATRA
...Tylko
O jeden dzień! - no, proszę... dlaczegóż nie o wiek?
Przeciąga się w krześle z oczyma zamkniętymi.
EUKAST
do obecnych pól-glosem
Królowa, jeśli tak rzec wolno, jest znużona...
RYCERZ
półgłosem
Hasło, mnie dane, wkrótce obejmę...
OLYMP
półgłosem
Pozory
Snu - nieraz rzeczywiste przynoszą owoce..
.EROE
Królowa mówić głośno pozwala, gdy marzy.
Kleopatra porusza nieco ramieniem - kapłani, mając się do stanowczego odejścia, przybliżają jej papirus na złotej półmisie. Kleopatra postrzega ten ich gest i podnosi rekę ku przedmiotowi.
PIERWSZY KAPŁAN
Konsul dotknął.
KLEOPATRA
porywając się
Juliusz!... Cezar?... to dotknął... co to jest?
DRUGI KAPŁAN
Testament -
KLEOPATRA
powstając z krzesła
...Zbyt bolesne spomnienia... Eukast!
Niechaj z konfitur zrobią podobieństwo kształtne
Papiru tego, i niech Monarsze poniesą - -
Mąż mój rączkami dwoma dotknie się tej rzeczy.
Wychodzi i wychodząc
Królowa was pozdrawia!...
Eroe i Medyk Olymp, a Eukast uprzednio, towarzyszą Królowej.
PIERWSZY KAPŁAN
Jak piękna jest miłość
Koronna! - godna tego Ptolemeów rodu,
Z którego po dziś każdy stoi w mumii swojej
I złamanego nie ma palca.
DRUGI KAPŁAN
Dobrze okadzone
Framugi, tudzież skrzynie z drzewa pachnącego,
Niepróżno tak zaletne stadło oczekują!
Do Rycerza
Rycerzowi słynnemu skłonienie.
Kapłani wychodzą.
RYCERZ
Wzajemne!
SCENA PIĄTA
Noc widocznie zapada - w głębi nieco światłości.
PSYMACH
Dziewięcioma języki mówiąca osoba,
Greckich świadoma rzeczy, a celna w egipskich,
Nauczona więc mądre zagadki stosować,
Bardziej słowy olśniła mię nieraz niż berłem.
Często wracam myślący z królewskich posłuchów,
Napotykając wielkie tych Sfinksów oblicza,
Które się wylęgają tam i sam na słońcu.
*
Miłość odmienić w nowe potęgi i wyższe...
Zali to się jednemu z mędrców zalecało?...
Cóż powiedziałbyś, walny Rycerzu? Czy, względów
Chloe nie mogąc dobyć, szedłbyś do Portyku,
By cię nauczał znosić to Pitagorejczyk?
Albo czyli z kapłany szedłbyś egipskimi
Po eter wszech-kojący w Zodyjaku otchłań ?
RYCERZ
Nieraz, na dzidzie brodę oparłszy o nocy,
Na pustyni placówkę gdy odprawowałem,
Szedłem okiem, gdzie świeci konstelacja Panny
I w dalekie Lwa gwiazdy lubiłem pozierać.
Lwy tymczasem dokoła zbiegały pustynię,
Więc spokoju ku takiej treści rozeznaniu
W głowie mojej nie stało - słów dziś braknie w uściech.
Tuszę - że rzeczą dobrą przeciw melancholii
Jest gra rozsądna w kości - lekkie wino - tudzież
Wiedza uzasadniona, iż Chloe są mnogie!...
PSYMACH
Mnogie są Chloe! ani jest jedyna Venus!
Epos ma ciąg apostrof i różność rapsodiów:
Nade wszystko zwątpienie, pochodzące z onej
Troistości - zwątpienie to filozoficzne
(Któremu też i panny bywają skwapliwe,
Skwapliwi są zarazem rodowi ich krewni,
I rzeczypospolitej interes, i pieniądz).
- Takiej sprawie, i silnie tak ustatecznionej,
Gdyby zaprzeczył mędrzec, zaprzeczyłby słońcu!...
Gdyby z nią walczyć zechciał, byłby odrzuconym
Poza rzeczywistego rozumu całokształt;
Zaś ostatnia z mnogiego szeregu tych Chloe
Cisnęłaby mu w oczy swój zużyty koturn!
Zarówno więc i grzeczność dla niewiast pełnimy.
Do ich starań usilnej dokładając ręki,
Jako i filozofii oddajemy hołdy,
I pospolitej rzeczy kształcimy harmonię,
Obejmując zwątpieniem treść rzeczoną wyżej!
RYCERZ
Straży zastęp zbliża się –
Wychodzi naprzeciw wart - Psymach ma się za nim.
PSYMACH
Niech „Perły i zorza"
Ubezpieczą mnie również, jak w zadaniu ciasnym
Filozoficznie hasła logiki użyłem...
Straże zatrzymują się przed Rycerzem.
Lecz cóż widzę ? - jednego z mych uczniów prowadzą!
RYCERZ
Kto? i czemu pojmany jest?...
STRAŻY NACZELNIK
zaczyna opowiadać
Libacji zbytek...
POJMANY
nietrzeźwo - przerywa dialog
...Zawiedzionego serca... ofiara! - dla płochej
Harinoe! co hołdy wzgardziła i rymy
(Acz gęsto jej śpiewałem...). Mało-czuli ludzie
Nie są skłonni, by pojąć udręczenie wnętrzne,
Zaledwo się przygasić zdolne oceanem!
I trapią mię dla jednej rozbitej amfory...
Hasła chcą?... tylko Mistrze nasi hasła wiedzą!
PSYMACH
do Rycerza
Zezwól mi go...
POJMANY
spostrzegając mistrza
Psymachu! wstrzemięźliwy...
PSYMACH
ujmuje pod rękę Pojmanego i mówi do Rycerza
Pozwól!
Podejmę silną tezą ten umysł - zdrowymi
Treściami wesprę, do dom powiodę lub wzniosę,
I filozofa godnym powrócę ćwiczeniom.
Psymach uprowadza pod ramię ucznia swojego - Setnik z Rycerzem pozostawa przodku sceny, gdy pod podrzędniejszym Naczelnikiem straż odchodzi.
RYCERZ
Tylko straż nocna prawdę zna!... i tylko owi,
Co bruki pomiatają, między zorzą bladą
A znikającej nocy cieniem, widzą życie!
SETNIK
mięszając w ręce kości
Spokój powszechny kostkę pozwoliłby rzucić.
Ciska kości.
Dziesięć!
RYCERZ
I dziesięć!
SETNIK
Jeden! -
RYCERZ
I jeden! - szczególna - -
Sąż Fata symetryczne?... Symetria przypadków
Znakomitym byłaby dla mędrca pytaniem.
SETNIK
Aż zakręca mi w głowie sama myśl tej tezy!
RYCERZ
Jeden Cezar zdołałby traktować ów przedmiot.
SETNIK
Jako?
RYCERZ
„Alea jacta Est!"
SETNIK
Wybornie!
RYCERZ
ostrzegając znakiem milczenia
Słyszę...
Stąpanie lekkie, drobne, jako liści szelest...
SETNIK
wpatrując się
Kobieta!... i z kibici jej toku - mehercle! –
Sama się postać jawi na zewnątrz opony.
Jedna z tych, co, uchronić się nie mogąc wdzięków,
Kiedy je kryją, kłamią!...
Kleopatra, w długiej oponie, przechodzi w głębi sceny.
RYCERZ
Poznałeś - - -Królowa!...
SETNI
Widocznie łódź jej czeka...
RYCERZ
postępując ceremonialnie kilka kroków ku Królowej, mówi
Obowiązek każe
Wyrazić znak czujności - -
KLEOPATRA
przechodząc
Hasło me - w kolczykach...
Znika w głębi głównego wyjścia.
RYCERZ
powracając do Setnika
Tak to jest!... strażnik tylko zna istotę życia!
W tę stronę - mędrzec z uczniem pijanym się kwapi.
Gdy monarchini w ową samotna - o nocy –
Idzie poglądać w gwiazdy, modlić się i dumać...
SETNIK
Izydy jest kapłanką z rodu!
RYCERZ
I z umysłu.
Rzucają kości.
SETNIK
Dziesięć! - co też się w Rzymie dzieje?
RYCERZ
Mężów oto
Dwóch, którzy oczekują trzeciego z powrotem.
SETNIK
rachując
Moje czterdzieści! - Jeden z dwóch Antoniusz Marek,
A trzeci, co z powrotem? - Cezar... Drugi?... nie wiem.
RYCERZ
No!... Lepid...
SETNIK
Przy tamtych dwóch postać znikająca!...
Przecie go tu w Egipcie z bliska widzieliśmy.
RYCERZ
Przezorny człowiek! arcy w kunktaturze bystry.
SETNIK
Ach! pozwolisz, Rycerzu - nie tego legionom
Szukać!... Antoniusz rusza się... i rusza płacę...
Ciska kości...
RYCERZ
I gęsto przegrywa...
SETNIK
Niekiedy!
Po przestanku, igrając kośćmi
Grunt jest, że Rzym ma ludzi w legiach od wyprawy
Wielkiego Pompejusza, ludzi, co widzieli,
Gdzie świat się kończy, i gdzie pierwej rzymska stopa
Nie tykała twardnącej ziemi częstym szronem –
Stron, co są aż pomiędzy Kolchidą północną
A wschodnim brzegiem Frygii - gdzie Hyper-boreje
Mieszkają, mając głowy okryte kapturem
Ze skóry zwierząt. Tam są i stepy, i morza –
Smętne bory - brak słońca - tam znudzone ptastwo
Wielkimi bandy chodzi, leniwe do lotu...
- Stamtąd jest piana soli z morza wychodząca,
A jeden lud wojenny zbiega te pustynie,
Kryty łuską z końskiego struganą kopyta...
RYCERZ
Podobną Cezar powiózł z ostatniej potyczki
Z Party...
SETNIK
To rzecz jest inna...
RYCERZ
Jakże ? skoro sam widziałem —
Łuska w łuskę przezrocza jak paznokieć...
SETNIK
Party!
Są Party - lecz jest plemię na Hyperborei
Kawalerskie... odmienne... z wąsami u wargi
Pokrętnymi, jak węża gdy ptak w dziobie niesie...
A które wypoczynek ma w obrzydliwości,
Ziemią się nie zaprząta, czci bogów zna mało,
Klnie i hasa na koniach chudawych, lecz skorych,
Klacze doi... okrutnie lęka się czarownic!...
RYCERZ
porywając się i dając znaki uciszenia
Słyszę pęd biegnącego - - wcale wołań straży!
Cóż by to znaczyć mogło?...
SETNIK
Tak jest - - bieg wyraźny...
WTÓRY KAPŁAN
wbiegając od głębi sceny, wola
Rycerze!
SETNIK
Ktoś bez hasła ?!
WTÓRY KAPŁAN
Dane było przy mnie –
I to fortunnym trafem stało się - inaczej
Nie przeszedłbym przez wszystkie straże...
RYCERZ
Ach! zaiste,
To wy...
WTÓRY KAPŁAN
Niech-no odetchnę chwilkę...
RYCERZ
Coś ważnego ?
SETNIK
Coś gwałtownego...
RYCERZ
Pot mu ocieka po brodzie...
WTÓRY KAPŁAN
zaczynając mówienie
Od wielu nocy...
RYCERZ
Nie kwap się mówić.
WTÓRY KAPŁAN
Od wielu
Nocy Szechera mądra, z kapłany na wieży
Zodyjakowej, światła śledziła niebieskie,
Czekając mniemanego syzygu - aliści
Dziś, gdy sama czuwała z szczególnym kwapieniem,
Mając źrenice w jeden nieba punkt utkwione,
A postami osłabłe członki, usłyszałem
Krzyk jej, jakoby pękłej struny lub naczynia
Gwałtownie strzaskanego... był to jej krzyk... ślepej!
RYCERZ I SETNIK
Ach!...
WTÓRY KAPŁAN
.. .która, śledząc światło, zyskała ciemnoście
I, horoskopem drugich zajęta, stradała
Gwiazdy własne!...
Wielka jest przypadków ironia!
Za ociemniałej krzykiem podążyłem - ona,
Słowy wypowiadając to nieszczęście, zewsząd
Budziła echa wieży, a słowa te były
Pomięszane z proroctwy ciemnymi... Może być,
Że nieszczęśliwej naraz ze wzrokiem i umysł
Stradał jaśnię... Zaś pewną jest rzeczą, iż wcale
Bez przyzwolenia archi-prezbytów szły głosy 7«o
Prorokujące z wieży, i że to skandal jest
Szczególniejszy...
Uchwycić ją za ramię chciałem
Na skręcie wyższych drabin, lecz jak szybki pająk,
Okraczający znaną mu nić, raz zaledwo
Śród księżyca sylwetkę wyszczerzyła czarną
I zniknęła, dopadłszy stopniowań kamiennych.
