KLARY NAGNIOSZEWSKIEJ SAMOBÓJSTWO
TRAGEDIA
WSTĘP
Tejże samej (panny Klary Nagnioszewskiej) nie poznałbyś, gdy nóż brała w rękę i zabić się chciała - nóż znany w kuchni... Zamykała się wtedy w pokoiku ciemnym - strach przejmował wszystkich -- zaklinano ją u drzwi zamkniętych: wołają Ekonoma, wołają Wicusia-kuchcika, którego samobójczyni lubiła.
Ekonom basem woła w dziurę od klucza, Wicuś przemyśla, co począć?... wszystko zdaje się być na próżno!...
Niektórzy wszelako etymologicy utrzymują, iż imię „Wicuś" pochodzi od: „wiedzieć cóś - wie-cóś"... w tym też cała nadzieja!--ażeby coś wiedzieć...
- - Jakoż zobaczym dalej...
Wołają (mówię) Ekonoma i kuchcika... Ekonom w dziurę od zamku basem zaklina -Wicuś - przemyśla...
Nareszcie i Wicuś pocznie wołać:
- Panienko! nóż potrzebny w kuchni-mamy zakłuć prosię - zrobimy pieczeń z nadzieniem - a Panience się zachce jeść po manifestacji! -
*
Wtedy zaskrzypną nagle drzwi, i Nagnioszewska rzecze
- Jemu jednemu broń składam!
1877