- Brzmienia zostały za nią, wygłaszane echem
Sklepień i gadające o królestwa losie,
O bohaterów cieniach...
Wszystko rzeczy, które
Bez przyzwolenia arcy-kapłaństwa stały się...
RYCERZ
Bez tegóż wzrok stradała!
WTÓRY KAPŁAN
I to jest, zaiste,
Niepowrotnym skandalem!... Was, rycerze! pytam,
Zali tędy? lub (co mnie właśnie przyszło na myśl)
Zali do Nekropolis nie pobiegła?... owdzie
Z groby rozmawiać?...
RYCERZ
Z niewiast tu nikt, oprócz jednej,
Koryfei Izydy, nie przechodził - ta zaś,
Zaręczyć wam możemy, że jest arcy-piękna!...
WTÓRY KAPŁAN
Nie ona!...
Po głębokim namyśle
Nekropolis jest jedynym miejscem,
Kędy nieszczęsną ponieść mógł szał, tam się kwapię...
Kapłan szybko uchodzi.
RYCERZ
Z dwojga onych któż umysł ma trzeźwiejszy?!... wątpię.
SETNIK
Zda się, iż grę na nowo zagaić nie pora!
RYCERZ
Praesagia nie są arcypogodne...
SETNIK
Zaprawdę:
Wszelka noc zawsze musi mieć coś szczególnego.
RYCERZ
nagle
Towarzyszu, przychodzi mi na myśl rzecz bardziej
Ważna - niżli ucieczka Szechery do grobów.
Straż na zewnątrz obejmiesz ty!... przed moją czatą
Ażeby się gdzieś nazbyt blisko nie spotkali:
Prorokini i kapłan... Cóż albowiem żołnierz
Pełniący służby swoje umiałby podołać
W tak wysokiej niesnasce?...
SETNIK
Ergo: słucham - idę...
Obraca kroki na sposób wojenny i odchodzi.
SCENA SZÓSTA
RYCERZ
Rzekł dobrze! iż noc każda coś ma szczególnego,
I niech mi kto potrafi ją na dzień przerobić.
Tak zupełnie, potocznie, równo tak, jak dnie są!
- My, co czaty od tylu nocy sprawujemy
Po różnych roku porach, i w miejscach niejednych,
Znamy tę osobliwość przynależną cieniom!
Dużo uczonych - nie chcę już powiedzieć: mędrców –
Słowa jednego nocnej nie znając zagadki,
Wstają co dzień i chodzą jako małoletni,
O których pierwej myślił ktoś i ktoś się nimi
Zajmował, kiedy oni ani dbali o to!
- Sam, niejedną twarz bladą rano napotkawszy,
Gdy powracałem z czatów, sam umiałbym nieraz
Takiej powiedzieć twarzy dwa lub cztery słowa,
Których by ona nigdy nie myśliła słyszeć
Od nikogo, prócz siebie!...
To szczególna rzecz jest...
Każde miejsce inakszą ma nocy-symfonię!
Tu - zaczyna się ona huczną wesołością,
Spadającą oklasków i śmiechów kaskadą
Na bruk miejski, przez lżejsze akordy. - Następnie
Tony te milkną - - ptaków nocnych słychać poświst –
Szczekanie psa nad brzegiem kanału - plusk w wodzie –
Wykrzyk daleki jakiejś wątpliwej natury –
Uciszenie głębokie - -
- potem szelest drobny
Niewieściego trzewika, lub flet, który zaczął,
Lecz nie dokonał pieśni... potem jakby ducha
Niedotkliwego smętek w powietrzu - i spadek
Jednego listka na bruk - - potem wielka
Nocna cisza!...
- Aż nagle, gromada wielbłądów
Szłapie, z rżącymi osły - koła tętnią - - wreszcie,
Przeklinania woźniców... i modły poranne!
Po umyślnym przestanku
Nowy ton!... nieznajomy... dobiega mych uszu:
Coś, jakby odrzucona z harfy struna długa
Wiła się jeszcze w piasku, sycząc i brzmiąc razem...
Wytęża wzrok ku głębi sceny, którą mrok okrywa.
To... Szechera!...
SZECHERA
idąc omackiem
...Od jednej kolumny do drugiej,
Jak pomiędzy dobrymi ludźmi, ślepa idzie!...
Głośno
Straż... lub służbę w portyku kto trzyma?!...
RYCERZ
Ten samy.
Który cię czcił widzącą, teraz ufa dla was,
Lecz i boleje!...
SZECHERA
Synu!... świat zmierzchem się kończy...
Kończy się świat ciemnością -
Kiedy to Szechera wymawia, blade zorzy promienie zaczynają świtać śród kolumnady portyku od głębi sceny.
Szechera ciągnąc proroctwo
- - która z wewnątrz bucha...
- Syzyg, jakiego kapłan szuka z wieży liczbą,
Nie nadejdzie, i gwiazd dwóch nie złączą się astry,
I poszlubienia w niebie nie ujrzą...
- Ta ziemia
Egipska, pod Epokę, która już, już blisko,
Stanie się tylko jedną rzeką! tylko Nilem!
Tylko korytem! nie już krajem i mocarstwem.. .
W głębi portyku przesuwa gondola - Kleopatra wchodzi, w oponie długiej, jak wychodziła była w scenie piątej. - Zorza, od głębi sceny, nieco rozjaśnia portyk. Królowa, słysząc prorokowanie, zbliża się-Rycerz, ręką na oczy pokazując, uprzedza Kleopatrę o nieszczęściu Szechery. - Królowa wstrzymuje się, niema i uważna. - Przód sceny jest jeszcze mrokiem znacznym pokryty.
Szechera ciągnąc proroctwo
Kapłanowie spod klucza gwiazdę wypuścili,
Która idzie - daleko jeszcze jest - - daleko - -
Egipt przejdzie, i wielkie morze przejdzie, i nad Rzymem
Stanie, z rozczochranymi włosami, czerwona!...
- Nad wzgórzem, jednym z siedmiu, które jest spaniałe,
A „Kapitol" nazwisko jego (w mowie ludzkiej...).
Tam kometa zatrzyma się dla namyślenia,
Czyli roztrącić - albo nie roztrącić - państwa,
Królestwa i świątynie?...
I płomienną głową
Kiwać będzie o nocy nad miastem. - Tam wielki
Mąż, którego wy wszyscy znacie...
Przerywa prorokowanie - i obracając głos wyłącznie do Rycerza, mówi
-mów! Rycerzu,
Czy tu nikogo oprócz ciebie nie ma ?
Królowa daje znak Rycerzowi, aby skłamał.
RYCERZ
Nie ma!...
SZECHERA
ciągnąc proroctwo
Tam mąż wielki, co trzymał świat w prawicy czystej -
Nie dla siebie potężny - przez męstwa dojrzałość
Panujący koniecznie - cały mąż, jak filar –
Od zawieruchy krótkich puginałów wzięty
Zdradą - dwadzieścia i trzy pchnięć, a wszystkie w piersi,
Zgarnie rękoma, jakby purpurę zarzucał
Pluskiem krwi, jak fałdami płaszcza...
I polegnie!...
I Rzym polegnie odtąd!... I świat nieco!... Imię
Męża...
Zmieniając glos - i osobiście do Rycerza z rękoma omacnie podanymi
...Synu mój! odrzecz mi rycerskim-słowem!...
Czy tu królowej nie ma ?
RYCERZ
pogląda na Kleopatrę, milcząc
……………………………………………………………………………………………..
KLEOPATRA
daje Rycerzowi znak ręką, aby klamal.
.........................................................................................
RYCERZ
do Szechery
Raz odpowiedziałem...
SZECHERA
Rycerskie słowo ?...
RYCERZ
pogląda ku Królowej, która jemu niecierpliwy znak porzuca gestem, aby skłamał. Rycerz dobywa nagle miecza z pochew, łamie go oburącz, składa u stóp Królowej i woła
...Słowo rycerskie!!
SZECHERA
...Mój synu!
Wielkiego męża imię jest: Cezar!
KLEOPATRA
zataczając się w omdleniu
...Jeżeli
Tak - się on - zwie? - to Rzym się odtąd zwie przekleństwem!
Mrok, który trwał u przodu sceny, przecięty jest nagle ogonem komety, uwyraźniającym się na kolumnach portyku.
Kurtyna zapada.
Koniec drugiego aktu
AKT TRZECI
SAMOTNOŚĆ I ZGON
Sala w stylu architektury grobowej. - Podobne do doryckich dwie Kolumny w ostatniej głębi sceny, a po dwóch stronach bliżej dwa przeciwległe wejścia. - Na przodzie tej sceny jest tron i lawy, wszelako przestrzeń pomiędzy kolumnami i tron okryte są zasłonami ciemnej barwy. Niewielkie okna, i także przysłonięte, są w tej sali. - Kleopatra, na jednym ze stopni własnego tronu, które są jak siedzenia niższe urobione, niedbale rzucona i wyciągnięta, opiera stopy swoje o skórę lwa.
SCENA PIERWSZA
KLEOPATRA
Odkąd w komety tego poglądałam grzywę,
Zrobiło mi się w duszy jasno jak w Amenti,
Jak w pieczarach piekielnych... dobrze widzę wszystko:
Szczegół wszelki - słomki źdźbło - każdą okoliczność
Czytam!... wytwornie czytam! i coraz to głębiej
Na skroś tej samej smętnej księgi i, jak wirem
Treści, bywam imana i ciągnięta na dno..
Po przestanku
Dopóki ręce moje - oczy me - spomnienia
Mogły jeszcze się wspierać o Juliusza piersi,
Nie myśliłam o Rzymie, którego istotę
Słonił mi wielki człowiek osobą lub słowem,
Niekiedy gestem, nawet niekiedy skinieniem -
-Tak gdy przeciwko tobie usiądzie kto w oknie
Dającym na stolicy widok... on ci łokciem
Lub płaszcza rąbkiem milion mieszkańców zasłania,
Palcem - twierdze warowne, świątynie - ramieniem...
Lecz dziś dwadzieścia i trzy pchnięć miecza odparło
Tę szlachetną osobę sprzed mych smętnych oczu,
I gdybym przez dwadzieścia trzy patrzyła szczelin,
Już bym widziała tysiąc dwadzieścia trzy przekleństw!
Po przestanku
O tak! Rzym ma wielkiego coś, czułam to nieraz,
Gdy na Thalamie, wsparta o ramię Cezara,
Słuchałam pieśni wioseł i czaru słów jego:
Widzę dotąd, nie tylko słyszę, co mi mówił...
- To jednak Wielkie Rzymu jest już wielką zbrodnią!
I jeśli Egipt niemniej kończy ? - to dwa światy
Ku końcowi słońcami dwoma schyliły się
I dwa się serca w światach dwóch niknących zeszły - -
Juliusz i Kleopatra trwali jeszcze z sobą
Jak dwoje bytów żywych, lecz z kobietą Cezar
Już był jak posąg z cieniem rzuconym na piasku.
Rzymu wielkość zaciera społeczność... Mężczyźni
Z wolna, z wolna do tego dojdą, iż z kobietą
Nic prócz słabości własnych nie potrafią dzielić.
Kobiety mężom w zamian tylko dać potrafią
Jeden więcej tryumfu publicznego przyklask.
Wielki jest Rzym... lecz wielkość ta nie znosi człeka!...
- Ojca i króla wzięło mi te miasto z serca
I z Egiptu, by oddać płaskim niewolnikiem.
Dziewicze piersi moje po dwakroć rękoma
Brał Rzym i dawał chłopcom-braciom do zabawy,
Jak krągłe do rzucania cacka!... Wreszcie i sam
Przed żywego Człowieka wielkim sercem stanął,
Może zadrżał, zgiął czoło... tak, jak byk je zgina,
By tym raźniej na ostrze rogów wziąść wnętrzności!...
- Cezarze! ja nie pójdę za wojskiem z szarpiami,
Żeby otulać rany twoich weteranów:
W kilkaset galer zbrojnych wolałabym prosto
Iść na Kapitol... piersi twe oglądać krwawe,
Dwadzieścia i trzy razy o każde z cięć spytać...
Do Eroe
Eroe! przysłoń okna...
...na niebo nie mogę
Poglądać, odkąd w oczy komecie spojrzałam,
I niestety!... nie dziwię się Szecherze ciemnej.
Po chwili - przypominając
A co dzieje się z Wieszczką straszliwą i dobrą ?
EROE
Na dumaniu i lasce wsparta, mało pomni
O ślepocie - powiada tylko, że od chwili,
Gdy utraciła oczy, nie ma już dwóch wzroków,
Lecz jeden wzrok, jak wszyscy...
KLEOPATRA
...Te słowa są cięższe
Od ślepoty - daleko cięższe...
Znowu po chwili
...Spazm dziś cierpię...
Eroe! podsuń skórę lwa pod trzewik... to jest
Ta sama skóra, z Zamku??...
EROE
Dałam za nią
Liktorowi Cezara sześć równych i uśmiech!
KLEOPATRA
wyciągając palec
Rękę moją pocałuj tym uśmiechem twoim...
Patrząc ku stopom swoim
Na tej grzywie uklękłam raz w życiu - -
Do Eroe
- - Co mówi
Gość, w pałacu królewskim pierwszą noc przebywszy ?
EROE
Wiem, co poufny mówi Marka Antoniusza
(Delius, rzymski kawaler), lecz co on sam, nie wiem.
Pierwszy wszelako słowa wtórego wygłasza –
Iż po walnym królowej wjeździe do Efezu
Nie mniemali, by mogło być co spanialszego;
Że królowa widocznie nigdy ku nikomu
Nie podjęła tak świetnych starań, i że wszyscy
Są pod wpływem jej czaru...
KLEOPATRA
zanosząc się od śmiechu
Ha-ha-ha-ha-haha!
Naturalnie, że aby podjąć Antoniusza,
Wszystek mych dziadów przepych kazałam poruszyć...
Czegóż on więcej szuka lub co umie życzyć?...
(Suknię, jak twoja, taką miałam u Cezara
I dwie te w kolcach perły...)
Eheu! Cóż więcej ?.. .
EROE
Zadziwieni są wielce wyborem mieszkania,
Twierdząc, że to królowej przesądy egipskie
Doradziły opuścić główny dworski pałac.
Gościom - życie, lecz sobie że Królowa-Pani
Pozostawiła groby... (mówią), choć nad żywot
Daleki od niej oni przenieśliby cienie!
KLEOPATRA
Jest to gładkie... Lecz Marek Antoniusz, gdy zechce
Ile i gdzie mnie widzieć? - jak najsnadniej może...
Konno z nim jeżdżę - wędy zarzucam - śmieję się
Jak szalona!... wyglądam (myślę), że niezgorzej...
Coż chcieć jeszcze?... Ja wcale kocham Antoniusza...
Czyliż co więcej można?...
*
...najściślej tę miłość,
Której on chce i którą może pojąć, ja mam
Najistotniej na jego rozkazy-nie zdradzam!
Wiem, czego mnie i jemu potrzeba: mnie zajęć,
Mnie roztargnień, i jeszcze nadto mnie potrzeba
Samotności zupełnej... a... bądźże samotną
Będąc samą!...
*
I jeszcze - trzeba mi niekiedy
Gwaru! wiru! wielkiego zamętu i szału,
Zbytku!... wesołych ludzi, jak Marek, i, jak on,
Uszczęśliwionych...
*
I więcej!... mnie trzeba
Dobrego wodza... wojsko Egiptu jest żadne –
Prócz zaciężnych z legionów Rzymu...
...w marszu słabe,
Bez umiejętnej służby - - ja mam plany...
Kielich mi daj...
Dotyka ustami kielicha.
- - spazm cierpię!...
Spoglądając w ziemię
- - to, taż sama skóra
Z Zamku?
EROE
Taż sama skóra lwa...
KLEOPATRA
...Niczym tak gładko
Nie ociera się stopy, jak tą grzywą złotą.
Po przestanku
Marek Antoniusz może istotnie rachować
Na miłość moją - - nie on! lecz sam Brutus nawet
Byłby mi może...
Zakrywa oczy we łzach obfitych.
...Brutus byłby miłym:
On! chociaż cień Cezara widział pod Filippi!...
Do Eroe
Czego te łzy wylewasz?...
EROE
...Te łzy są królowej...
Zapłakałam niechcący.. .
KLEOPATRA
Jesteś wielkie dziecko...
Wielkie a bzdurne dziecko... słuchaj! - w tych dniach oto
Trzeba, żebyś mi była zakochaną - słyszysz?...
Rozumiesz?... mnie to może być arcypotrzebne.
Kochaj się sobie, w kim chcesz, tylko gorejąco!...
Ku temu, iż mnie samej zbywa na pomysłach,
I nie umiem bez końca znajdować fortelów,
I nie umiem rozrywek nastręczać ponętnych
Antoniuszowi... Serca kochające, owszem,
Umieją tworzyć, wiedzą, iż to albo owo
Zakochanemu sprawić może niespodziankę,
Uszczęśliwić go nadmiar! Służebna mnie któraś
Poszepnęła, by nurek pod falą ukryty
Wtykał ryby solone Markowi na wędkę –
Koncept, który się udał i który potomność
Kleopatrze przysądzi, nie pannie służącej!
(Historia jest niewdzięczną dla pomysłów szczytnych...)
EROE
Kogokolwiek królowa każe, wraz ukocham...
KLEOPATRA
To właśnie, co się na nic nie przyda nikomu!
Miłość taka zaledwo poradzić ci zdolna,
Ażebyś, nic lepszego nie umiejąc czynić,
Została matką bliźniąt!...
...daj kielich-
EROE
podając kielich - i kiedy Kleopatra dotyka go ustami
Wszelako
Zasłona-wielka w głębi tej sali pochodzi
Prosto z myśli królowej ?...
KLEOPATRA
powstaje, robi parę kroków ku zasłonie - wrycie na nią spoziera i powraca
- - Zasłona! - zasłona! -
Zasłona - - - wymyśliłam zasłonę! - to wszystko,
Cokolwiek jeszcze własną stworzyć umiem siłą...
KONDOR
wchodzi
Królowo! bezprzykładne starania i zachód
Łożony, aby planom jej stało się zadość,
Czynią w ceremoniale dywersję (że z rzymska
Tak się wyrażę). - Psymach biegły, i Eukast
Pobożny, i rozliczni mężowie są arcy-
Zatrudnieni około tego arcydzieła,
Które królowej palec nakreślił w abrysie.
Błogo jest, iż nie od dziś wszczęli Ptolemeje
Monumentami ziemię zapoznawać z niebem,
Czy ku Zodyjakowi iglicami mierząc,
Czy o przestronnych grobu lochach mając pieczę.
Jednakowoż, skoro tak zaprząta się ogół
I spółdziałania mężów zdolniejszych - natomiast
Stary i wierny Kondor pełni wszystkie służby...
Sam wygłaszając nazwy poddanych lub gości.
Po przestanku
Delius, kawaler rzymski, i Rycerz-Złotego
Łańcucha - oczekują, który wniść ma pierwej ?...
KLEOPATRA
Po Rycerzu Deliusa chcę widzieć - zaś owy
Znać to winien, albowiem Rycerz z powinnością
Poddanego przychodzi do królowej swojej -
KONDOR
Na obelisku słowa te, nie na języku
Kondora, powinni by śmiertelnicy czytać.
Kondor usuwa się i daje wniście Rycerzowi.
KLEOPATRA
Cokolwiek masz, Rycerzu, powiedzieć lub donieść,
Niech ci to będzie łatwym: słucham –
RYCERZ
Znam, królowo,
Jak drogie są i trudem zajęte godziny
Świętej czynności waszej: dlatego jeżeli,
Skrócając treść, okażę ją mało oględnie,
Niech to majestatowi w niczym nie ubliży.
- Wieści i doniesienia mniejszej były wagi,
Dopokąd się prowincji całej nie zmieniło
Na biegaczy z listami, a ogniste wiece
Noc w noc dopokąd słowem nie brzmiały - atoli
Dziś otrzymać wiadomość z Cyklad, ergo z Rzymu,
Łacniej, niźli takową rozwikłać i sprawdzić...
I łacniej, niż powstrzymać od rozgłosu złego...
- Wojsk przy tym kilkadziesiąt tysięcy italskich,
Królowej służąc, ma swe rodzinne stosunki,
Obozy zaś przez całe pustynie ku morzu
Stoją, i starczy słowo w Serapium powiedzieć,
By, jeżeli jest ostre, utkwiło w Italii.
Po przestanku
Wojna miałażby rzeczą być do tyla pewną,
Iż lada kto roznosi o niej głos i zdanie —- -
Nie pytam o to, będąc żołnierzem, nic więcej...
Spowiem tylko, że nawet w czas wojny wydanej,
Lub w czas odebranego najścia, są niejakie
Ostrożności koniecznie niedostępne wszystkim...
KLEOPATRA
Miałżeby wódz tak słynny uspokajać mało ?
Po przestanku
Mnie dość, że ja znam Marka Antoniusza - alić
Pomnę, i tę przytomnie lubię okoliczność,
Iż o Cezarze pierwszy ty mi wiedzę dałeś.
Ku temuż życzę dzisiaj znać, co powiedziałbyś
O Tryumwirze ?...
RYCERZ
- - Tryumwir, królowo!
Jest jednym z trzech... Sam Marek Antoniusz, zaiste,
Jeśli za życia dawał dyjadem monarszy
Cezarowi i temuż po zgonie holokaust –
Znać musi, czemu równać go z boskim nie można...
KLEOPATRA
wyciągając palec ręki
Ucałuj rękę moją na znak przebaczenia,
Iż tak o Antoniuszu mówisz...
RYCERZ
Sprawiedliwość
Rubaszną bywa... Marek Antoniusz ma wszelki
Wodza dużego talent, lecz Fortuny nie dość...
A jak do Hostiliusa (twierdzą starożytni),
Że Fortuna wchodziła oknem o księżycu,
Tak, zaiste, wódz, trzeba, by wiktorię dzierżył...
KLEOPATRA
powstrzymując się
Ciągle mów!... ale śmiech mnie bierze - jakże można,
Ażeby wódz przerywać sobie sny dozwalał?!...
- Mów - mów -
RYCERZ
Tryumwir - śliczny plan miał pod Modeną,
Lecz się musiał do Galii cofnąć, a z Partami
Lubo najznamieniciej walczył... cóż stało się?...
KLEOPATRA
Pod Filippi?...
RYCERZ
Przez wielkie bogi! pierwszy jestem
Nie uznawać się godnym, bym Tryumwirowi
Kaligę zapiął!... alić sam Antoniusz, skoro
Kasjusza zbił, zawołał: „Wreszcie zwyciężyłem!" –
Tamto zaś i to, zamiast uwłóczyć wodzowi,
Przyznawa mu sąd rzadki... Owszem, to, co mówię,
Kwapi się nie ku czemu innemu, krom tego,
Iż obiegają mało hamowane wieści,
Jakoby wódz dla zbytku swego animuszu
Narażać zwykł chorągiew... I że tylko umysł
Królowej, tylko mądra królowej oględność
Umie - to rzecz stosownie łagodzić, to naglić.
Tak dalece, że gdyby do wojny przyjść miało
Bez córy Ptolemejów wyraźnego słowa,
Legie nowozaciężne italskie poszłyby
Z Antoniuszem... lecz reszta wojsk... nieco wątpliwie...
KLEOPATRA
Wojna - czy jest? czy będzie jutro? albo wcale? –
Trzy pytania w zupełnej równi jednakowe.
Stan, zaiste, osobny - stan ciemny dla ludu –
Szczególny dla monarchów - dla kapłaństwa dziwny.
Nie Egipt sam, lecz świata Imperium tak stoi...
Nie sami Monarchowie, ni ludy, lecz czasy,
Lecz bogowie u wrót się Janusowych zeszli,
I cokolwiek bądź zechcą - stanie się - stanie się!...
Że Tryumwir, że jeden dziś z dwóch panów Rzymu,
Że królowej Egiptu przyjaciel, Antoniusz
Marek, przywództwo wszelkie obejma w Egipcie,
To sta tysięcy Rzymian egipskich niech wielbią.
Jak oni hasty swoje królowej oddali,
Tak on swój miecz poświęcił i przykładny afekt.
Kleopatra nieco zatrzymuje się.
RYCERZ
Niechaj żyje Antoniusz Marek!...
KLEOPATRA
Ze zbliżenia
Drogi pomiędzy Rzymem a Serapium jeśli
Stugębna wieść się chełpi, to po równi może
I Victoria swój sandał nieśmiertelny zazuć,
Ku tymże szlakom kroki wielkie obracając...
Rycerzu!... mało więcej powiem: miej się dobrze!
Rycerz wypełnia ukłon.
Królowa wie, co począł Antoniusz z poselstwem,
Lecz to poselstwo ona, odnosząc do niego,
Nie inaczej jak gościa przyjąć ma i raczy.
Miej się - Rycerzu! - dobrze...
Rycerz cofa się.
KONDOR
- - Delius! gość królowej! -
Skoro Delius wchodzi, Kleopatra uprzedza go wyciągnięciem ręki i wskazuje niższy stopień tronu, jakby krzesło dla gościa.
KLEOPATRA
Obywatelu miasta Rzymu! Delius miły!
Czeka cię Kleopatra, zbliż się i posłuchaj:
Będę ci mówić, co mnie powiedzieć przychodzisz
Od uprzejmego Marka - a najprzód: „dzień dobry",
Życzenie, które często, mimo przeświadczenia,
Iż dzień nie jest najbielszym znaczony kamykiem,
Powtarzamy wszelako i będą powtarzać
Może lat trzy tysiące - owszem, rzekną jeszcze,
Że „dobry dzień" to prosta rzecz i że ów-czesna!...
- Z naiwnością podobną owej ty przychodzisz,
O! Delius... i pouczyć chcesz mnie, że Antoniusz
Gniewny jest, nie umiawszy przyjąć posłów Rzymu.
Zażalenie, doprawdy, interesujące...
Delius czyni gest, iż chce coś odrzec, Kleopatra nie zważając mówi
Eroe!...
Do Deliusa
Zażalenie wcale niepomierne...
Do Eroe, która zbliżyła się, i wskazując na Deliusa
Kawaler rzymski zechce usłyszeć od ciebie,
Jakie dziś stroje weźnie na turniej królowa?...
I poniesie tę od niej Markowi wiadomość...
Do Deliusa
Krzesło złote Antoniusz przy mnie zajmie - powiedz,
Że ramiona mieć będę owiane mgłą gazy...
EROE
Gazy, którą Izydy pas gdzieniegdzie spina...
KLEOPATRA
do Deliusa
Powiedz mu: że za posłów stanowczo nie biorę
Tych, co między Oktawią a nim pośredniczą.
Domowe są to sprawy, lub poufne gadki...
- Grzecznie uczynię, panów tych prosząc na turniej,
Którzy wrócą i mówić będą o Egipcie...
MówIć - mawiAć-z Oktawią...
Do Eroe
...jak dzisiaj ubieram
Stopę?...
EROE
...Królowa weźnie złoty i podłużny
Koturn egipski, z wierzchu odkryty zupełnie,
Lecz długie szaty zwierzchniej strzępy nań upadną,
A z tych każdy jest sznurkiem drobniuchnych perełek,
Jak krople wiatrem z fali nagarnięte morskiej,
Tak iż się palce w pianie z pereł ciągle kąpią...
KLEOPATRA
do Eroe
Dość jest - odejdź i czekaj -
Do Deliusa z dziwnym uśmiechem
.. .jak na Kapitolu
Nogę kiedy postawię!... pomyślą, że Venus
(Babka Cezara...) z piany wyszła i stanęła
Nad Rzymem, o Juliusza pytając...
Wyciągając palec do Deliusa
...Idź zdrowo.
Idź! - co ci na myśl przyjdzie, to Markowi powiedz...
DELIUS
z głębokim ukłonem
Będzie to zawsze więcej nad to, o! królowo...
Co pozwoliłaś, żebym ci był wypowiedział...
Łask i słów jej potokiem zewsząd uprzedzony.
KLEOPATRA
Dodaj, że każde z uczuć Marka dla mnie czytam
Na odległość pół mili i przez głowy tłumu,
Jak kiedy kto, z wielbłąda na obelisk patrząc,
Rozwiązuje udatnie ryte hieroglify.
- Jeśli więc nieco czekać dziś smętno mu będzie,
Niech, tam, owdzie, w przysionkach między kolumnami,
To z wolna, to gwałtowniej chodząc, myśli o mnie.
Mając się ku odejściu
Grobów pałac szeroki jest jak miasto - -
Daje znak uprzejmy pożegnania - Delius cofa się - [Kleopatra] wola
- - Kondor!
Do Kondora
Eukast, Psymach, Olymp i mój Rycerz - wiedzą,
Każdy wedle służb swoich, co? i jak? wypełnić.
Posłuchanie skończyłam - -
Po chwili
...Czy kto jest na ziemi,
Co mniej by mówił z ludźmi? więcej był samotnym?
Głębszą dokoła ciszę poczuwając, czy kto
Dumał spokojniej ?...
Powiedz mi, Eroe, czemu?
Nie weselisz się - trzeba mieć serca naiwność,
Dzieckiem być... umiejętnie... Człowiek jest niemowlę
Niewysłowionych rzeczy!! -
*
...Weź spod kadzielnicy
Piasku nieco - i usiądź na ziemi - i baw się...
Ot, tak - - tak - -
*
Usyp siedem na ziemi mogiłek:
*
Siedm - - tak...
Surowo
...a teraz ustąp!... królowa się cofa
Z sali posłuchań swoich...
Przechodzi po usypanych piasku garstkach.
- te siedem szczypt ziemi
To siedm Rzymu pagórków porównanych - - rzekłam!
Kleopatra, a za nią Eroe uchodzą.
SCENA DRUGA
PSYMACH
Dany z wysoka abrys, zleceniem Królowej,
Która zna rzeczy greckie jak mało kto teraz,
Dopełnionym jest, mniemam, nad życzeń gorącość.
Amfiteatrum w głębi, spore jak hipodrom
I otwarte, a przeto ludowi dostępne,
Zgadłby kto ? że od strony tej zasłona kryje,
Godząc przeto attyckie stylu powinności
Z wulgarnymi na zewnątrz potrzeby turniejów.
OLYMP
Mądrości wszelkiej klucze, słuszna jest, by Egipt,
By Aleksandria bardziej dzierżyła niżli Rzym.
Ammona syn, młodzieniec wieków, Aleksander,
Gdy, rozsypawszy mąkę z żołnierskich furgonów
Na miejscu tym, wykreślił palcem plan stolicy,
Zaiste, znał konieczny tych okolic geniusz.
KONDOR
Powietrze zdrowe - ryb i mięsiwa dostatek!
OLYMP
Ziół wszelakich i gadzin mnogość!
PSYMACH
Umysł
Właściwy miejscowości... ten - rzeczą jest główną!
OLYMP
Aleksandryjczyk, łącząc zdolności Greczyna
Z naturą wschodnią, stawa się w każdym rzemiośle
Pracownikiem wytwornym...
PSYMACH
W tej mierze nie znam nic
Godziwszego, jak Wendo-Skita: naród jeden
Daleki, a z którego niewolnika miałem
W Atenach, gdy słuchałem jeszcze geometrii.
Przepadał za mną człowiek ten, i potrzebował
Zawsze przepadać za kimś (zwał się Naśladomir).
Szewc kupił go ? - to on wraz i koturn ci uszył.
Krawiec ? - to on ci krawczył... wystarczyło krzyknąć
I zagrozić... Sam tylko nie zdołał nic z siebie –
I niewolnikiem przeto zostawał. Niekiedy,
Cudze łapiąc pojęcia, jak rodzime brał je,
I wstydził się twórczości własnej, i czerwienił,
Arcywygodnym sługą będąc. Na ostatek,
Raz, gdy dwóch spotkał panów, równie mu ponętnych,
Wybrać nie mógł... (to jedno! zawsze co mu brakło,
Iż wybierać nie umiał...) - więc na dwoje przepękł
Z umartwienia...
Z westchnieniem
Równego gdybym tu miał draba!
Gdybym miał tu takiego!... czegóż bym nie dopiął?
KONDOR
Żałować czego nie masz, o! Psymachu biegły,
Amfiteatrum dziwne skoro zbudowałeś,
Ani sobie wyrzucaj cokolwiek bądź, Mistrzu!...
OLYMP
Machiny równej dawno nie widziało miasto!
PSYMACH
Sędziów nie dość! - Opartej dobrze kompetencji
Nie dość! - więc się odnoszą do znanych już precept,
Nie śmieją iść: a jako na okręcie bywa,
Że nie stawiący krzepko stopy jest od dołu
Porwany wirem ruchu aż do zakrztuszenia
I, co nierad był uznać, musi potem z-rzucać –
Tak są późne ich zdania!... Dziś - klaskać umieją
Lub bez-cześcić! A to jest z tej właśnie przyczyny,
Iż gwoli innym sądom trza nie mieć zawiści,
Lecz oświeconą miłość żywić...
KONDOR
Temu zasię
Najwygodniejszą strażą jest kasta.
PSYMACH
W Egipcie!
OLYMP
Ludzie nie tylko źli są, iż złość ich porywa:
Są źli ludzie, jak zły jest albo dobry marmur –
Źli, bo gatunku złego... Liścia dotąd jeszcze
Ni zaradczego płynu w tym względzie nie znamy!
PSYMACH
Szczęśliwi, co się mogą odnieść do potomnych.
Alić nam u spółczesnych trza uznanie zyskać:
Amfiteatr ma za cel przyjęcie w Egipcie
Całego świata posłów, którzy wrócą do dom
I po wszech ziemi kresach głośna z nimi Fama
(Egipt albowiem nigdy nie stał jak dziś...).
KONDOR
Przerywając
Otóż!
Co i ja mówię - alić, są utrzymujący
Przeciwnie, i że wojen czekamy ze wszech stron...
OLYMP
Kleopatra jest panią świata!...
PSYMACH
rozwijając pargamin planu swojego
Godziwsza jest
Monument pojąć, niźli dawać czas powiastkom.
Kiedyś! i znać nie będą zwalczonych trudności,
Które spotykał sztukmistrz...
Śledząc plan
...szło o to, by naraz,
Jak narodzone dziecię, można było odjąć
Amfiteatr od gmachu nekropolijnego:
Tu - grobowe drzwi, owdzie odkrywając fronton –
Rzecz, której ja dokażę na skinienie ręki!
OLYMP
radząc się planu
Plan to jasno wyraża. Kto pojrzy? - odgadnie!
PSYMACH
Bogdajby!...
Ręka i ramię Pracownika wynurzone spod zasłony.
PRACOWNIK
Mistrzu! jeszcze twojej tu osoby
Zbywa - -
PSYMACH
idąc za głosem, cofa się ze sceny
Kiedyż! będę mógł zniknąć w dziele moim...
KONDOR
do Olympa
Mędrzec taki gdy nasze potwierdza mniemania,
Uspokojonym czuję się o kraju dobro.
OLYMP
Wieści o wojnach mogą nie być bezzasadne,
Monarchini albowiem, co chce, zdołać może,
Będąc Panią na wszech-świat nieograniczoną!
Króle wszystkie swych posłów szlą a szlą... Cóż z tego?
Choćby i wojna była?... Wojna - zawsze gdzieś jest.
HER
przez jedne z wewnętrznych wniść wbiegając
Luby Kondor! kolego! szczęsny Her cię wzywa...
Pójrz! czy nie widzisz blasków na jego obliczu?
KONDOR
Świecącego coś baczę na policzkach obu!
HER
Żaden Orfeusz, kiedy swą lubą odnalazł,
Nie był olśnionym tyle jej czarem, ile ja.
Marzyłem zawsze spotkać gdzieś Wielkiego Męża!
Czułem zawsze, że pół-bóg istnieje... Wciąż śniłem
Bohatera po mojej myśli... I nareszcie
Stało się... Niech uściskam cię, Kondorze! - ciebie,
Medyku! niechaj całą ucałuję Ludzkość.
- Dziś pół dnia jak cień chodzę za Wielkim Człowiekiem.
Rozumiecie już wszystko!
KONDOR
Rozumiemy mało.
OLYMP
Arcyniewiele -
HER
Wszystkie nekropolitańskie
Między-sionki, chodniki, arkady przeszedłem,
Niewidzialny, daleki, patrzący na niego...
Jak cień.. .
Kiedy to Her niepowstrzymanym słowem opowiada, wchodzi Marek Antoniusz krokiem przechadzającego się. Strój ma rzymski, wykwintny, i różę w ręku. Antoniusz nie chce przerywać rozmowy. Olymp i Kondor, którzy go w głębi sceny dostrzegli, dają znaki Herowi, iż nie są sami, ale ten opowiadanie z zapałem nieprzerwanym dalej prowadzi
...i tak znikliwy jak cień...
*
Raz albowiem
Zatrzymał się i uszczknął różę, i piorunem
Obrócił się, wzdychając jak lew - a oczyma
Na pawilon Królowej iskrząc...
Już mniemałem,
Że zoczył mnie! - lecz byłem szybszym i zwinniejszym
Od spłoszonego ptaszka - Wielki Mąż nie dostrzegł,
Iż się napawam, patrząc nań od blisko pół dnia!...
- Resztę wiecie!...
KONDOR
do Olympa
Zbyt - albo - nie dość rzecz wyłuszcza...
HER
w uniesieniu
Mamże wyrzec ? - że mężem tym, że tym półbogiem
Marek Antoniusz!... wy zaś, że jesteście z drzewa,
Z cegły nie wypalonej słońcem!... Czy wy wiecie,
Iż człowiek ten, gdyby mnie wskazał końcem palca
Sto legionów godzących w pierś mą i powiedział:
„Zwalcz je!..." - przez Herkulesa! - zbiłbym sto legionów
Albo ległbym i ziemię przeszyłbym na wylot.
Po chwili spoczynku
Rzekłem i dość...
MAREK ANTONIUSZ
przybliżając się niezmienionym krokiem, kładzie rękę na ramieniu Hera i mówi
Czy możesz być liktorem?...
HER
Wszystkim!
Dopókąd Waszą czuję nad sobą prawicę.
MAREK ANTONIUSZ
Zapał nie jest naganną rzeczą -
Do Olympa
Byłbym zdania,
Ażeby ludzie moi, których mam u boku,
Do suchego pioruna byli podobnymi...
Żebym - mówię - gdy gestem zagaję w powietrzu
Iskrę ciosu, mógł naraz gromami uderzyć.
Pallas moja jest taka!... Kunktatur nie lubię!...
Igrając różą i obracając rozmowę do Hera
Czy bawisz się trzeźwością?...
Nie czekając odpowiedzi Hera
U mnie, człowiek dzielny
Może i podpić!... tchórze - niech pijają wodę...
Do Olympa
Podpić a podpić?... spora wyrażeń różnica!
Melancholia gorszą jest od podochocenia.
OLYMP
Ona jest niewolnictwem ducha...
ANTONIUSZ
U mnie - ludzie
Przyboczni niech mi będą wszyscy rozkochani,
Jak kto może... To mędrzec i wódz był ten Bachus!
Nie obelisków zeschłych stróż ani zakrystian...
Eroe, niosąc wonności w złotych naczyniach, przechodzi szerokość sceny.
ANTONIUSZ
rzucając przed Eroe różę
Piękna Eroe! nie kłoń się... ciężar masz w ręku...
Róża zaś pierw, niż mogłaś jej dotknąć, uwiędła.
Liktor mój ją podniesie...
Her rzuca się ku róży - Antoniusz mówi dalej
Ja chciałem marsz wstrzymać
I dopiero wojenne rozwinąć działanie.
Zbliża się do Eroe.
A naprzód, o! Eroe, twój pośpiech jest zbytni
Lub - udany... Wonności są-ż potrzebne kwiatom?
Słyszał kto, żeby róże zakwitłe podlewać
Płynem aromatycznym? Medyku Olympie,
Daj świadectwo, czy błędnych tu rzeczy nauczam?
Rozmawiając zbliża się ku siedzeniom.
Po wtóre... proszę usiąść ze mną na tych stopniach.
Trywialnie
Jeszcze po wtóre - gdyby Królowa spytała
O przyczynę spóźnienia...
KONDOR
przyjąć chcąc od Eroe złote naczynia
Byłoby to winą
Kondora - który zaśpiał wyręczyć Eroe...
EROE
Ach! mnie wyręczyć?...
MAREK ANTONIUSZ
ciągnąc krotochwilę
. ..Trzeba powiedzieć Królowej,
Że jeden z gości... ten sam, który obiecywał
Nie podzierać poczętych prac aż w ich rozkwicie,
Wszystkie zasłony zewsząd poodsłaniał, wszystkie
Welony z lic posągów... niech tak panna powie
I nie inaczej - nadto dodając, że taką
Niedyskrecją rażona, o! Eroe, chciałaś
Śmiałka powstrzymać... ale... że czyn tak usilny
I heroiczny stał się spóźnienia powodem.
EROE
Spamiętać nie potrafię tylu słów wątpliwych...
Odchodzi.
MAREK ANTONIUSZ
Her! uprzedź nas do zamku...
HER
biorąc krok przed Antoniuszem
Tryumwir Antoni,
Gość Egiptu, przechodzi!
KONDOR i OLYMP
wypełniając wielkie ukłony
Gość i Pan!...
ANTONIUSZ
familiarnie
Towarzysz!...
KONDOR
patrząc za odeszłymi
No! i ten Her coś zawsze miał w zanadrzu - oto
Rachowałem był nieco na pomoc choć jego
O tej porze, gdy w służbie nikt na miejscu nie jest
Gdy chyżo czas lecąc już prawie nas zbliża
Do prologu turniejów.-
OLYMP
postrzegając Eukasta
Ten! cię nie zawiedzie,
Co więcej, iż z posiłkiem przybywa stosownym.
Eukast, z pocztem służby niosącej różne przybory, wchodzi w wielkim stroju.
EUKAST
Chłopcy! Ceremoniału precepta jest jedna.
Jeden jest kanon, który za króla Auleta
Znany był, a i dzisiaj sekretem nie bywa:
Uczta winna być z pompą tąż samą stawiona
I odstawiona!... Nie ma na dworze różnicy,
Czyli ty złotą cofasz półmisę i czyli
Próżny dzban bierzesz, albo napełniony stawisz,
Wszystko jest jedno...
Zbliżając się do tronu i odejmując oponę z patetycznością gestu
Z tronu i złotego krzesła
Zasłonę skoro zdejmam, jakże to mam czynić?
Jużci z tąż samą „gracją" (że się tu wyrażę
Po grecku), jakbym tronu rękoma dotykał.
Chłopcy czynią przybory, naśladując ruchy Eukasta.
Oto jest wszystko... nie znam nic prostszego w świecie.
KONDOR
wskazując Eukasta
Chłopcy! weźcie-ż ćwiczenie skłonnie i uprzejmie
Z nauk męża, co lata swe k'temu poświęcił.
Kondor od siebie radę tylko jedną doda:
Czerpajcie światło!... tego wam życzę gorąco,
Światło czerpajcie...
Wychodzi.
OLYMP
Krótkim będę z mojej strony:
Przez Hygeę!... miewajcie się dobrze! -
Wychodzi.
EUKAST
poglądając na chłopców dokończających przybory
Za czasów
Błogosławionych - chłopcy!... - czuły rodzic, kiedy
Na dworu próg posyłał syny urodziwe,
Dawał im po sto kijów na trzcinianej macie
(By pamiętali węchem Egipt) - a sam przy tym
Nie szczędził zacnych precept... Z tego są dziś ludzie,
Którzy czynią ozdobę kwitnącego kraju!...
- Czerpajcie-ż światło i wy, jak to orzekł Kondor,
Idźcie za głębokiego Olympa wskazówką,
I co zaleca pobożny Eukast, pełnijcie!
Na cześć Izydy i dla ojczyzny splendoru!
CHŁOPCY
Chórem
Vivat!...
Chłopcy, którzy podczas poprzednich allokucji Eukasta, Kondora i Olympa zastawiali dwa małe i podłużne stoły u niższych siedzeń tronu, zaczynają się szykować.
EUKAST
Patetycznie
Wtórą preceptą jest: Iż, skoro sprzęty
Miejsca swoje zajęły, służba czyni niemniej.
Słychać znak dany jednym oklaskiem rąk
PSYMACH
w dworskim ubiorze, wychodzi z rozsuwającej się w pośrodku zasłony, a z nim i Rycerz w świetnej zbroi. Przez odsłoniętą część widać wnętrze amfiteatru. Psymach, odwrócony na wpół do tego widoku, zaciera ręce.
Zniknąć we wykonaniu dzieła! - oto sztuka!
Kapitalniejszej nie znam precepty, i myślę,
Że znać innej nie może uważny pracownik.
Powiadają, że dzieła mają nas uwieczniać:
Nie wszelako czyni je drogimi. One,
Gdyby nasz przewlekały żywot z nędzą jego,
Ze zazdrościami ludzi, z odbytych walk trudem,
Zaiste, że cenniejsze byłyby, im wiotsze!...
EUKAST
Lud już na zewnątrz gwarnie przed frontonem stoi.
PSYMACH
Alić nie samą tylko ujęty budowlą.
Karawany przybyłe posłów i ich stroje
Bawią rzeszę. Prawdziwszych oczekuję znawców
Śród tych, co stąd raz pojrzą, ale znają abrys.
EUKAST
Tym, bez których nic nie ma, uznanie i pokłon.
PSYMACH
Błogosławienie...
EUKAST
Znamy, iż gmach Nekropolu
Wyjrzał amfiteatrem, lecz tak, jako mędrzec
Zawierający usta, może on bez szwanku
Zawrzeć na powrót przestrzeń między kolumnami
I milczącym powrócić Sfinksem... Rzecz chwalebna!
PSYMACH
A dokonana w jednym prawie mgnieniu oka!
KAPŁAN, DRUGI KAPŁAN, LEKTOR I CHÓR
Pierwszy z chóru niesie trójnożną kadzielnicę, drugi kadzenie w naczyniu.
[Luka w rękopisie.]
Wtóry znak jednym odgłosem trąby.
HEROLD
w głębi sceny
[Luka w rękopisie.]
Kiedy to domawia Herold w głębi sceny, Eukast
[Luka w rękopisie.]
SCENA TRZECIA
Zasłona w głębi rozsuwa się zupełnie i okazuje jakoby wnętrze amfiteatru, a jednocześnie przez uszykowane rzędy dworskie u jednego z wnętrznych wnijść wchodzi Kleopatra i Antoniusz. Ona uprzedzona jest giermkiem niosącym włócznię krótką, małą tarczę, misiurkę z koroną i ciżmy wojenne, a on uprzedzon swym liktorem, hełm z diademem na przyłbicy i miecz niosącym. Scena zupełnie rozświeca się - w głębi słychać echa okrzyków i granie. Niejaki poczet książąt, ludu i dam postępuj e za Monarchinią - przy AntoniuszuDelius w rzymskim świetnym ubraniu.
Kiedy ku Kleopatrze ponoszą kadzielnicę i podają pół-misę z kadzeniem, Kapłan mówi:
PIERWSZY KAPŁAN
Wszelkie poczęcia nie są jedynie z rąk ludzkich.
Rzuć kadzenie-początku, by za nas dym odszedł
I wzbił się nad nas...
KLEOPATRA
rzucając mirrę
Ani dopełnienia rzeczy
Nie są z nas samych!...
Do Gości
Rada, chcę radosnych widzieć!
Na stronie do Antoniusza
Czy dym kadzideł znosisz ?
ANTONIUSZ
Z twych rąk...
KLEOPATRA
na stronie, do Antoniusza, tajemniczo
...Uważałeś?
ANTONIUSZ
Uważałem.
KLEOPATRA
na stronie, do Antoniusza
Dlatego nie obejmę tronu,
Ani Ty - usiądź przy mnie, aż posłowie twoi...
ANTONIUSZ
Moi??...
KLEOPATRA
Aż ci posłowie wnijdą.
ANTONIUSZ
Tak niech będzie,
Jak Wszechwładna chce, mimo iż...
KLEOPATRA
przerywając i kończąc
Ty byś się może
Postarał, by nie mogli wcale...
ANTONIUSZ
przerywając i kończąc
Wcale chodzić!...
DELIUS
do Kleopatry
Plan królowej uwielbił Psymach wykonaniem.
MAREK ANTONIUSZ
Biblijoteki mojej dwakroć sto tysięcy
Woluminów dziś składam pod stopy Jej Mości.
KLEOPATRA
Na obłokach miałażbym stawić stopę ?
ANTONIUSZ
Owszem!
Zefiry pląsają po obłokach.
KLEOPATRA
głośno i do wszystkich
Antoniusz
Apoteozę dla mnie marzy!... gdy ja żyć chcę,
Gdy ja - kobietą jestem najmniej idealną
W Egipcie!... Rzymskich to jest dam zapewne szkoła!
ANTONIUSZ
z pogardą
Ach! zapewne Wilczycy-akademia!...
KLEOPATRA
Delius i
We dwoje brońmy Rzymu!... Marek w każdym słowie
Godzi na święte miasto i społeczność jego.
DELIUS
z lekkim uśmiechem
Dotychczas Rzymu bogi bronili, królowo!
Ty - znać możesz, co czynisz - - ja - nie jestem Tytan...
ANTONIUSZ
A jeśli znudził bogów kąt siedmio-pagórki?!
KLEOPATRA
Podobno i bogowie niekiedy nudzą się,
O czym Homer w początku jednego z rapsodów
Swojej Ilias wytwornie śpiewa, jakby kreślił
Kolosalne ziewania...
DELIUS
z ukłonem
W tak strasznym wypadku
Zostawiłbym Rzym w rękach Fatum - i mój pierścień
Kawalerski - -
KLEOPATRA
do Antoniusza
Posłowie wnijść winniby teraz.
ANTONIUSZ
Usłyszeć ostatniego z kawalerów rzymskich!
DELIU
z lekkim westchnieniem
Ostatniego...
PSYMACH
Zwiedzają oni właśnie twierdzę
Aleksandrii - na mocy planów z ekspedycji
Boskiego...
KLEOPATRA
głośno i do wszystkich
Jeśli czynią to Cezara ślady,
Że Kleopatra dotąd nie widzi ich - jeśli
Tylko dlatego nie są u tronu Królowej,
To przebaczam!... Wielkiego Męża cień na ziemi
Bardziej jest żywym nieraz od rumianych twarzy!
ANTONIUSZ
dotykając czary ze stołu bliskiego
Słowa te bogom-manom poświęcam!... libację
Uczynić im, Królowo, pozwól czarą, która
Tale pełna jest, że jakby fenickie zwierciadło
Odbija twarz rumianą... koralowe usta...
I wzroku blask...
Podpija z czary - potem mówi
Niech bladość oceniają cienie!
Niech wielbią martwość, która jest monumentalną
(A dla której załączam mój ukłon głęboki),
Lecz sam przenoszę gminny rumieniec żyjących!
Podpija dalej - i mówi
Brutusa biłem właśnie i za to, że blady!...
Że dostawał się gwałtem do cieniów, że tak go
Wujaszek Katon popchnął w martwienia i posty,
Aż znudzili mnie oba!... Te konspiratory
Bez krwi, a szukający krwi!... sobie gdy skłamią,
Kłamią bogom!... Ja kłamstwem brzydzę się - ja piję
Wszystkich zdrowia! i sam też rad zdrowie oceniam.
OLYMP
W ciele nie-chorym duch nie-chory!...
KLEOPATRA
Wszak[że] Kasjusz,
Owszem, zbliżał się chętnie do żyjących-stylu?
ANTONIUSZ
Handlował jarzynami jakimiś - i czosnkiem
Ziemi egipskiej, z godną Merkura zręcznością –
Ależ to blade rzeczy i jedzenia postne,
Których by ledwo dotknął Katon...
PIERWSZY Z KAPŁANÓW
I Pitagor...
ANTONIUSZ
krotochwilnie
Bah! któż wie, co Pitagor jadał
W Piekle?... i czym popijał?... i czy limonadą?
Serio
Dla tak elementarnych i praktyk, i ćwiczeń,
Które się stoickimi zwą (dla tych skądinąd
Szanownych prób), jeżeli kto sobie popsowa
Organ jeden, na przykład żołądek: pytanie,
Czyli uczynił słusznie?...
W tej chwili wchodzą posłowie rzymscy - i są mało uważani.
KLEOPATRA
donośnie
A jeżeli Naród
Zgładza wielkiego męża dla tychże prób ?! - jeśli
Kasjusz i Brutus (arcypowściągliwi ludzie!),
Dla tychże doktryn Senat krwią obleli... Delius!
Obywatelu!... czyli śród niebieskich zaklęć
Nie ma i tego, co zwą „Fortuną-mścicielką"?!
DELIUS
na stronie i do siebie samego
(Najświętsza z zemst jest jeszcze osobistym czynem!...)
EUKAST
po chwili rozmowy z posłami, donośnie
Goście Egiptu! podróżni rzymscy - posłowie!...
KLEOPATRA
do Antoniusza
Słyszysz, jak się nazwali?
ANTONIUSZ
do Kleopatry i nie uważając na obwołanie Eukasta
Słyszmy ciąg rozmowy.
KLEOPATRA
Marku! Ty mnie rozumiesz czasem.
ANTONIUSZ
Czasem ?
KLEOPATRA
Czasem
Rozumiesz - ale zawsze masz dla mnie uczucie!
ANTONIUSZ
Nie zawsze rozumiejąc?
KLEOPATRA
Tak.
ANTONIUSZ
O resztę mniejsza!...
Mojej biblijoteki dwakroć sto tysięcy
Woluminów pod stopy twoje podesławszy,
Cóż rozumieć mam nadto?...
PSYMACH
Przymiotem jest bogów
Nie skorzej rozumować, niż działać i woleć.
ANTONIUSZ
Centaury i frygijskie karły (ile wiemy)
Mieli sękate czoła i nabrzmiałe mózgiem;
Apollin nie tą jedną panuje skorupą,
Lecz zupełną całością proporcji...
KLEOPATRA
w monologu
Te słowa
Przypominają mi rozmowę z Juliuszem!...
ANTONIUSZ
O! Pani-
Jego cień nieustannie widzisz...
KLEOPATRA
z melancholią
Jakbym była
Połową piersi w Limbach - i dlatego lubię
Półmroczne chwile ranku - godziny Hermejskie
Światło-cieniu!...
EUKAST
donośnie
Egiptu goście! - rzymscy podróżni - -
KLEOPATRA
przerywając Eukastowi
Cezara
Rodacy! - -
Do posłów
Gość w Egipcie nie czekał nigdy na przyjęcie,
Czy to w trzcinianej chacie, czy w progach Monarchy
Egipskiego - lecz jeśli dostojni podróżni
W kraju tym napotkali wraz Królowę-świata,
Objęci są już pierwej szerokością serca
Dworu Onej - i miejsca niech gotowe zajmą.
PLANKUS
z przyciskiem
Pani! „Królową-świata" przez swe jesteś wdzięki:
Tym ażeby bez-brzeżną pozostawić sferę,
Jako podróżni, jako cuda zwiedzający,
Zatrzymali się nieco Posłowie Imperium...
DOLABELLA
I wdzięczni ci są - że cię widzą...
KLEOPATRA
zimno - do Eroe
Ten komplement
Zawdzięcz, Eroe piękna, rzymskim kawalerom.
Eroe przedstawuje posłom nalewkę i czary.
DOLABELLA
do Eroe
Togi nie pozwalają nam być dość składnymi
W wykwintnym obcowaniu. Przywdzieliśmy one,
By nie inaczej odzian nawiedzał Rzymianin
Pola walk, gdzie Cezara weteranów popiół
Pierw niż posłowie Rzymu dotknął tego piasku
Zhołdowanej prowincji...
EROE
wyczytując z oczu królowej, co ma mówić
Widzimy tu nieraz
Poważny ten strój...
PLANKUS
poglądając w stronę Marka Antoniusza
Który wszakże od sposobu,
W jaki noszonym bywa, zyskuje swą cenę.
Królowa daje znak Eukastowi gestem ręki-granie trąb się odzywa i cały dwór staje u miejsc przeznaczonych.
MAREK ANTONIUSZ
zrzucając purpurową togę na rękę Hera, do Królowej
Cięży mnie te niezgrabne odzienie - ilekroć
Izydzie mam podawać ramię -
KLEOPATRA
odrzucając welon z ramion
Antoniuszu!
Niewiastą jest Izyda: nawet mgła welonu
Zawadza jej, gdy dla niej ty rzuciłeś togę - -
Więc, żywe ramię kłoniąc na twój pancerz w łuski,
Chce ona śnić, że wyszła z fali na delfinie...
GŁOSY OGÓŁU
Niech żyje Ptolemeów córa! — pani świata!!
KLEOPATRA
zajmując tron
Krzesło złote przy tronie zajmij, Tryumwirze...
ANTONIUSZ
siadając na wzniesieniu
Dla zewnętrznych miejsc turniej podrzędny już dawno
Wszczął się...
KLEOPATRA
do Eukasta
Sztukmistrz niech pierwej zda sprawę-i Rycerz.
Uznać chcę i nagrodzić -
PSYMACH
Królowej był pomysł,
Ażeby nie zmieniając nic z gmachu Jej dziadów,
Którego wielkie głazy poległy na sobie
Jako olbrzymy śpiące - żeby z tak poważnej
Budowy wybiegł w miasto Cyrk - i aby naraz
Nie tylko obustronnie pogodziła sztuka
Z wolgarnymi potrzeby turniejów na zewnątrz
Smak attycki tych siedzeń, lecz i cały, mówię,
Gmach, skoro zechce, zwierał się jak niegdyś w siebie.
To - stało się - - Rzym jeszcze nic równego nie ma...
KLEOPATRA
przerywając, do Antoniusza głośno
Rzym nic równego nie ma...
PSYMACH
- - A tego następstwem
Jest: iż wszelaki może gmach nekropolijny,
Nie tracąc nic, raz: życie obejmać publiczne,
Drugi raz: w niedobytą twierdzę się zamieniać...
ANTONIUSZ
Z czego więc tysiąc nowych twierdz...
KLEOPATRA
Nierównie więcej!...
DOLABELLA
do Plankusa
Niezbyt szczupły turnieju zakres...
PLANKUS
z półuśmiechem
Lub - wymowny.
KLEOPATRA
do Psymacha
Czarę, której ustami dziś dotknę, przyjm w darze!
Psymach wstępuje na wzniesienie tronu i pełni ukłon.
ANTONIUSZ
podejmując sztukmistrza
I uściśnienie ręki...
Na miejsce Psymacha stawa Rycerz przed tronem, skoro pierwszy cofnął się.
RYCERZ
Myślą Monarchini
Było, ażeby w porze, gdy hołd Jej świat niesie,
Niejakie poruszenie wojsk dało się uczuć,
Zakres biorąc na trzy dni marszu w okolicy.
DOLABELLA
do Plankusa
To aż gdzie stoi flota galer - -
RYCERZ
ciągnąc mowę
Z tego względu:
Sto tysięcy zaciężnej italskiej piechoty
(Pochodzenia rzymskiego) -
PLANKUS
na stronie
Włóczęgów!
RYCERZ
ciągnąc mowę
-i jazdy
Dwadzieścia dwa tysiące, uczyniło łańcuch
Od Królowej złotego podnóża w kraj świata.
- Dalej, gdzie Neptun ziemię ukrócił, stanęło
Na kotwach pięćset galer, a z których jest dwieście
Zbrojnych równo jak jeden mąż...
ANTONIUSZ
oparty o poręcz tronu
- -Tak, że gdybyś Pani
Trąciła stopą, złotym wstrząsnęła koturnem,
To te ciężarne gromem chmury wojowników,
Jedna o drugą parta, jak z szczytów Olimpu
Uderzyłyby gromem...
KLEOPATRA
do Rycerza
Ja tobie, Rycerzu,
Nic w nagrodę nie daję (jest to, co najwięcej
Zwyczaj ma dawać swoim wiernym Kleopatra).
Królowa-świata na to jest, by był ktoś możny
Niedania nic w nagrodę znakomitych usług.
Inaczej bowiem wszystkie razem szczeble nagród
Nie zbiegałyby w oną, która jest największa,
A jest największą, bowiem wolną od zazdrości!
[Tu luka w rękopisie.]
[SCENA SZÓSTA]
[Początku sceny brak.]
MAREK ANTONIUSZ
Tak zrządziłem, jakkolwiek zrządzeń sam igrzysko!...
Zrządziłem tak: iż, stać się cobykolwiek miało
Z purpurową Królowej galerą, lub z siły
Wieńczącymi jej namiot - tu odnieść się winno,
Choćby pozostał jeden mąż z złamanym wiosłem!...
- Zrządziłem tak... a kiedyś rzekną dla przegranej
O Antoniuszu, iż był nieobacznym wodzem,
Ustatecznionych zewsząd nie mającym planów!...
*
Her! kielich staw tu - dobądź amfory fenickiej
Z napisem nieczytelnym... pieczęć odmieć mieczem.
Bierze miecz Hera - wygina i próbuje.
Miecz ten poświstu nie ma jak należy - mój weź!
Ujęcie, widzę, dagi trafne masz...
Czy Homer
Nie jest ci obcym?...
HER
Mówi Homer w miejscu jednym,
Iż nagiej widok broni dawa ręce rzutność...
MAREK ANTONIUSZ
A co nependys znaczy?
HER
... „Nependys" jest, Panie
I Wodzu mój, filtr, który tesalskie niewiasty
Arcystare przy nowiach księżycowych robią,
Nawołując Hekaty... filtry że różne są...
MAREK ANTONIUSZ
Kielich napełń i sobie staw - mów - a lej ostrożnie -
HER
Że osobliwe filtry są - ergo: nepenthes
Sprawuje bohaterski sens i zacne dawa
Ciepło wnętrznościom...
MAREK ANTONIUSZ
Wychyl! z Markiem Antoniuszem,
Tryumwirem pobitym... mężem smętnym, który
Cezarowi boskiemu radził był marsz na Rzym
I wielkość dał mu... potem koronę mu dawał,
A pod Farsalą prawym zwycięstwa był skrzydłem.
- On zgon Cezara sławą Cezara zgotował...
Lecz przyjacielem umiał być wiernym po zgonie
Przyjaciela - -
*
(...pamiętaj, Her!... wychyl...)
*
...gdy miasto
Harangą swoją wzruszył dyktatorobójcze!
Pod Filippi aż krusząc dwadzieścia trzy miecze
I Augustowi dając znów sławę...
.. .on wielkość
I jej tragedię dawał tam i sam... nie mierzył
Punickim. łokciem świetnej purpury, jak handlarz
Sydoński!... On, czy wielkim?! - powiedz... albo, jeśli
Umysł ku temu czujesz, powiedz: co jest wielkość?
HER
Nieco popiwszy filtru, czuję umysł możny
Ku wszelakiej imprezie czy słowem., czy siłą -
Szczególna rzecz! wyzwałbym istnie że Herkula
Prawą ręką, gdy lewą wziąłbym volumina
Mędrców i na dysputę powołał kapłany - -
- Wielkość, myślę, że tak jest, jakby kto, od góry
Za piramidę wziąwszy, raz po raz trzy razy
Rzucił je na Rzym kształtem wypróżnionych amfor...
Jak przez mgłę, jak przez cienki papirus, oglądam
Trzaskanie się bazylik!... Zaś Antoniusz Marek,
Wódz i pan mój, azali tegoż nie próbował?!...
Ergo: jakkolwiek dziwny jest fortuny obrót,
Wielkim zostaje zamach i wielkim Tryumwir.
I nie sam on... są - ludzie przy nim...
MAREK ANTONIUSZ
Here! słuchaj –
Dawałem wolność, wielkość, sławę, jak patricius,
Szczodrą ręką... i tobie klejnot dam - dam tobie
Kawalerstwo, iż kresu mojego dobiegam...
Trzeba atoli k'temu praktyki i ćwiczeń...
Zdejmuje pancerz jak rzecz ciężącą, a ten układa Her opodal.
Pono nie więcej jak dwa w amforze kielichy?
Nalewaj i bądź myśli dobrej...
Pisząc
...Liberalnie
Wystosowanym listem weźniesz kawalerstwo –
Zwę cię Herius Nepenthius, świadcząc to sygnetem...
Używa pierścienia.
Skończyłem! - Patrycjalny mając wzrok, znam czasy!...
Ludzie tacy, jak Julius - Pompej - albo Marek,
Na nic już są.. .
...Gdy biłem Żydów za lat młodych,
Raz zasłoniłem z konia judzkiego proroka,
Którego wlókł za brodę centurion; ten prorok
Odkrył mi był, że czasy są, nie tylko czas jest!
*********
Herius Nependius! miecza jak kawaler dobądź.
Próbuj, azali w łuszczkę - tam, u lewej piersi –
Pomiędzy nity wrazisz bez chybienia ostrze?
W łuszczkę tę zwierciadlącą cały blask... dopiero,
Bez chybienia, po dwakroć skoro tego dopniesz,
List ci dam i potrącę w ramię...
...zaś po dwakroć,
By nie przypadek miotał ciosem, lecz prawica.
Her dobywa miecza i utrafia.
Znamienicie!! czy wtóry raz podołasz niemniej,
Gdy znak dam?...
HER
...Razy dziesięć utrafię, szablicy
Nie powracając w pochew...
MAREK ANTONIUSZ
.. .Pij! Here-Nepende!
Gdy dam znak, miej się ostro...
...ludzie jak ty - wezną
Przyszłość Imperium... oko moje patrycjalne
W chwilach ważnych i w sferach publicznych bystre jest.
Julius, Pompejus, Brutus niepoziomy! - Kato,
I my, którzyśmy chcieli świata Epopei,
Przeszliśmy i byliśmy!... Czas nowy chce nowych,
Chce praktycznych... rycerzy...
HER
Słyszę jakby tętent...
Jakby podjazdu trąbkę...
MAREK ANTONIUSZ
Słyszysz, co jest twego.
Słyszysz czas nowy ku nam idący -
*
...daj pancerz...
Rzuć dookoła okiem, trza porządku zewsząd.
*
Kielichy niech czekają i list liberalny...
*
Nowy czas! - jest praktycznym - tak! - że, mniemam, gdyby
Z bogów który z Olimpu między ludzie zeszedł
I w filozofa płaszczu, boso, uczyć chciał ich,
Sprzedaliby go może gdzie na posługacza
Lub zasiekli!...
*
...ostroga nie dosyć upięta...
Popraw - - z purpury plamkę tę odmieć uważnie.
*
Daj mi kielich -
Sam - miecza dobądź i raz wtóry
Szczęścia popróbuj... uderz!... ugodź!...
HER
...Co ja słyszę!
MAREK ANTONIUSZ
Słyszysz czas odchodzący - przeszły - a zrąbię cię J
ak psa - rycerzu nowy! - gdy cofniesz się - - dalej!!
HER
wychyla gwałtownie swój kielich i rzuca się ze szpadą
W obronie własnej!...
Przebija Antoniusza
ANTONIUSZ
konając potrąca ramię Hera
...Zdrów... bądź!... rzymski... kawalerze...
[Koniec dochowanego rękopisu.]
DODATEK
A. NOWA SCENA PRZEZNACZONA DO WSTAWIENIA W RAMY TRZECIEGO AKTU
OLYMP
Jest inna dawać wieściom ucho, a inna jest.
Co się należy, pełnić. - Lekarz, gdy ma pieczę
O cierpiącym, zawzywa domowniki jego
I poufne, przez sprawy Hygiei zaklina,
Przez Apolla-Medyka co najwięcej. - Przeto
Nie pomijam, iż głoszą w mieście o Królowej,
Jakoby dla komety, co nad światem stała,
Zamilkła... i nie mawia wcale... tak iż ciszę
W Nekropolis o całą jedną otchłań głębszą
Poczuwa się... Rzecz wszakże wulgarnie rzeczoną
Wykładamy nie zawsze, jako brzmi w mówieniu...
Godziwym więc jest spytać.
EUKAST
Owszem - monarchowie
Egipscy od tysięcy lat zali nie mają
Dyjetetyki prawem skreślonej osobnym?
Kilkadziesiąt dynastii czy inaczej żyło?
Bynajmniej!... i jeżeli dzisiaj król egipski
Zechciałby z nilowego bekasa mieć danie,
Mieć one może, ale osobnym edyktem,
Co więc nie zmienia rzeczy - a tak jest ze wszystkim,
Czy to z rozkładem godzin... czyli nawet - nawet –
Z ceremoniałem!...
Po chwili
Bezmowność atoli
Monarchini jest wieścią kłamną lub wysnutą
Ze solenności berła...
O Cezara zgonie
Kiedy wiadomość przyszła z Rzymu, ceremoniał
Zalecać mógł ten, owy w dworskiej rzeczy ustrój.
Co niechaj głosi albo orzeka mąż biegły
Jak wy - lub niechaj mówi o tym jaki kapłan
Starannie ogolony, i w bieliźnie czystej
Od stóp do głów... lecz niechaj na rynkach stolicy
Ten, owy milczeć umie, palec w usta kładąc,
Przez Ozyrysa imię i moc!...
OLYMP
...O! wielebny
Eukaście! - przez słodkie imię Pitagora:
Rzadkim jest, arcyrzadkim człek, co mówi z człekiem
Tak, iż słychać mówienie treść powiadające - -
Jedni albowiem, mówiąc z kimś, na przykład z księciem
O ostrodze książęcej, będą blask jej głosić
Jak słońca tarcz, a przeto oni nic nie mówią
I tylko z kimś gadają, sami nie mówiąc nic.
Przeciwnie, drudzy, niebądź z kim gdy mówią, zawsze
Ze sobą są jedynie w gwarze, nic nie biorąc
Do nich idącej treści ni prawdy, a przeto
I ci milczą... i oto milczenie jest wielkie,
I oto, mówię, cisza jest na świecie - którą
Mędrzec słysząc nie zawsze chce zdradzać lub może.
EUKAST
półgłosem
Olympie biegły! jeśli tak jest... a zaprawdę,
Że jest tak... - to Królowa od Cezara zgonu
Nie rzekła nic i wcale nie mawia... Sam będziesz
Słyszał z ust jej... I oto wielkie jest milczenie,
Które słysząc Eukast zdradzić nie potrafi -
OLYMP
Słowo ostatnie jednak... te ostatnie słowo,
Które rzekła, czy wiernie umiałbyś powtórzyć?
Pyta Was o to medyk nadworny Królowej –
Ceremoniału najmniej nie łamiąc - i owszem...
EUKAST
To było... tak, było to, gdy posłańcy tajni
Od Cezarowej wdowy Kalpurnii przywieźli
Skarby wielkie (i mogę rzec, iż przyzwoicie
Zapakowane w skrzyniach z włoskiego orzechu).
Te karawaną mułów i wielbłądów weszły
Pod sklep głębokiej bramy. - Królowej znać dano
Przez Eroe, która jest wielką kaneforą,
I przez udatność słów jej - - a było to wieczór...
- Listy Królowa, wziąwszy, odemknęła palcem
Obojętnym... a potem wzrok jej się zapalił,
Jakby gwiazd dwie iść miało z sobą na wyścigi,
I, opuszczając papier, w dwie klasnęła dłonie,
I te dwa rzekła słowa: „Haracz-Rzymu!" - więcej
Nic, tylko te ot słowa - haracz-Rzymu- - -
OLYMP
Tylko - - -
EUKAST
Lecz to, jakkolwiek słów dwa, tak rzeczone było,
Że się porwały straże w krużgankach - i więcej
Sta halabard upadło na marmur z tętentem,
A echo grom nosiło po salach - - Myśliłem,
Że z bazaltowych Sfinksów na łapy wstał który
I zawył... obróciłem się z uszanowaniem
I widziałem błysk tylko sandału złotego
W obłoku szat... Królowa tak odeszła szybko...
- Odtąd, cokolwiek mówi, głos ów brzmi Sfinksowy
B. PIERWSZE BRULIONOWE RZUTY POSZCZEGÓLNYCH FRAGMENTÓW AKTU TRZECIEGO
Rzuty I-V zostały w tekście głównym przeredagowane
I
[W_tekście sc.l, w. 8-20]
Dopóki on był żywy przed oczyma mymi.
Nie myśliłam, że Rzym jest tą główną przyczyną
Wyniszczenia wszystkiego, co kocham i co jest
Sercem? - On, Juliusz... całe zasłonił mi miasto
Piersiami swymi; dzisiaj przez dwadzieścia i trzy
Otwory w sercu jego widzę głębię rzeczy.
Przeklęte siedem razy na pagórkach siedmiu
Miasto!
II
[W. tekście sc. 1, w. 96-99]
Złota, blasku, potęgi, czaru - oto rzeczy,
Które są jedne warte coś; one są warte
Wzmianki, gdy po miłości przychodzą, jak sposób
Przetrwania kilku godzin...
III 3
III
[W tekście sc. 1, w. 106-109)
Choćby to był Brutus
Marek, jeden z dwudziestu i trzech, bo [on] chociaż
Cień Julijusza oglądał w namiocie.
A cóż Marek Antoniusz ?!
[W tekście sc. 2, w. 307-20]
SCENA DRUGA
Olymp i Psymach, a ten drugi z planem w ręku wynurza się spod rogu zasłony w głębi.
PSYMACH
Abrys z wysoka dany zleceniem Królowej
(Która rzeczy zna greckie jak mało kto teraz),
Dopełniony jest ponad spodziewanie wszelkie:
Amfiteatrum spore w głębi, jak Hipodrom,
I otwarte, a przeto dostępne ludowi,
Od ściany tej, któż zgadłby, że ukryła oku
Tak niewielka zasłona ? Godzi wreszcie sztuka
Z tej strony wymaganie attyckiego smaku
Z volgarnymi na wewnątrz potrzeby turniejów.
Rzym nie umiał po dziś dzień w tej mierze nic dopiąć.
OLYMP
Mądrości wszelkiej klucze stokroć jest właściwiej,
By Aleksandria w ręku dzierżyła niźli Rzym.
Syn Ammona, młodzieńczyk wieków, Aleksander,
Kiedy rozsypał mąkę z żołnierskich furgonów
Na miejsca te i palcem wykonał plan-twierdzy,
Znał, zaiste, konieczny tych okolic geniusz.
V
[W tekście sc. 3, w. 656.-664]
Według zwyczaju Rzymian, gdy cyrk się otwiera
(Lubo u mnie z zwierzęty nie igrają ludzie
Dla rozrywki patrzących), zleciłam niewielki
Wojenny sprawić okaz, a przeto pod bronią
Sto tysięcy italskiej zaciężnej piechoty
I trzydzieści tysięcy jazdy się porusza.
Królów nieco podarki i hołdy mam przyjąć;
Trwałe atencje względnych monarchów - nic więcej...
Co niechaj krotochwilą służy miłym gościom
I posłom Rzymu - raczej gościom Tryumwira
I jego osobistym poufnikom.
3, III
VI
SCENA CZWARTA
Przed tronem i krzesłem złotym, na których spoczęły bandelety Izydy i berło, a pod którymi kapłan ustawił trójnóg z kadzeniem.
EUKAST
przyklęka, otwiera pargamin i czyta
Żadnych zleceń, tym więcej wcale namiestnictwa
Nie udziela się; sam blask tronu i jedynie
Statek ludu... Sędziwsi pomną, jak wojownik,
Co stąd był wyszedł, zgromił Partów w cztery godzin;
Młodsi zaś niech uważą, iż pod berłem świata
Wzrośli, berłem, co wszystko gdy objęło, trzyma
I wszystkie bitew pola. Królowa - niewiasta...
Ale się obróciła z tronu z oburzeniem...
I tyle jest, co prawy znać ma Egipcjanin!
Kto przeto gdzie był, niechaj tak samo zostawa,
Ani się najmniej trapi jakąkolwiek sprawą.
Prawy poddany, owszem, istnie będzie widział
Izydę, jak od wieków siedzącą na tronie,
I pokaże ją palcem swoim z weneracją.
Tych się, owszem, wystrzegać godzi, co roznoszą
Wiadomości o stanie rzeczy odmienionym,
Zdradzając spokój. Te są Kleopatry słowa
I te jest Antoniusza Marka urządzenie.
VII
OLYMP
Nie ma bowiem, jak trzymać się ojczystych reguł:
Żyć i umierać owdzie, gdzie kto się urodził.
Dowodów na to mnogość nieprzepartych co dzień,
Tylko ludzie usłuchać nie chcą treści zdrowej.
- Najurodziwszy młodzian w całej okolicy,
Ganimedion, co z samą rozmawiał królową,
Prosty-wieśniak, gdy swojej przyniósł narzeczonej
Złoty pieniądz z obrazem świętym monarchini
I gdy takowy nosić poczęła u piersi,
A wraz ciekawi przyszli rzecz oglądać z bliska,
Już dziewczyna pogardza chłopcem takim ślicznym...
Cierpi wieśniak i myślę, że szuka trucizny,
Weszedł albowiem w służbę u *A
Którego mam, by szukał korzeni i gadzin.
- Jakże jest źle wybiegać ponad kastę - tudzież
Kochać dziewczęta głupie? - Z dwojga co gorszego?
Zmierzyć nie potrafiłbym bez zastanowienia.
IV
VIII
[EROE]
Wszystko, co o Miłości wiesz, racz mię nauczyć.
[OLYMP]
Ku czemu? - Pytam przeto, iż wcale nic uczuć
Z tego przedmiotu bywa.
[EROE]
Wyznam - królowa...
[OLYMP]
Trzeba w chwili, gdy głowę wmiesisz w kołdry nocą,
Rozeznać, który młodzian jest najudatniejszy,
A wiekiem, wzrostem, siłą, rodem odpowiedni
[EROE]
Znam jednego, lecz ów jest narzeczonym z dawna...
[OLYMP]
W takim razie należy zadać sobie pracę
Znalezienia, który jest najmędrszy? A potem,
Który jest najbogatszy? A wreszcie i który
Najbliższy ? - zawsze mając kastę na baczeniu.
C. WYKREŚLONE W RĘKOPISIE FRAGMENTY I WARIANTY POSZCZEGÓLNYCH SCEN TRAGEDII
I
[Akt I, między w. 258, a 258,]w]
Królowa z Szecherą
Śniada - ktokolwiek inny ma ucho ? - nie ma go.
Kto język ma? - nie ma go. Kto ma osobistość? –
Niechaj jej zaprze...
Podnosząc rękę
II
[AKT I, DAWNY W. 424]
Byłażby to ofiara nędzarki!...
III
[AKT I, PRZED W. 609,]
Słudzy... których jest sprawą rzeczy i wyrazy
Odnosić, jak dane im bywają… ze drżeniem.
IV
[AKT II, PO W. 195,]
I już powołany
Do złotego łańcucha
V
[AKT II, PO W. 595] PSYMACH
Karta jedna z kroniki Egiptu by spełzła
Przez skromność męża...
VI
AKT II, PO W. 599]
PSYMACH
Istnie weselne hasło...
KLEOPATRA
Do Psymacha
W zasługach Rycerza
Jest jeszcze, o! Psymachu, i to, co chciej zgłębić.
Ty! któremu pytania zadają uczniowie,
I uważ, co znaczyłoby to powiedzenie:
Rycerz w przedmiocie pewnym ze mną mówił-teraz
Przemilknę: teraz odpowiedzi czekam -
Do Psymacha, Olympa, Kapłanów etc.
Jakże się to wykłada ? ? - są, którzy nie baczą,
O czym mówią? - lecz tylko: z kim? toczą rozmowę.
I są, których obchodzi tylko to, co mówią –
Jedni z księciem o główce maku egipskiego
Będą poważnie mówić... O głowie człowieka
Mówiąc (nie z księciem), lżej ją uważą jak kwiatek!
Drudzy, do siebie tylko, co myślą, odnosząc,
Ten, z kim mówią, jest dla nich świadkiem niepotrzebnym.
I rzadko kto, na względzie mając strony obie,
Rozmawia z nami o czymś!...
Rycerz z nami mówił!
Do Eroe
O! Eroe, co zdołasz, jeszcze z szat tych odrzuć.
VII
[Akt II, po w. 682]
Aby onę miłostek i miłości różność x
Filozoficznie, tudzież kanonicznie stwierdzać.
VIII
[Akt II, po w. 764]
Które tych mężów wodzą za srogie ich wąsy!...
IX
[Akt III, po w. 4]
Ciemne mi są anioły z głowy szakalemi,
Z knutami w rękach duchy złe...
X
[Akt III, po w. 28]
Cezar wobec kobiety już się czuł niekiedy
Jakby posąg... Kobieta, bywało, z Cezarem
Poczuwała się jakby cień rzucony na wiatr...
Kleopatra i Juliusz: tylko mogli ostać
Jak dwoje żywych bytów...
Dając znak służebnej, aby poruszyła zasłonę okna
/
Na niebo nie mogę
Poglądać, odkąd w oczy komecie spojrzałam...
I niestety!... nie dziwię się Szecherze ciemnej!...
Eroe!... podsuń skórę lwa pod trzewik... to jest
Taż sama skóra, z Zamku??...
D. PLANY DALSZYCH SCEN TRZECIEGO AKTU
I
[Scena] 3. składa się: [1] z części przed odkryciem podstępu Królowej, aby posłowie rzymscy byli objęci w ogół;
2.część główna: amfiteatr;
3.nareszcie i rzymscy posłowie protestują przeciw należeniu do hołdujących. Kielich kazano strzaskać.
[Scena] 4. d°: z miłości Eroe-Ganimedion; z inicjatywy zabawy skutkiem wieści tryumfalnych; z cofania się Rycerza i śmierci jego.
Strach (że króle spóźnili się) - - Kondor, Karpon.
Drzwi - - Wszystkim strachom wierzą równie łatwo.
Królowa wraca, przechodzi scenę - o zgonie Rycerza słowo.
[Scena] 5 (d°): Olymp sam z mężczyzn. Wzbronione innym. Olymp i jego OFICYNA (Ganimedion).
Lada chwila już żaden mężczyzna nie wejdzie. Już teraz trudno, a to wzmaga się. Tylko zostanie Oficyna. Karpon?
[Na lewym marginesie, u góry:]
Wiesz już: ja nagim ramieniem trącę cię. Co to tryumwiraty ? - to świat.
II
Na końcu [sceny] 4: Ganimedion. Miłość Eroe. Wieść tryumfu. Zabawa. Rycerz, doparty tłumem, ginie, rozczarowywając ciżbę. Kondor. Eukast.
5. 6. Na końcu [sceny] 6. Marek i Her.
III
1.
2.Budowa amfiteatru (wszechwładztwo Kleopatry i Marka posłuszeństwo). Her, Marek.
3.Świt (już rozkazy dane). Marek, Kleopatra.
4.Miłość Eroe. Pewność zwycięstwa. Wieść o porażce zupełnej Rzymian. Zabawa Anticynusa.
5.Rozkaz zamurowania drzwi amfiteatru. Rycerz niemy (ukrycie wiadomości).
6.Marek, Kleopatra.
W trzeciej [scenie] III [aktu] ucztę wnoszą, po posłuchaniu posłów, w chwili otwarcia zasłony.
W szóstej scenie II [aktu]: „Towarzysze!"
[Dól karty oddarty.]
E. LUŹNE NOTATKI DO RÓŻNYCH AKTÓW
I
Ostatni Ptolemej: Aulet. Wypędzony. Lud.
Berenice: dwóch synów, trzy córki (Berenice, Kleopatra, Arsinoe).
Opiekun: Lepidus Marcus Emilius. Kłótnie.
Kleopatra w Sorii.
Cibiosatorian królewskiego pochodzenia.
Archelaus z Mitrydata.
Aulet u Pompejusza Wielkiego.
Konsul Gabinius: restauracja.
Każe znieść Berenice i Archelausa.
Testament: Kleopatra - Ptolemeusz i lud rzymski opiekunem.
Rzym.
II
Libia, Cylicja, Kapadocja, Komagenia, Paflagonia, Pontus, Tracja. C. K. L. M.
III
Marcus Brutus, *….Katona (wuja).
W Atenach i na Rodzie. Cytheris.
Nie chce z Cezarem do Galii na kwestora. Służy pod Pompejuszem. Po pobiciu - przebaczenie i pierwszeństwo (Galia Cisalpina). Prokonsul. Konspiruje.
Filip Macedoński. Straton.
Cassius przebaczony.
„Uderzaj choćby przez piersi moje!"
Pindarus.
Marcus Antonius.
„Zwyciężyłem!" (raz).
Luperkale. Diadem. Po zgonie honory boskie.
Zdrada Oktawiana. Modena - Peruza. Pobity, ucieka do Galii. Tam z Lepidem. Tryumwirat: Octavianus, Marek, Lepidus.
Pobity przez Partów, ucieka do Cylicji.
Tarsos. Actium. Aleksandria.
IV
Królowa: „Rycerzu! Trzeba nie słuchać Szecher."
Rycerz o komunikacjach, skąd wieści nie wstrzymane. * …. Ej szych mnóstwo rozstawień, tak że lada co jak ruszy... Stąd on musi coś odpowiadać ludowi (całej prowincji użył * …).
O wodza, o imię. Marek nie Cezar... Wódz... ale myślał zacnie.
Trzeba Królowej w głównym momencie - tak jak ona jeździ na polowania lub rybołówstwo.
Delius.
„Theatrum dla posłów, ale dla Marka to a to chcę -"
V
III 3.
Marek - rozmowa.
On: że nie zważał, ale że te osobiste - - Wyznaje, że tak jest, iż wydana wojna.
Królowa to wiedziała, tak dalece, że już *wodzowie.
„Przez krzesło." Tłucze kielich.
O Cezarze, o Brutusie, o Kasjuszu, o stanie Rzymu.
Delius, Eukast, Kondor, Kapłan, Rycerz, Karpon może, Eroe.
Królowie: ci, co idą-co nadejdą.
VI
III 3.
Sto tysięcy piechoty italskiej.
22 [tysiące] kawalerii.
6 królów: Bachus Libijski, Tarcodem Cylicyjski Wyższy, Archelaus Kapadocki, Filadelf Paflagoński, Mitrydat Komageóski, Adolla Tracki.
5 [królów]. Nie doszli: Polemon Poncki, Manek Arabski, Herod Judzki, Amintas Likaoński i [Dejotaros] Gallicki. Medyński.
500 naw, galer. 200 zbrojnych.
VII
III 3.
Zwykła kląć: „Przez moje *przeszłe krzesło sądne!" („Klnę przez krzesło należne mi na Kapitolu!").
Oktawia, siostra Oktawiana Cesarza. Rozwód. Nie przyjął jej i darów.
Ciało do Aleksandrii.
200 tysięcy tomów.
Prowincje.
VIII
Toga. Ramię.
Zaczęcie. Prolog.
Po każdym Rzymie. I *broń. Uciski coraz silniejsze.
Marek schodzi. Kłótnia. Lotofagi.
*Osobiste. Posłowie, że nie *osobiste jako *….
Mandat - cierpliwie chowany. Deklaracja.
IX
Kondor-*…. O budowlach.
Rycerz: konsyderacje.
Toaleta.
Delius. (Ona wchodzi.)
Kondor - Her.
Marek, zniecierpliwiony, wbiegł. Słyszy, co Her mówi o Królowej, że nie chce jej przerywać.
ZHerem... Odprawia go.
Królowa tylko gest - ręką do powitania.
Przyrządzenia.
x
Koniec.
Szechera: „Mam już jeden wzrok tylko".
Ganimedion: rzuca figi na piersi Królowej.
Trucizna na stole. Eroe.
Her - Plancus.
„Cokolwiek bądź, tylko tacy LUDZIE I CZAS stanowią grunt historii."
Historyk bez nich *… byłoby
Między historią a tragedią.
xI
1.
2. Turniej. Wojna.
3. O świcie *r.... Królowa. Eukast.
4. ? Olymp. Psymach. Karpon. Szechera. Eukast. ?
5.
6.
xII
W III akcie.
Eukast uszczęśliwiony.
W Mauzoleum –
Gorzko, ale dobrze
Z Olympem o tym
Wyczytać Marka Antoniusza
Augusta Oktawiana.
Ganimedion przynosi żmiję. Ona - *psuje medal.
Na wojnę Hera bierze Antoniusz pijany. To on go *nie *chce przebić i ze strachu zabija się.
XIII
III 6.
Ganimedion przechodzi przez scenę. Z Eroe mówi.
Wypada kosz z figami. Chłopiec *....
Eroe opowiada i wypija truciznę.
Her i Marek Antoniusz - oknem.
Her ze strachu *niewoli się zabija w jej purpurze.
Oktawiusz. Plancus.
O historii: „Tacy ludzie, co widzieli wszystko jak kałuża słońce i Czas - zresztą błędy te same!"